- Decyzja o pozwoleniu na budowę myjni zostanie uchylona, czyli innymi słowy stwierdzimy jej nieważność - mówi Adam Matusiewicz, wicewojewoda śląski.
Do żywieckiego powiatowego inspektora nadzoru budowlanego wysłane zostanie teraz postanowienie. Ten z urzędu może zdecydować o rozbiórce obiektu albo naliczaniu tzw. opłat legalizacyjnych.
- Podjęliśmy taką decyzję, bo stwierdziliśmy, że wydane pozwolenie na budowę było niezgodne z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - wyjaśnia Adam Matusiewicz.
Służby wojewody wciąż badają pozostałe wątki tej sprawy. Decyzja o tym, czy do prokuratury złożone zostanie doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa zapadnie w przyszłym tygodniu. Prokuratura w sprawie myjni prowadziła już dwa postępowania, ale zostały one umorzone.
- Podejrzewam, że prokuratorzy nie dysponowali wówczas tak obszernym materiałem dowodowym, jaki my teraz posiadamy - zapewnia wicewojewoda. Dodaje, że w tej chwili trwa analiza różnych dokumentów.
Z postanowieniem wojewody wciąż nie zgadza się Antoni Szlagor, burmistrz Żywca.
- Decyzja na myjnię została wydana zgodnie z planem. Z kolei decyzja wojewody jest polityczna, a nie prawna i merytoryczna - mówi burmistrz. Zapowiada, że odwoła się do sądu administracyjnego. - Mam nadzieję, że ten wyda orzeczenie na naszą korzyść, bo już wielokrotnie tak bywało, że pan wojewoda nie miał racji - dodaje .
Przypomnijmy, że służby wojewody po interwencji mieszkańców sprawdzały czy żywieccy urzędnicy lub sam burmistrz nie sfałszowali dokumentów związanych z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, dzięki którym starostwo wydało pozwolenie na budowę myjni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?