Częstochowa: chorzy do domu, szpitale łączą się i tną koszty

25 października reumatologia znów przyjmie pacjentów, ale już w lecznicy na Tysiącleciu przy ul. PCK. Będzie tam jednak tylko 21 łóżek, bo oddział nie jest rentowny i nie rokuje, że będzie zarabiał.

Przeprowadzka jest zaś efektem fuzji dwóch wojewódzkich szpitali specjalistycznych w Częstochowie, która ma być receptą na ich uzdrowienie. Chodzi o zmniejszenie gigantycznego zadłużenia obu szpitali, które w sumie sięga 70 milionów złotych.

- Oddział reumatologii jest nierentowny - potwierdza Magdalena Sikora, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. - Jego pacjenci nie są dla NFZ chorymi wymagającymi ratowania życia. Oddział zawsze przynosił szpitalowi straty, choć zapotrzebowanie na leczenie reumatologiczne jest duże. Niestety NFZ nie zwraca wszystkich kosztów leczenia.

Dyrekcja połączonego szpitala wojewódzkiego twierdzi, że liczba łóżek na nowej reumatologii jest dostosowana do kontraktu z NFZ. Średnio pobyt chorego na tym oddziale trwa tydzień.

- Czekam na wypis, więc nie muszę się pakować - zdradza nam jeden z ostatnich pacjentów przy ul. Bialskiej. - Boję się zmian, bo z powodów oszczędnościowych wydłużą się kolejki do przyjęcia na nowy oddział - mówi inny chory. - Nie wiem dlaczego ma być mniej łóżek i pacjentów, przecież to bardzo potrzebny oddział - dodaje.

Po przeprowadzce, na Tysiącleciu będzie jedyny w 600-tysięcznym regionie oddział reumatologii.
- Na wizytę w poradni reumatologicznej przy ul. Bialskiej czeka się teraz trzy, a nawet cztery miesiące - skarży się jedna z pacjentek.

Do końca tego tygodnia będą działać dwie poradnie reumatologiczne - przy Bialskiej i PCK. One też zostaną połączone. Przychodnia będzie przyjmować tylko na Tysiącleciu. Pacjenci z regionu częstochowskiego mogą się starać o miejsca w dwóch szpitalach reumatologicznych w woj. śląskim: Ustroniu oraz w Goczałkowicach. Czas oczekiwania - trzy lata.