Piwo Doroty Chrapek z Pogwizdowa trafi do handlu

- Czekaliśmy na drożdże, które musiały dotrzeć do nas ze Stanów Zjednoczonych, gdzie znajduje się jedyne laboratorium, które je produkuje - wyjaśnia Janusz Konieczny, dyrektor cieszyńskiego browaru. - Pozostałe surowce, jak np. słody, sprowadzaliśmy wcześniej z Niemiec - dodaje.

Dorota Chrapek z Pogwizdowa jest pierwszą w historii kobietą, której uwarzone domowym sposobem piwo zdobyło prestiżowy tytuł Grand Championa na Festiwalu Birofilia 2010, który odbył się w Żywcu. Teraz osobiście dogląda produkcji napoju. Była obecna przy warzeniu i fermentacji, która według pomysłu browaru odbyła się w pierwszej kwadrze księżyca. Nie ukrywa, że się denerwowała.
- Zawsze jest stres, czy wszystko się uda - tłumaczy pani Dorota.

Uwarzone przez nią piwo należy do tzw. piw górnej fermentacji, ma bardziej charakterystyczny smak niż ogólnodostępne na półkach sklepowych piwa. Specjalny szczep drożdży oraz odpowiedni dobór słodu tak prowadzą fermentację, by można było czuć w smaku nutę po trosze kwiatową i owocową.
- To dość jasne i w miarę lekkie piwo - przekonuje Dorota Chrapek.

W Brackim Browarze Zamkowym napój według jej receptury powstanie w ilości prawdopodobnie około 800 hektolitrów. Janusz Konieczny wyjaśnia, że w przyszłym tygodniu odbędzie się pierwsza degustacja napoju. Wówczas zapadnie decyzja, jak długo piwo będzie musiało leżakować. Na półki sklepowe trafi już 6 grudnia.

Gotowy sposób

Najprostszym sposobem zrobienia piwa w domu jest zakup tzw. brewkita, czyli "gotowca".
Bardzo często do takiego "gotowca" - oprócz zestawu słodu, chmielu i drożdży piwowarskich - jest już dołączona instrukcja warzenia. Wystarczy mieć duży garnek (ok. 12 litrów), sterylny pojemnik (ok. 40 litrów), przyrządzić odpowiednią miksturę i pilnować podanych w przepisie temperatur i czasu fermentacji.