Część drogi ma poprawić Zakład Linii Kolejowych, część miasto. Powinno to potrwać nie dłużej niż tydzień - zapowiedział Janusz Michalik, dyrektor ds. technicznych w Zakładzie Linii Kolejowych w Katowicach.
W piątek sosnowieccy urzędnicy spotkali się z przedstawicielami ZLK w Katowicach, aby podjąć decyzję, co do rozwiązania sprawy zdezelowanej i od wakacji zamkniętej na głucho kładki w Maczkach.
- Na spotkaniu została sporządzona notatka, z której wynika, że kładka nie nadaje się do remontu. Właścicielem jest kolej i zgodnie z przepisami, to do niej należy dbanie o infrastrukturę. Poza tym, jest także na gruncie, który należy do PKP. Wszyscy pytają co gmina z tym zrobi, a przecież nawet jeśli miałaby to przejąć, trzeba byłoby się zastanowić, czy w ogóle jest taka możliwość prawna? Co do dostosowania drogi, na pewno pomożemy - mówi Wojciech Guzik, naczelnik Wydziału Organizacji i Zarządzania Drogami i Ruchem Drogowym. Potwierdza jednak, że na razie nie podjęto żadnych decyzji, aby gmina miała przejąć kładkę. Wiadomo też, że kolei nie opłaca się jej remontować.
- Kładka nie nadaje się do remontu, ale można ją odbudować. Oczywiście w oparciu o nowe standardy, m.in. dostosowanie dla osób niepełnosprawnych. To duże koszty i na razie nie mamy na to funduszy - wyjaśnia dyrektor Michalik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?