- To na pewno nie nasza inicjatywa. Przypuszczamy, że mieszkańcy zdecydowali się na taki krok ze względu na wielką uciążliwość z powodu zamknięcia mostu - mówi Jolanta Michalska z PKP SA Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Katowicach.
W Urzędzie Gminy w Chybiu wczoraj też wszyscy byli zdziwieni otwarciem kładki. Urzędnicy dzwonili do PKP, by dowiedzieć się czy przeprawę ułatwiającą dojście dzieciom do szkoły faktycznie udało się naprawić i dopuścić do użytku.
Po południu pracownicy PKP ponownie zaspawali wejścia metalowymi kratami.
- Nie wiemy kto zerwał kraty - mówi Elżbieta Dubiańska-Przemyk, wójt Chybia. Ale dodaje, że gmina negocjuje z PKP warunki przejęcia kładki. - Zabezpieczamy pieniądze w budżecie i czekamy na odpowiedź PKP. Chcemy wiedzieć, czy po wykonaniu niezbędnych robót kładka zostanie dopuszczona do użytku - wyjaśnia Dubiańska-Przemyk.
Przejście nad torami jest newralgiczne dla Mnicha i Chybia. Po drugiej stronie torów są przedszkole, szkoła podstawowa i gimnazjum, sklepy i zakład pracy. Teraz trzeba nie tylko nadkładać ponad kilometr drogi , ale poruszać się ruchliwymi ulicami, które nie mają pobocza. Kilka tygodni temu mieszkańcy sami weszli na tory i na własną rękę wykonali najprostsze prace remontowe kładki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?