Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znowu ogarnęła nas gorączka pomników

Redakcja
Bryła ma upamiętniać strajkujących z 1980 roku w Hucie Katowice, ale złośliwi nazwali pomnik... lego dla dorosłych
Bryła ma upamiętniać strajkujących z 1980 roku w Hucie Katowice, ale złośliwi nazwali pomnik... lego dla dorosłych FOT.LUCYNA NENOW
Niektórzy bohaterowie na cokołach goszczą tylko czasowo. O tym, komu dziś warto stawiać pomniki, a kogo z nich pozrzucano - pisze Agata Pustułka

Powstanie pomnika upamiętniającego katastrofę pod Smoleńskiem to kwestia czasu. Trwa wyścig pomysłów, a sprawa budzi ogromne emocje. Można wręcz mówić o początku pomnikowej wojny. Potyczkę o interpretację przeszłości stoczono już w Ossowie, gdzie nie dopuszczono do odsłonięcia pomnika poświęconego żołnierzom Armii Czerwonej poległym w 1920 roku.

Jak wytłumaczyć, że kilkaset kilometrów dalej, w Łośniu bezpiecznie mogą się czuć radzieccy wyzwoliciele?

Cóż. Nie ma racjonalnego wytłumaczenia. W Polsce znów się zaczęła pomnikowa gorączka i już. Do tej pory Polacy chętnie zrzucali bohaterów z cokołów.

Boom na papieża minął
Odlewnia w Gliwickich Zakładach Urządzeń Technicznych, gdzie powstaje najwięcej pomników na rynek polski i zagraniczny, nawet tak egzotyczny jak algierski i japoński, to zwierciadło, w którym odbijają się sympatie historyczne i polityczne Polaków.

Po boomie lat 90. rynek nasycił się pomnikami Jana Pawła II i teraz zamówień nie ma już prawie wcale. Postumentów papieża Polaka stoi w kraju ponad sto, m.in. w Sosnowcu i Ogrodzieńcu, i tego rekordu nie pobije żaden z bohaterów.

Teraz odlewnia przygotowuje pomniki dla Amerykanów (w tym grupę pięciu tancerek i monument anonimowego patrioty), zaś wśród rodzimych zamówień dominują te honorujące niekontrowersyjnych bohaterów. Niedawno z odlewni wyjechała Maria Konopnicka oraz dwie monumentalne postaci z brązu bohatera narodowego Tadeusza Kościuszki.

Augustyn Dyrda, znany tyski rzeźbiarz, uważa, że najlepsze dla artysty są czasy, gdy bohaterów zrzuca się z cokołów. - To znak, że będą praca i pieniądze - uśmiecha się Dyrda.

W czasie swojej bogatej kariery rzeźbił i komunistycznych przywódców, i postaci świętych. Z perspektywy minionych lat, na których nie brakowało zakrętów, uważa, że pomniki należy stawiać dopiero, gdy minie odpowiednio dużo czasu, który jest potrzebny na refleksję i ocenę danej osoby.
- Pomnik nie może budzić kontrowersji, wywoływać społecznych awantur. Powinien przede wszystkim grać symboliką - wyjaśnia Dyrda.

Rzeźbiarz daje dwa przykłady: warszawska Nike to według niego szczyt dobrego gustu i artyzmu, zaś stojący również w Warszawie pomnik poświęcony powstańcom 1944 roku uznaje za zbyt trywialny, dosłowny.
Dyrda wprawdzie zgodziłby się na wyrzeźbienie podobizny Lecha Kaczyńskiego (gdyby dostał takie zlecenie), ale przestrzega, by pochopnie nie podejmować decyzji. - Bo potem dochodzi do gorszących scen, takich, jakie mają miejsce pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie - wyjaśnia.

Być jak Konopnicka
Kontrowersji, przynajmniej społecznych, nie budzi pomnik, który stanął ostatnio w Dąbrowie Górniczej. Upamiętnia zryw pracowników Huty Katowice w końcu sierpnia 1980 roku oraz podpisanie "Porozumienia Katowickiego".

