Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Katowicach taksówkarzy mało, więc płacimy drogo

Justyna Przybytek
Jan Siudy jeździ taksówką 39 lat, obecnie dorabia do emerytury
Jan Siudy jeździ taksówką 39 lat, obecnie dorabia do emerytury Fot. Marzena Bugała
Niby dobra wiadomość - przybędzie taksówek w Katowicach. Szkopuł w tym, że dopiero w przyszłym roku i tylko 10! Teraz po stolicy aglomeracji jeździ 944 taryf.

Miasto reglamentuje licencje, a mniej taksówkarzy oznacza mniejszą konkurencję. A to uderza po kieszeni klientów. Tymczasem taksówkarze twierdzą, że 10 nowych wozów na rok to i tak za dużo, i trzeba wstrzymać wydawanie licencji na dwa lata. Dlaczego? Przekonują, że interes się nie opłaca.

944 taksówek może obecnie jeździć po Katowicach, w tym 500 jest zrzeszonych w korporacjach

- Na klienta czekam zwykle od dwóch do czterech godzin. Klientów na dzień mam dwóch-trzech - opowiada Jan Siudy, od 39 lat za kierownicą taksówki. - Wczoraj zarobiłem 30 zł, przedwczoraj 60 - mówi Jacek Dębiński, taksówkarz z 19-letnim stażem.

Racje są także po stronie potencjalnych pasażerów.
- Gdyby taksówki były tańsze, to i klientów byłoby więcej - mówi 26-letni Piotr z Katowic.
Za kilometr przejechany katowicką taryfą trzeba zapłacić ok. 2 zł, (plus opłata początkowa od 6 do 7 zł). Teoretycznie, bo taksówkarz może zażądać od nas za samo wejście do taksówki 30 zł, a za każdy kolejny kilometr np. 7 zł (w Katowicach nie ma górnych stawek opłat, takie ustalają tylko korporacje). Podróż z Katowic do Świętochłowic (przy korporacyjnych stawkach) będzie nas kosztowała ok. 50 zł.

Ale, jeśli zadzwonimy do tańszej niż katowicka sieci z Bytomia i zamówimy bytomską taryfę do Katowic i przejedziemy taki sam dystans (centrum Katowic - Świętochłowice) cena będzie prawie dwukrotnie niższa! Katowiccy taksówkarze twierdzą, że gdyby jeździli taniej, nie wyjdą na swoje.
- Półtora tysiąca miesięcznie za paliwo, kilkaset złotych na ZUS (mają działalność gospodarczą - przyp. red.), ponad 200 zł karty podatkowej. Koszty jednorazowe: kogut 300 zł, kasa fiskalna - 1.4 tys., kurs taksówkarza - ok. 600 zł, egzamin w urzędzie miasta - ok. 250 zł, wydanie licencji - 200-300 zł - wyliczają. Pasażerowie podejrzewają jednak, że wielu taksówkarzy jeździ na gaz, a więc oszczędzana paliwie.

W katowickim Wydziale Działalności Gospodarczej limit licencji uzasadniają malejącą liczbą chętnych. W tym roku licencji do wydania jest 100. Połowę już rozdano, kolejne wydawane będą po przeprowadzeniu egzaminów. Władze miasta konsultowały planowaną liczbę licencji z organizacjami zrzeszającymi taksówkarzy. Te zaproponowały limit na 10 i 20. Miasto zdecydowało się na niższą propozycję. Decyzja w rękach radnych.

Ile jest taksówek w innych miastach

Poznań - 3200
Warszawa - 9462
Kraków - 3863
Białystok - 1500
Gdynia - 1100
Lublin - 1500
Wrocław - 2543
Bydgoszcz - 1224
Częstochowa - 750
Tychy - 340
Gliwice - 387
Sosnowiec - 400
Bytom - 300
Zabrze - 300
(stan na 31.08.2010)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!