Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeleń za słaby na Milan

Jacek Sroka
W środowych meczach piłkarskiej Ligi Mistrzów Ireneusz Jeleń był jedynym Polakiem, który pojawił się na boisku. Pochodzący z Cieszyna napastnik walczył na San Siro z Milanem, ale okazało się, że jego umiejętności nie dorównują klasie Zlatana Ibrahimovicia, który strzelił obie bramki dla gospodarzy i pogrążył we Włoszech zespół Auxerre.

Francuski dziennik sportowy "L'Equipe" docenił co prawda grę Jelenia i przyznał mu najwyższą w zespole notę "6", ale Szwed dostał "siódemkę". Gazeta w tytule pisze, że Auxerre płaci za naukę, bo przynajmniej przez godzinę nie było wcale drużyną gorszą od słynnego Milanu, ale to rossoneri odnieśli pierwsze od dwóch lat zwycięstwo w europejskich pucharach.

Trener Auxerre Jean Fernandez podkreślał, że ten mecz mógł się ułożyć zupełnie inaczej.

- Przez 60 minut nawiązaliśmy wyrównaną walkę z Milanem - powiedział Fernandez. - Mieliśmy okazje do strzelenia gola, powiedziałbym że nawet lepsze niż rywal. Coulibaly trafił w poprzeczkę, a Langilowi zabrakło doświadczenia. Gdybyśmy prowadzili 1:0, przeciwnikowi nie byłoby łatwo odrobić stratę. Tymczasem straciliśmy dwa gole i to dla nas sytuacja stała się wyjątkowo trudna.

To nie był zresztą udany dzień dla francuskich drużyn, po o ile porażki Auxerre wszyscy się spodziewali, o tyle przegrana Olympique Marsylia u siebie ze Spartakiem Moskwa była prawdziwą sensacją środowych spotkań.

O tym jak trudno gra się w Lidze Mistrzów przekonała się w środę MSK Żilina. Debiutujący w tych rozgrywkach mistrzo-wie Słowacji doznali na swoim boisku klęski ulegając Chelsea aż 1:4. Najmniejszy stadion tej edycji LM noszący nazwę Pod Dubną wypełnił się kompletem 11 tys. widzów, ale nie obeszło się bez kontrowersji, a wszystko przez ceny biletów. Słowacy postanowili na przyjeździe gwiazd Chelsea dobrze zarobić i początkowo chcieli za najtańsze wejściówki aż 300 euro. Po protestach kibiców ceny kart wstępu ustalono na 100 i 150 euro, choć normalnie na ligowe mecze Żiliny kosztują od 4 do 20 euro. Jedy-nie posiadacze całosezonowych karnetów mogli kupić je za 50 euro. Ten gest nie zadowolił jednak fanów Żiliny i najwierniejszych sympatyków żółto-zielonych zabrakło na trybunach.

- Ostatnio za dużo mówiło się o biletach, a za mało o grze. Taki obrót sprawy nie był dobry. Mimo wszystko uważam, że na stadionie podczas meczu była świetna atmosfera - stwierdził trener Żiliny Pavel Hapala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!