Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Babcie i dziadkowie wychodzą z "podziemia". Nareszcie!

Henryka Wach-Malicka
Babcie i dziadkowie już nie muszą dzisiaj wstydzić się tego, że są tak wiekowi, że mają już wnuki
Babcie i dziadkowie już nie muszą dzisiaj wstydzić się tego, że są tak wiekowi, że mają już wnuki 123RF
Relacje z wnukami zmieniają się w naszym społeczeństwie w sposób prawdziwie rewolucyjny. Czułość pozostała niezmienna, ale dziś zabiera się trzecie pokolenie nawet na dyskotekę. Bez oporów

Na naszych oczach, błyskawicznie zmienia się znaczenie słów "babcia" i "dziadek". Wciąż oznaczają stopień pokrewieństwa, ale coraz rzadziej są synonimami ludzi starych i traktowanych z protekcjonalną pobłażliwością.

Jeszcze dekadę temu słowa nastolatka, ustępującego miejsca w autobusie obcej starszej pani: "Niech babcia siada", uważane były za normalne. Dziś nawet małolaty wiedzą, że babcia to tylko mama ich mamy lub ojca, a nie każda kobieta podejrzewana o to, że może mieć "60+".

W końcu DJ Wika ma 74 lata i jest rozchwytywana przez dyskotekową młodzież. Bynajmniej nie na zasadzie "dziwowiska", tylko dlatego, że znakomicie orientuje się w trendach popkultury. A "muzę" do tańca puszcza taką, że wieczór z nią to czysta przyjemność. Nawiasem mówiąc, DJ Wika, czyli Wirginia Szmyt, ma troje dorosłych wnucząt, ale chyba tylko one mówią do niej "babciu".

Sztama jest, autorytet też

Socjologowie i psychologowie z satysfakcją (bo to zdrowe społecznie!) obserwują rodzenie się i umacnianie nowej więzi międzypokoleniowej, czyli sojuszu dziadków z wnukami.

Niestety, z pominięciem pokolenia średniego, które wciąż tkwi w poprzedniej epoce, gdy babcia i dziadek, zwłaszcza po przejściu na emeryturę, zajmowali w rodzinie pozycję skrajnie użytkową. Stali w kolejkach, prowadzili gospodarstwo pracujących dzieci i nie odzywali się bez potrzeby, przyjmując starość jako koniec szans i życiowych atrakcji.

Tymczasem to młodzież pierwsza ujęła się za dziadkami, dostrzegając ich potrzeby emocjonalne i nieśmiały bunt przeciw spychaniu na margines rodzinnych relacji. Co ciekawe, z badań przeprowadzonych przez Szkołę Wyższą Psychologii Społecznej wynika, że na tym nietypowym (dotąd) "kumplowaniu się" autorytet seniorów wcale nie stracił! Wnukowie (ci starsi, rzecz jasna, maluchy wielbią dziadków bezwarunkowo) wciąż doceniają umiejętności praktyczne seniorów i doświadczenie, a kochają ich nie tylko za okazywanie czułości, ale też za… takt i cierpliwość. Tej ostatniej zdecydowanie brakuje w rozmowach z rodzicami, więc to dziadkowie stają się powiernikami młodzieńczych kłopotów. Oczywiście, nie we wszystkich rodzinach tak się dzieje, ale na pewno mamy do czynienia ze zjawiskiem coraz powszechniejszym.

To my, a to nasze wnuki

Ponieważ nie ma jednak nic za darmo, młodzież też stawia seniorom wymagania. Najczęściej krytykowane są: nieprzywiązywanie wagi do wyglądu zewnętrznego, niechęć do podejmowania ryzyka i wygłaszanie złotych myśli z cyklu "mnie to już nic dobrego nie czeka". Babcie i dziadkowie tych uwag nie lekceważą, czemu sprzyjają zmiany cywilizacyjne i dostępność wszelkich usług. Kapitalne znaczenie ma fakt, że granice starości bardzo się przesunęły, co zmieniło mentalność starszych osób. Dziś po prostu nie wypada zaniedbywać się intelektualnie i zewnętrznie tylko dlatego, że wkroczyliśmy już w któreś tam, kolejne "lecie" swojego życia.

