Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bramkarz Piotrówki: Już nie można mi niczego zabraniać

Redakcja
Fot. Arkadiusz Gola
Z Piotrem Lechem, bramkarzem LZS Piotrówka, rozmawia Patryk Trybulec

Co obiecał panu trener Marek Koniarek, że ściągnął pana do trzecioligowej drużyny?
Nie musiał mnie specjalnie namawiać. Trudno tak z dnia na dzień wszystko rzucić. Przecież na boisku spędziłem prawie całe życie. Najmłodszy już nie jestem, a to doskonała okazja, aby zadbać jeszcze o swoje zdrowie.

Pieniądze nie grały roli?
Powiedzmy, że starcza mi na pap... Na paliwo (śmiech).

Przecież nie jest wielką tajemnicą, że pan pali papierosy. Przez lata musiał się pan trochę z tym kryć, w trzeciej lidze jest inaczej?
Jestem z tego pokolenia piłkarzy, w którym wszystko weryfikowało boisko, a nie tryb życia czy kolor butów. Teraz jestem już w takim wieku, że zabranianie mi czegokolwiek byłoby co najmniej nie na miejscu.

Coś pana łączy z Piotrówką poza bronieniem jej bramki? Słyszał pan wcześniej o tej drużynie?
O Piotrówce dowiedziałem się, gdy była w IV lidze. Grało w niej kilku moich dobrych znajomych.

Nie ma pan wrażenia, że wpakował się pan w zabawę amatorów - myślę o sytuacji z soboty, gdy okazało się, że wasza drużyna nie mogła zagrać w Rybniku, bo nie miała ważnych badań lekarskich?
Trzecia liga to wciąż liga amatorska i trzeba mieć tego świadomość. Ale i w profesjonalnej piłce dochodzi do różnych sytuacji...

Podobno Adam Kompała też dołączy do pana drużyny? W Piotrówce powstaje zespół gwiazd czy... oldbojów?
No, jeśli gram tu ja, a być może zagra Adam Kompała, to jest to raczej drużyna oldbojów. Gwiazdy są na niebie, a nie na ziemi (śmiech). Tak naprawdę jesteśmy tu po to, aby pomóc drużynie pod względem medialnym. W kwestiach sportowych wszystko zależy od młodzieży, której my postaramy się pomóc. Nie jest tajemnicą, że Piotrówka szuka też młodego bramkarza.

Ale pan nie ma jeszcze przygotowanego kołka, by powiesić na nim buty?

Jasne, że nie. Umówiłem się przecież z synem, że zagramy jeszcze razem na ligowym poziomie. On ma jednak dopiero 16 lat, więc to może jeszcze trochę potrwać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!