Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytom, Katowice: Kradzież kruszywa na autostradzie A1 trafi do prokuratury okręgowej

Redakcja
Postępowanie ws. kradzieży materiałów z budowanego w Bytomiu odcinka autostrady A1 Piekary Śląskie - Maciejów przejęła od bytomskich śledczych Prokuratura Okręgowa w Katowicach - poinformowała w piątek jej rzeczniczka prok. Marta Zawada-Dybek.

Wyjaśniła, że powodem przejęcia śledztwa jest stopień zawiłości sprawy.

Pod koniec sierpnia Centralne Biuro Śledcze rozbiło grupę przestępczą, która od dwóch lat miała kraść z terenu budowy autostrady w Bytomiu drogie kruszywo, wykorzystywane potem do budowy innych jej fragmentów. Zatrzymano wówczas osiem osób, a śledczy podejrzewali, że część wykopów, z których kradziono dolomit, mogło zostać wykonanych pod jezdniami autostrady.

Jak powiedziała prok. Marta Zawada-Dybek, o przeniesienie sprawy wnioskowali śledczy z Bytomia, którzy we współpracy z CBŚ początkowo zajmowali się sprawą. Poprowadzi ją teraz dwoje prokuratorów z wydziału gospodarczego katowickiej prokuratury. W najbliższych dniach zapoznają się z zebranym dotąd materiałem dowodowym i zdecydują o dalszych działaniach.

W maju oficerowie CBŚ zdobyli informację, z której wynikało, że pracownicy jednego z podwykonawców, którzy w ciągu dnia pracują planowo przy budowie drogi, nocą i w wolne dni kradną duże ilości kruszywa, opróżnione wykopy zasypując czarnym łupkiem. Podczas nocnej akcji w sierpniu zatrzymano osiem osób, w tym szefa spółki-podwykonawcy. Na trzy miesiące aresztowano wtedy cztery spośród zatrzymanych osób.

Z ustaleń CBŚ wynikało, że wydobywane nocą kruszywo najprawdopodobniej było wykorzystywane do budowy następnych kilometrów drogi, podczas gdy w dokumentacji wykazywano, że zakup pochodzi z legalnego źródła. Wykopów mogło być kilka, a głębokość niektórych z nich mogła wynosić nawet 30 metrów. Śledczy podejrzewali, że część wykopów, z których kradziono dolomit, mogło znajdować się pod jezdniami autostrady - miały na to wskazywać poczynione odwierty.
Po ujawnieniu sprawy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informowała, że natychmiast rozpoczęła badania techniczne podbudowy autostrady; prace przy jej budowie nie zostały wstrzymane, a kruszywa kradzione były z okolic jezdni autostrady i leżącej niedaleko hałdy, a nie z samej drogi. W środę GDDKiA wydała komunikat, w którym zapewnia, że materiałów budowlanych nie wykradano spod konstrukcji budowanej autostrady.

Jak poinformowano w komunikacie, przeprowadzone badania techniczne tego odcinka "nie wykazały podstaw do stwierdzenia, że z korpusu budowanej autostrady A1 kradziony był wcześniej zabudowany materiał, który następnie miał być wykorzystywany do budowy autostrady, a ubytki miały być zastępowane materiałami gorszej jakości". "A1 Piekary Śląskie - Maciejów spełnia wszelkie wymogi bezpieczeństwa" - podkreślili przedstawiciele Dyrekcji.

Rzecznik Dyrekcji Marcin Hadaj uściślił w środę, że już po ujawnieniu sprawy, w pierwszej połowie września pobrano próbki, na podstawie których przeprowadzono badania sprawdzające, czy dochodziło do kradzieży materiałów wbudowanych już w konstrukcję autostrady. W najbliższych tygodniach potwierdzone zostanie jeszcze laboratoryjnie, jakie dokładnie materiały zostały wbudowane w poszczególne części autostrady.

Wartość kontraktu na budowę odcinka Piekary Śl. - Maciejów to blisko 1,3 mld zł. Na długości 20 km powstanie 31 obiektów inżynierskich, w tym siedem wiaduktów drogowych, 19 wiaduktów autostradowych, jeden most, jedno przejście dla zwierząt i trzy wiadukty kolejowe. Głównym wykonawcą jest hiszpański koncern Dragados, a inżynierem kontraktu - firma Arcadis. PAP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!