Niezmienne pozostaje to, że relacje seniorów z wnukami są mniej nerwowe niż kiedyś mieli oni z własnymi dziećmi.
To prawo natury, która z latami łagodzi oceny świata i innych ludzi, pozwalając na dystans do rzeczywistości. Nową jakością jest natomiast to, że relacje takie chętnie pokazujemy na zewnątrz. Innymi słowy, bycie babcią i dziadkiem to dziś powód do dumy, a nie zmartwienia, że dotknie nas społeczne wykluczenie. Kiedyś (i to wcale nie w XIX wieku, ale 20 lat temu) tak przecież było. Dziadkom jeszcze jakoś mogło się upiec, ale kobieta-babcia postrzegana była natychmiast jako nieatrakcyjna staruszka, choćby była najinteligentniejszą i najbardziej zadbaną osobą w naszym otoczeniu.

Gwiazdy przetarły szlak

Dziś nie ma po takiej postawie śladu. Szlaki przetarły gwiazdy sceny i ekranu czy politycy, którzy zaczęli pojawiać się na spotkaniach już nie z dziećmi, ale z urokliwymi wnuczętami przy boku. Poza wyjątkami, nie było w tym cienia autokreacji, charakterystycznej często dla młodych celebrytek, pozujących na ustawkach z nowo na-rodzonymi pociechami. Była za to autentyczna duma i miłość do trzeciego pokolenia w rodzinie.

Jedną z pierwszych odważnych babć była wciąż młodo wyglądająca Grażyna Sza-połowska, obwieszczająca w telewizyjnym studio z entuzjazmem: "To jest Karolinka, moja wnuczka". Komunikat aktorki łatwo dał się przetłumaczyć na codzienność: "Bycie babcią to po prostu moje kolejne życiowe wcielenie. I czuję się fantastycznie. Mam tyle lat, ile mam, więc niczego nie będę udawać". Podobnie czoła nowej roli stawił m.in. Jerzy Owsiak, o Donaldzie Tusku nie wspominając.

Bywa zresztą i odwrotnie - popularni młodzieżowi idole z dumą zapraszają swoich dziadków na koncerty czy do sesji zdjęciowych.

Wnuki kocha się niejako "z automatu", z natury, z emocjonalnej potrzeby. Babcię i dziadka też. Ale relacje między pokoleniami to również splot tradycji, zwyczajów i schematów myślowych. Jeśli coś nam, jako społeczeństwu, naprawdę udało się w ostatnich dekadach, to właśnie odczarowanie obrazu bycia dziadkami na jedną modłę.

Dziś każdy senior może sobie wybierać sposób, w jaki chce się komunikować z najmłodszymi członkami rodziny. Bo przykład DJ Wiki wcale nie jest jedynym i powszechnie obowiązującym. Można inaczej, proszę bardzo.

Ważne, że można być babcią lub dziadkiem, jakimi się chce, a nie jakimi chcieliby nas widzieć inni.

Nie zapomnij!

Dzień Babci

W Polsce obchodzony od 1964 roku.
Mimo dość krótkiej "kariery", Dzień Babci jest świętem bardzo popularnym, nie tylko w naszym kraju. W Polsce obchodzimy go 21 stycznia (wtorek), ale np. w Hiszpanii przypada 26 lipca, a we Francji jest świętem ruchomym i obchodzi się je w pierwszą niedzielę marca.

Dzień Dziadka

W Polsce obchodzony od lat 80. XX wieku.
Dla wyrównania szans, w 20 lat po wymyśleniu Dnia Babci
powstał pomysł, żeby osobnym dniem uhonorować także dziadków. Tradycja rodziła się dość opornie, ale dziś 22 stycznia (w tym roku przypadający w środę) to także popularne rodzinne święto. Zdaniem psychologów, obydwa święta przyczyniają się do integracji między pokoleniami i warto je celebrować.

KLIKNIJ I PRZEJDŹ DO GŁOSOWANIA NA:
WYDARZENIE ROKU 2013 W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM


*Zimy w styczniu nie będzie [PROGNOZA POGODY NA STYCZEŃ 2014]
*Abonament RTV 2014 [OPŁATY, TERMINY, ULGI]
*Urlop macierzyński i urlop rodzicielski 2014 [ZASADY I TERMINY]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!