Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawid Murek znów jest w grze

Andrzej Zaguła
Kontuzja Dawida Murka mogła zakończyć jego karierę
Kontuzja Dawida Murka mogła zakończyć jego karierę GRZEGORZ GAŁASIŃSKI
Data 6 grudnia 2009 roku pozostanie w pamięci przyjmującego Tytana AZS-u Częstochowa, reprezentanta Polski, Dawida Murka na długo. W wyjazdowym spotkaniu akademików z ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle ten jeden z najbardziej doświadczonych siatkarzy doznał makabrycznie wyglądającej kontuzji.

Pierwsza diagnoza lekarska była porażająca: otwarte zwichnięcie stawu skokowego lewej nogi wraz z długotrwałym przemieszczeniem skóry i tkanek miękkich do wnętrza stawu oraz wieloodłamowe złamanie kostki bocznej i tylnej krawędzi piszczela, jak również rozerwanie więzadła trójgraniastego z uszkodzeniem więzadeł.

Dla wielu sportowców taki opis urazu może brzmieć jak wyrok, który kończy przygodę z wyczynowym uprawianiem sportu. Murek się nie poddał, choć jak sam dziś mówi, jego powrót do siatkówki można rozpatrywać w kategorii cudu.

Cud się jednak zdarzył. Operacje, mozolna rehabilitacja, a przede wszystkim determinacja zawodnika zdecydowały o tym, że kapitan AZS-u po dziewięciu miesiącach pojawił się na parkiecie w pierwszym w tym sezonie spotkaniu sparingowym akademików z Energetykiem Jaworzno. Częstochowianie wygrali tę potyczkę 4:1 (grano pięć setów).

Murek grał niewiele, ale już sam jego powrót był wielkim wydarzeniem. - Spokojnie, spokojnie, jeszcze potrzebuję sporo czasu, abym mógł powiedzieć, że jestem gotowy do gry - powtarzał po występie przeciwko Energetykowi Murek.

Od momentu kontuzji najbliżej zawodnika był trener odnowy biologicznej Zbigniew Sznober - to on od 17 lat dba o kondycję siatkarzy AZS-u.

- Gra Dawida na pełnych obrotach to jeszcze melodia przyszłości. Na pewno trener Marek Kardos będzie korzystał z jego usług, ale w pierwszej fazie ligi z wyjątkową ostrożnością. Sam Dawid trochę się irytował, gdy gdzieś w internecie pojawiły się informację, że w spotkaniu z Jaworznem był kluczowa postacią AZS-u i dzięki niemu akademicy odnieśli zwycięstwo. To nieprawda. Dawid potrzebuje sporo czasu, aby wrócić do dyspozycji sprzed kontuzji. Najważniejszą rzeczą jest uzyskanie maksymalnej ruchomości w stawie i wzmocnienie mięśni wokół kontuzjowanego miejsca. On teraz skacze na 50, może 60 procent swoich możliwości. Gdy będzie skakał na 80 procent, wtedy będziemy mogli powiedzieć, że jest wspaniale - przekonuje Sznober.

Z powrotu Murka cieszą się także fani drużyny, dla których jest on ikoną częstochowskiego klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!