Styczniowy Marsz na Zgodę, upamiętniający historię tzw. Tragedii Górnośląskiej. Czyja delegacja partyjna maszeruje do Świętoch-łowic ze sztandarem? Kongres Nowej Prawicy, ugrupowanie Janusza Korwin-Mikkego, który w maju o mandat europosła będzie ubiegać się w okręgu katowickim. Korwin-Mikke dostrzegł to samo, co wcześniej zobaczył na Śląsku Janusz Palikot i liderzy Platformy Obywatelskiej: rzeszę, której mobilizacja może zmienić wynik wyborów.
Ta rzesza liczy ok. 700 tys. osób, które w ostatnim spisie powszechnym zadeklarowały narodowość śląską i zamieszkują nasze województwo. Dzielą ich różnice światopoglądowe, opinie na temat roli Kościoła czy modelu rodziny, za to łączy regionalna wrażliwość i przekonanie, że polski rząd nie respektuje pełni ich praw i przywilejów jako Ślązaków. Czy społeczne niezadowolenie będące reakcją na takie wydarzenia, jak decyzja Sądu Najwyższego w sprawie Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej czy niechęć do zarejestrowania śląszczyzny na liście języków regionalnych, objawi się podczas majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego? Ale w formie bardziej kreatywnej od bojkotu głosowania? Taką byłoby pójście do urn i zademonstrowanie poparcia politykom, którzy mogą gwarantować większą dbałość o regionalny interes.
- Taki efekt jest możliwy - akt manifestacji śląskości wbrew negatywnym decyzjom Warszawy. Potencjał regionalnego elektoratu jest ogromny i kandydaci są tego świadomi - mówi dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.
Śląską przedwyborczą dyskusję od kilku tygodni ustawia Kazimierz Kutz. Palikot, który zaprosił go na listę Twojego Ruchu wie, że dostaje od Kutza nie tylko znane nazwisko, ale i najlepszy z możliwych sposobów na zdyskontowanie regionalnego niezadowolenia.
Odpowiedzią Platformy Obywatelskiej na Kutza będzie Marek Plura, jedyny jej poseł z regionu tak silnie utożsamiający się z problemami śląskiej tożsamości. Parlamentarzysta, świadom braku zrozumienia dla swoich postulatów w partii, żałuje, że tą odpowiedzią nie może być projekt ustawy o języku regionalnym uchwalony przez rząd PO. Ale właśnie dlatego: by przykryć swą nieudolność lub niechęć, Platforma potrzebuje Plury w eurowyborach.
- Na Śląsku nie da się już wygrywać wyborów, jeśli nie ma się pozytywnego, realnego pomysłu na śląskość - uważa poseł.
Swoją szansę w walce o śląskie głosy z Kutzem widzi po stronie tych mieszkańców regionu, którym bliższe są konserwatywne przekonania.
- Jestem świadom, że wiele poglądów Kazimierza Kutza, w dodatku reprezentującego partię Palikota, kłóci się ze śląskimi ideałami. Wierzę jednak, że w europarlamencie znajdzie się miejsce dla nas obu - mówi Plura.
Tym trzecim, wybranym przez "śląskich oburzonych" chciałby być Janusz Korwin-Mikke. Jego krytyka decyzji sądu w sprawie SONŚ, a także obecność Kongresu Nowej Prawicy na Marszu Zgody nie była przypadkowa.
- Liczymy na poparcie Ślązaków, ponieważ jesteśmy jedyną partią w Polsce, która sprzyja utworzeniu autonomii. Zresztą, nie tylko w tym regionie - zaznacza Bogusław Ciok, wiceprezes wojewódzkich struktur KNP.
RAŚ w eurowyborach nie startuje. Niewykluczone jednak, że autonomiści udzielą oficjalnego poparcia kilku kandydatom.
- Nie wyobrażam sobie, byśmy rekomendowali kogokolwiek, kto nie popierał uznania Ślązaków za mniejszość etniczną - zapowiada Jerzy Gorzelik, szef RAŚ.
*Najlepsze prezenty na Walentynki DLA NIEGO I DLA NIEJ
*Rodzice małej Lilki mówią o błędach lekarskich [WIDEO + KOMENTARZE]
*Jaki akumulator wybrać? Który najlepszy i najtańszy? ZOBACZ TUTAJ
*Urlop macierzyński i urlop rodzicielski 2014 [ZASADY I TERMINY]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?