Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Egzekutor, czyli sposób tyskiej Izby Wytrzeźwień na ściąganie długów

Agata Pustułka
Kazimierz Śleziona lepiej niż urząd skarbowy ściąga długi
Kazimierz Śleziona lepiej niż urząd skarbowy ściąga długi Fot. Lucyna Nenow
Izba Wytrzeźwień w Tychach, by szybciej odzyskiwać od swoich klientów zaległe zapłaty, zatrudniła egzekutora. To pierwszy taki przypadek w Polsce!

Teraz na konto izby pieniądze trafiają w ciągu kilku tygodni. Wcześniej niektórzy dłużnicy zwlekali z zapłatą nawet kilka lat.

Egzekutor Kazimierz Śleziona podchodzi do swojej pracy z socjologicznym zacięciem i, jak mówi dyrektorka izby Alicja Kazimierska, jest bardzo skuteczny.

- Mam za zadanie odzyskanie pieniędzy za pobyt w Izbie Wytrzeźwień od około 900 osób z terenu Tychów, bo działam jedynie w granicach tego miasta - wyjaśnia Śleziona, który jako egzekutor bywał już zarówno w luksusowych rezydencjach, jak i piwnicach, gdzie trafiają wyrzuceni przez rodzinę nałogowcy. Ci zresztą do tyskiej izby trafiają regularnie i dość rzadko są niewypłacalni.

- Od razu wiem, czy egzekucja długu jest możliwa, bo na oko widać, jaki jest status majątkowy dłużnika. Niektórzy zawstydzeni epizodem płacą zaraz następnego dnia. W trudnych przypadkach trzeba np. blokować im konto bankowe - ocenia Śleziona.

Śleziona, choć praca egzekutora jest pełna emocji, jeszcze nigdy nie spotkał się z przejawami agresji ze strony dłużników. Porusza się więc bez obstawy i ma nadzieję, że tak pozostanie.
Zanim Tychy zatrudniły w maju br. egzekutora, odzyskiwaniem pieniędzy od dłużników zajmował się Urząd Skarbowy. Procedury ciągnęły się jednak w nieskończoność. Izbie brakowało środków i trzeba ją było dofinansowywać z budżetu miasta. Dwa lata temu pojawiła się nawet groźba niewypłacenia personelowi pensji.
- Długi ściągamy w ok. 60 procentach, ale od ośmiu lat nie zmieniła się opłata za pobyt w izbie. Wynosi ona 250 złotych i nie pokrywa ponoszonych przez nas rzeczywistych kosztów - twierdzi Kazimierska.

By wesprzeć finansowo izby, Stowarzyszenie Dyrektorów i Głównych Księgowych Izb Wytrzeźwień zaapelowało, by wysokość odpłatności za pobyt w izbie ustalał dyrektor placówki, przy zachowaniu zasady, iż nie może ona przekraczać 25 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. - Co dałoby wzrost opłaty do ok. 340 złotych. Byłby to dla izb niewątpliwe spory zastrzyk finansowy - wyjaśnia Kazimierska. Rocznie do tyskiej izby trafia ok. 5,5 tys. osób.

150 tys. klientów

W Polsce działa 46 izb wytrzeźwień. Według danych za rok 2009 w placówkach przebywało około 150 tysięcy osób, w tej liczbie 23 tysiące stanowiły osoby bezdomne, a ponad 50 tysięcy sprawcy przemocy domowej.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera