Kiedy właścicielka mieszkania przy ulicy Robotniczej wchodziła do klatki schodowej w bloku i otwierała drzwi wejściowe swojego mieszkania, zauważyła, że podąża za nią nieznajoma kobieta. Zwróciła się do właścicieli mieszkania o pomoc w przekazaniu wiadomości dla sąsiadki, której rzekomo nie zastała w domu. Stwierdziła, że nie zna języka polskiego, bo mieszka w Czechach i nie potrafi napisać wiadomości. Poprosiła, aby kobieta uczyniła to za nią.
Starsza kobieta nie przeczuwając nic złego zaprosiła ją do siebie. Za nią do mieszkania weszła jej wspólniczka. Po chwili kobiety wyjęły z torby pościel i zachęcały lokatorkę do jej kupna. Stały w kuchni, a rozkładając pościel zasłaniały widok na całe mieszkanie. Po chwili w pośpiechu wyszły z mieszkania. Dopiero po ich wyjściu właścicielka zorientowała się, że została okradziona. Łupem złodziejek padło 2300 złotych. Pokrzywdzona zapamiętała, że obie kobiety wyróżniała charakterystyczna ciemna karnacja i czarne włosy. Pierwsza z nich, w wieku około 25 lat i wzroście około 165 cm, była krępa. Druga miała około 45 lat i była szczupła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?