Mam nadzieje, że Kongres jednak pozwoli (już pozwolił?) spojrzeć w przód. Że cały nie brzmiał jak dyskusja o mediach, gdzie fałszywe tony goniły się po sali jak nuty w moim kościele, gdy chór próbuje wykonać niewolnicze Va, pensiero z Nabucco. Że wreszcie przestaniemy z lubością taplać się w błocku naszej niemocy - jak powiedziałby jeden z licznych poetów obecnych na Kongresie, tylko spójrzmy na siebie jak dorośli i z miną Kennedy'ego wypowiemy: Nie pytaj, co media zrobiły dla ciebie, ale co ty... itd.
Tak, szanowni państwo rzecznicy i PR-owcy, państwo od promowania kultury, państwo od nauk wszelakich, redaktorzy - nestorzy: nie zrzucajcie na media lokalne i regionalne win za swój bezwład organizacyjny, nieprofesjonalne działania promocyjne, układziki targające wami na co dzień, nie wińcie nas za to, że wciąż trwacie w przeszłości i nie przyjmujecie do wiadomości, że świat - zwłaszcza w mediach - zmienia się szybko. Dla was najwyraźniej za szybko, bo wciąż wspominacie, jak to kiedyś było fajnie, że można było napisać długą recenzję, jak to było fajnie, bo można to było potem naukowo przeanalizować albo jak to kiedyś było fajnie, bo jeden telefon samiwieciekogo powodował, że media tłumnie przybiegały do pana dyrektora bądź rzecznika tzw. jednostki kulturalnej.
Co zatem wy zrobiliście dla mediów? - odbiję pytanie. Kupujecie gazety? - wolne żarty. Inspirujecie ciekawe debaty wokół waszych sztuk? - oho, już to widzę, jak po kompletnie wyczerpującym pięciogodzinnym dniu pracy siadacie do komputera, by niczym Craig z jego Sztuką teatru ruszyć świat nowym manifestem. Może zatem działacie niesztampowo i o waszych akcjach promujących sztukę mówi całe miasto? Jest jeszcze inna możliwość: idziecie w świat ze swoimi ideami artystycznymi i swoimi badaniami naukowymi, więc na troskę o media regionalne nie macie czasu.... Poczekajcie, skończę się śmiać i piszę dalej.
Nie twierdzę, że media są bez winy. Ośmielam się jednak głośno mówić, że w dyskusji o nich zasmucająco często sięga się po stare zaklęcia, że słabo, miałko, niechętnie wobec twórców i kultury w ogóle. Na pewno robimy błędy, ale przynajmniej próbujemy się szarpać, próbujemy widzieć w tym wszystkim odbiorcę/Czytelnika, próbujemy odpowiadać na jego potrzeby i go jakoś inspirować. Może to za mało, ale na pewno dużo więcej niż robią ci wszyscy, którzy wyłącznie narzekają i wspominają albo dla odmiany: wspominają i narzekają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?