Z Bytomia nad jezioro Chechło pojedziemy nowymi wagonikami

uż w czwartek dołączą do kursujących składów. Jednym kursem będzie można teraz przewieźć z Bytomia nad jezioro Chechło około pięciuset osób.

Na razie odnowione wagony stoją na bocznicy i błyszczą nowością. Drewnianą konstrukcję pojazdów zastąpiła nowa - stalowa. Wagony rozebrano niemal do ostatniej śrubki i dokonano szczegółowych badań technicznych. - W trakcie przeglądu zostały zbadane resory, przetoczono zestawy kołowe i zregenerowano układ hamulcowy. Poszczególnym elementom wagonów przywrócono w ten sposób wymagane parametry konstrukcyjne - wylicza Bartosz Uryga, prezes SGKW.

Remont wagonów kosztował 200 tys. złotych - zapłaciła za niego gmina Bytom.
By teraz w pełni wykorzystać parametry wąskotorówki, potrzeba jeszcze jednego - pogody. W tym roku wąskotorówka przewiozła bowiem zaledwie 10 tys. pasażerów - o połowę mniej niż w tym samym czasie roku ubiegłego. - To dla nas pechowy rok - podkreśla Uryga. - Intensywne ulewy w połowie maja podmyły przepust kolejowy nad rzeką Stołą. Z kolei na remont torów na odcinku Tarnowskie Góry - Miasteczko Śląskie trzeba było poczekać aż do lipca. Na spadek zainteresowania pasażerów wpłynęła też informacja o bakteriach coli w wodach Chechła. Stąd nawet podczas weekendów wąskotorówka zamiast 500 przewoziła 50 pasażerów dziennie.

Jeden kurs z Bytomia do Miasteczka Śląskiego i z powrotem kosztuje właściciela wąskotorówki około tysiąca złotych. Przy tak niskiej frekwencji Stowarzyszenie dopłaca do każdego kursu.

Od dzisiaj do końca sierpnia (o ile tylko dopisze pogoda) kolejka wąskotorowa będzie kursowała codziennie z bytomskiego dworca do Miasteczka Śląskiego o godz. 9, 12 i 16. Z końcowej stacji w Miasteczku Śląskim pociągi w kierunku Bytomia wyruszają o godz. 10.20, 14.30 i 17.30. Bilety na przejazd kosztują 3 zł (ulgowy), 6 zł (normalny).