Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz ostrzej w bielskim MZK

JAK
Fot. Łukasz Klimaniec
Zaostrza się sytuacja w bielskim Miejskim Zakładzie Komunikacyjnym. We wtorek związkowcy z Solidarności zorganizowali przed zakładem pikietę, w której wzięło udział około 50 osób. Były transparenty, petardy, związkowcy ponowili także swoje żądania.

Z pikietującymi nie spotkał się nikt z dyrekcji firmy. Dyrektor MZK, Krzysztof Knapik, był poza zakładem.
Spór w bielskim MZK trwa już od kilku miesięcy.

Związkowcy domagają się podwyżki o 300 złotych dla wszystkich pracowników, rekompensat utraconych dochodów przez część kierowców oraz poprawienia warunków pracy szoferów, bo - według nich - rozkłady jazdy autobusów miejskich są tak fatalnie poukładane, że kierowcom nie starcza czasu na przerwę śniadaniową czy skorzystanie z toalety.

Związkowcy weszli w spór zbiorowy z pracodawcą, bo trwające od kwietnia rozmowy stanęły w martwym punkcie. W ostatnich tygodniach przedstawiciele Solidarności i dyrekcji usiedli do rozmów, ale nie doszli do porozumienia. Na przeszkodzie stanęły żądania płacowe.

Dyrekcja MZK i władze Bielska-Białej (MZK jest jednostką budżetową miasta) twierdzą, że w tym roku nie ma pieniędzy na podwyżki dla kierowców, bo budżet jest uchwalony, do końca roku zostały dwa miesiące i gdyby chcieli dać pieniądze kierowcom, to musieliby zrezygnować z jakichś inwestycji lub komuś innemu obciąć pieniądze.
Związkowcy zapowiadają, że jeśli nie dojdzie do porozumienia, to nie wykluczają strajku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!