- Smród jest nieludzki, na dodatek pełno tam szczurów. Mamy już tego dość, nie można żyć w takich warunkach! - denerwują się rydułtowianie, którzy postanowili dziś przy parafii św. Jerzego zorganizować protest. Popierają ich władze gminy, które powiadomiły o sprawie prokuraturę.
Trzy lata temu firma składowała fluorek wapnia na terenie byłej kopalni 1 Maja
Działalności Zielonego Śląska od dawna przygląda się rydułtowskie stowarzyszenie Moje Miasto (lokalna organizacja społeczna). - Nocami ciężarówki zwożą tu odpady komunalne, akumulatory i inne śmieci. Mamy zdjęcia. Ostatnio przyłapaliśmy dwa samochody z Kietrza, które pod osłoną nocy wjeżdżały na teren byłej cegielni - mówi Marek Wystyrk, prezes stowarzyszenia.
Sporo nieprawidłowości w działalności Zielonego Śląska wykryli też rydułtowscy urzędnicy, którzy zakończyli kompleksową kontrolę firmy. - To, co robi ta firma, to wielkie szachrajstwo! Spółka na terenie byłej cegielni gromadzi materiały, które są mieszaniną odpadów komunalnych, butelek, żywności, folii, a zgodnie z prawem, materiałem przesiewowym może być tylko materiał mineralny. Złożyliśmy doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, a pokontrolne wnioski wysłaliśmy do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska - mówi Kornelia Newy, burmistrz Rydułtów.
Na razie inspektor przygląda się sprawie na odległość, bo na porządną kontrolę... nie ma czasu. W piśmie do Mojego Miasta Anna Wrześniak, wojewódzki inspektor ochrony środowiska w Katowicach poinformowała, że inspektorat jest teraz kontrolowany przez Najwyższą Izbę Kontroli, w związku z czym nie jest możliwe natychmiastowe przeprowadzenie kontroli w firmie Zielony Śląsk.
Tymczasem zarząd spółki Zielony Śląsk nie ma sobie nic do zarzucenia i wszystkiemu zaprzecza. - Po odsiewie odpadów mogą znaleźć się drobinki szkła czy papieru, ale to normalne. Na naszym terenie nigdy jednak nie było odpadów niebezpiecznych. Nocami nikt do nas nie przyjeżdża. Można obejrzeć nagrania z monitoringu. Działamy zgodnie z prawem - mówi Marek Szadurski z Zielonego Śląska.
Działalność Zielonego Śląska trzy lata temu dała się we znaki mieszkańcom Wodzisławia Śląskiego. Wtedy władze w trybie natychmiastowym wypowiedziały umowę dzierżawy firmie, po tym, jak się okazało, że na terenie byłej kopalni 1 Maja składuje ona niebezpieczny dla środowiska fluorek wapnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?