Niestety, już znaleźli się złośliwcy, którzy nazwali go lego dla dorosłych. Monument został sfinansowany przez związkowców Solidarności z ArcelorMittal (dawna Huta Katowice), którzy od dawna nosili się z zamiarem upamiętnienia wydarzeń. Teraz znalazły się środki.

Ponieważ pomnik jest geometryczną bryłą, żaden polityczny przewrót nie doprowadzi do jego wyburzenia, co spotkało Lenina w Krakowie lub Aleksandra Zawadzkiego w Dąbrowie Górniczej, gdy podczas demontażu urwano mu nogi. O dziwo, zakusom III i IV RP oparł się monument Bohaterów Czerwonych Sztandarów w tym zagłębiowskim mieście, który na fali przemian odczytano na nowo jako hołd oddany Jimiemu Hendrixowi. - To świadczy o uniwersalizmie - śmieje się Dyrda.
Pomnik to nie tylko kwestia wizji, ale pieniędzy. Np. lokalni patrioci z Olkusza szukają środków na upamiętnienie Ofiar Komunizmu. Ma je obrazować... kula ziemska opasana kolczastym drutem, przebita trzema sowieckimi bagnetami. Spod konstrukcji w cztery strony świata, tworząc znak krzyża, zwrócone będą cztery postaci. Uff!

W Sosnowcu do pomnikowych projektów podchodzą bardziej dyplomatycznie. Zgodnie z uchwałą Rady Miasta w alei Zwycięstwa ma stanąć monument upamiętniający żołnierzy wszystkich narodowości walczących o wolność, a nie tylko wybranych. Tu krucjat z pewnością nie będzie!
- Data powstania zależy od tempa przebudowy ulicy - wyjaśnia prezydent miasta Kazimierz Górski.
Jeden z byłych radnych skutecznie doprowadził do wystawienia w stolicy Czerwonego Zagłębia postumentu naturalnej wielkości księdza Jerzego Popiełuszki. Odsłonięcie nastąpi lada tydzień. - Były też różne spontaniczne pomysły, ale rada się nimi nie zajęła - dodaje prezydent.

W Katowicach nowych pomników na razie się nie planuje. Bohatera Henryka Sławika, który uratował na Węgrzech tysiące Żydów, upamiętni tylko specjalna tablica.

Salon odrzuconych
- Kandydatów na pomniki musi zweryfikować czas, bo burzenie ich zawsze budzi protesty. Nawet zrzucani z cokołów bohaterowie realnego socjalizmu mieli swoich obrońców - ocenia prof. Marek Szczepański, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego.

Dla wszystkich pomnikowych szaleńców miejscem szczególnej refleksji powinien być trawnik pamięci przy gliwickiej odlewni, gdzie trafiają zrzuceni z piedestału. W "salonie odrzuconych" znaleźli się m.in. ojcowie Polski Ludowej. Przez pewien czas jednemu z pozbawionych cokoła sołdatów ktoś uparcie wkładał obok "kałacha", pustą butelczynę po wódce... Gdy dodamy, że przed II wojną powstały w Gliwicach dzieła gloryfikujące Trzecią Rzeszę i jej bohaterów (tu odlano słynną "Germanię") pomnikowe kontrowersje nabierają symbolicznego znaczenia.

Do historii podchodzić elastycznie
Bywa, że życie samo dopisuje pomnikowy epilog. W Tychach po katastrofie samolotu prezydenckiego postanowiono przebudować stojący w mieście pomnik ofiar Katynia z 1940 roku. - Mamy piękny projekt, który upamiętnia też ofiary wypadku. Czujemy potrzebę zmiany dotychczasowej formuły pomnika. Jego przebudowa będzie kosztować ok. 200-300 tys. zł - wyjaśnia prezydent miasta Andrzej Dziuba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!