Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polemika: Radykalna gromadka

Witold Naturski
No i napadły na mnie lokalne tuzy felietonu - Smolorz i Gorzelik. A wszystko przez to, że śmiem twierdzić, iż Ruch Autonomii Śląska temuż Śląskowi szkodzi, a Ślązaków chce i próbuje ogłupiać; że gardzi słabym rzekomo sejmikiem wojewódzkim, a jednocześnie rwie się, by tam zasiadać; że dzieli mieszkańców regionu na lepszych i gorszych.

W odpowiedzi krojcok Gorzelik nazywa mnie mało elegancko - przeciepem. Rozmyślnie pomija jednak fakt, że - partyjnie - znikąd, nigdzie i nigdy się nie przepisywałem. Z PiS-u usunięto mnie za niezależność poglądów wyrażoną głosowaniem w sejmiku zgodnie z własnym sumieniem i interesem moich wyborców, lecz wbrew partii. Dwa lata byłem radnym niezależnym, po czym przyjąłem zaproszenie w szeregi Platformy. Tej samej partii, pod którą pan Gorzelik usiłował, nieskutecznie, podpiąć się w wyborach samorządowych cztery lata temu. Wyciągnąwszy wnioski, postanowił więc zradykalizować działania swojej gromadki. Warto przypomnieć, jak dwa lata temu jego polityczny partner Andrzej Roczniok pochwalił rosyjską okupację Gruzji, czym zyskał przychylność putinowskich mediów dla sprawy autonomii.

Dziwię się, że poplecznicy działań geszeftu Rocznioka i Gorzelika nie widzą, jak toksyczna jest ich propaganda dla dobrych relacji mieszkańców województwa śląskiego i tego, jak postrzegają nas inni Polacy. No bo jak można lubić obywateli własnego kraju, którzy tym krajem i ludźmi po prostu gardzą.

Pomijają też autonomiści fakt, że w dzisiejszej Europie regiony obdarzone większą niezależnością od innych, przywileju tego często nie wywalczyły sobie same, ale dostały go w prezencie i z łaski władz centralnych. Tak jest w Kraju Basków (autonomia otrzymana za wierność generałowi Franco), Szkocji czy Irlandii Północnej. I tak właśnie było w przypadku przedwojennego województwa śląskiego. Polska po prostu przekupiła Ślązaków, by chcieli współtworzyć młodą, słabą i niepewną swej przyszłości II RP. Dla pewności jednak do władz wykonawczych regionu wsadzono Michała Grażyńskiego, który - inaczej niż dzisiejszy wojewoda - sprawował u nas zupełnie realną i często kontestowaną władzę.

Panu Smolorzowi, jako temu kulturalniejszemu z duetu moich krytyków, mogę jedynie powiedzieć, że dziwi mnie jego zaślepienie gwiazdką Jerzego Gorzelika. Czy naprawdę nie widzi Pan, panie Michale, jego prawdziwych intencji? Odsyła mnie Pan z moimi argumentami do kabaretu, a kilka zdań później z uznaniem cytuje jedną z najtęższych głów tego szlachetnego gatunku - Jacka Fedorowicza. Dlatego zamierzoną przez Pana krytykę przyjmuję jako komplement, tym samym kończąc tę przydługą już debatę o grupce politykierów z RAŚ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Polemika: Radykalna gromadka - Dziennik Zachodni