Pracownicy cieszą się nie tyle z tego, że będą mieć czysto i nowocześnie, ale że razem ze starymi brudami z budynku MDK zniknie duch. Biała dama straszy tu od lat i mieszkańców, i pracowników. O duchu urzędującym w piwnicach Miejskiego Domu Kultury słyszeli wszyscy mieszkańcy.
Policja nie chce komentować sprawy z duchem i odsyła do egzorcysty
Legenda o białej damie krąży po Blachowni od lat. Jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. - To duch kobiety, sprzątaczki Anny, która w czasie II wojny światowej zajmowała się rannymi partyzantami. Mordowali ich tutaj Niemcy, potem i Annę rozstrzelali. Ona stąd nigdy nie odeszła, straszyła niedobrych ludzi - opowiadają pracownicy MDK-u.
Animatorzy pracujący w do-mu kultury podczas wieczornych prób nieraz słyszeli, jak ktoś chodzi, puka w ściany i zamyka drzwi, choć nikogo poza nimi w budynku nie było. - Żarówki nagle gasną albo skrzypią drzwi, ale nie boimy się. Przyzwyczajeni jesteśmy do takich niespodzianek. Może ten duch lubi naszą muzykę - śmieje się Jakub Prokop, licealista, bywalec domu kultury od siódmego roku życia (uczył się tu grać na gitarze i pianinie).
Kazimiera Klekot, instruktorka tańca towarzyskiego, od 21 lat pracuje w MDK-u. - Nieraz słyszałam tego ducha - przekonuje. - On przechadza się wieczorami po budynku.
Pracownicy mówią, że zamierzają zaprzyjaźnić się z duchem. - Zostaniemy do północy i porozmawiamy - dodaje instruktorka. Szykuje w MDK-u kolejne spotkanie taneczne dla par z Klubu Towarzyskiego "Krok" .
Od kiedy we wrześniu zaczął się generalny remont, nikt nie słyszał już ducha. Remont ma zakończyć się pod koniec roku. - Być może duch wyprowadził się tylko na czas prac remontowych, ale po cichu liczymy na to, że wystraszył się na dobre - zastanawia się Anna Kowalczyk z Blachowni. - A do MDK-u przychodzę wtedy, gdy są wieczorki śpiewane dla emerytów.
Remontowany budynek sąsiaduje z komisariatem policji. - Ten duch nie boi się nawet mundurowych, być może straszy przy 1 Maja dlatego, że posterunek odwiedzają przestępcy, a przecież to źli ludzie - dodają mieszkańcy. Policja nie chce komentować sprawy ducha. - Nas jeszcze nie pogonił - twierdzą mundurowi. - To sprawa dla egzorcysty, a nie dla policji.
W MDK pomimo prac trwają zajęcia plastyczne, teatralne, nauki gry na keyboardzie, czy perkusji. Trwają też przygotowania do obchodów 11 Listopada.- Będziemy rozdawać mieszkańcom flagi, zrobiliśmy nawet krótki film o patriotyzmie - mówi Karol Ostalski, dyrektor MDK.
Prace trwają
Całkowity koszt remontu blachowieńskiego MDK to 720 tys. zł. Prace potrwają do 31 grudnia.
W budynku przy ul. Częstochowskiej ekipy budowlane zmieniają dach, docieplają ściany, wymieniają okna i drzwi. Zostanie przebudowana także scena, zrobione wejście główne od strony trasy szybkiego ruchu oraz urządzone pracownie na strychu dla plastyków.
MDK zamierza pozyskać kolejne środki na doposażenie placówki w nowy sprzęt, instrumenty i meble.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?