- To dobra wiadomość - mówi Elżbieta Sztabler z Caritas Polska. - Duże akcje charytatywne, jak na przykład ta dotycząca majowej powodzi, przynoszą bardzo wymierne wpływy, którymi musieliśmy dzielić się z fiskusem. Teraz całą kwotę będziemy mogli przeznaczyć na rzecz potrzebujących.
Wpływy Caritasu z akcji SMS pod hasłem "Powódź" wyniosły aż 5 mln zł. To jedna z największych zbiórek ostatnich lat. Gdyby nie nowe przepisy, operatorzy telefonii komórkowej musieliby oddać fiskusowi 1,1 mln zł i dopiero wówczas kwotę netto przekazać Caritasowi.
Zmiany przepisów podatkowych od towarów i usług mają zachęcić do wspierania organizacji pożytku publicznego wysyłanymi SMS-ami. Dzięki zwolnieniu z VAT trafi do nich cała darowana kwota. Aby SMS-y charytatywne nie były opodatkowane, konieczne będzie spełnienie kilku warunków. Przede wszystkim darowizna musi być przeznaczona na rzecz organizacji pożytku publicznego, a nie jakiejkolwiek organizacji społecznej. Pieniądze muszą trafić na rachunek bankowy organizacji w ciągu 45 dni od zakończenia okresu rozliczeniowego, w którym powstał obowiązek podatkowy. Wówczas operator będzie miał prawo do zwrotu kwoty podatku naliczonego, a związanego z tymi właśnie charytatywnymi usługami. Operator musi ponadto zawrzeć stosowną umowę z organizacją pożytku publicznego, a dotyczącą przekazania całej kwoty należnej z tytułu wysłanych SMS-ów. Operator działa w tym przypadku również charytatywnie.
Sukces organizacji pożytku publicznego jest jednak tylko częściowy. Z podatku nie są zwolnione charytatywne SMS-y wysyłane z telefonów na kartę. - Naszym zdaniem nowe prawo trzeba dopracować - mówi Zuzanna Krygiel z działu promocji PCK. - W tej chwili mamy darczyńców opodatkowanych i nieopodatkowanych VAT-em. Nie bardzo wiadomo, jak formułować do nich komunikaty.
Osoby korzystające z telefonów na kartę nie otrzymują faktur. Operator telefoniczny już wcześniej pobiera wynagrodzenie za wysyłane przez nie SMS-y charytatywne. W takiej sytuacji część kwoty pobierana przez operatora będzie nadal opodatkowana.
PCK z akcji SMS-owej na hasło "Powódź" zebrał około 1,5 mln zł. Pod rządami starych przepisów musiałby oddać fiskusowi w formie podatku VAT 330 tys. zł. Im większa zbiórka, tym więcej pieniędzy od operatorów trafiało wprost do kieszeni państwowej i to bulwersowało opinię społeczną.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?