Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ja, obywatel czy kapuś: Jak skutecznie zawiadomić policję o przestępstwie [NASZE SPRAWY]

Jadwiga Jenczelewska
Czy pokazane przykłady parkowania pojazdów (to zdjęcie nadesłał autor cytowanego w tekście listu) powinny nas skłonić do jakiejś reakcji, czy lepiej przejść obok i udawać, że wszystko jest w porządku?
Czy pokazane przykłady parkowania pojazdów (to zdjęcie nadesłał autor cytowanego w tekście listu) powinny nas skłonić do jakiejś reakcji, czy lepiej przejść obok i udawać, że wszystko jest w porządku? Błażej P.
Nieobojętność wymaga w Polsce niebywałego heroizmu i odwagi. Policja nie może zniechęcać ludzi do reagowania na przejawy zła

Często narzekamy na obojętność nie tylko sąsiadów, ale w ogóle ludzi, wśród których żyjemy. Uważamy, że powszechna znieczulica i brak reakcji w ważnych sprawach to godna potępienia przywara Polaków.

Okazuje się jednak, że nieobojętni też nam przeszkadzają, traktujemy ich jak donosicieli i kapusiów lub co najmniej mącicieli. Powinni siedzieć cicho, niczego nie widzieć, nie słyszeć, nie reagować, a innym też dać żyć w tej błogiej obojętności.

Obywatel nieobojętny

Taka refleksja przychodzi na myśl po przeczytaniu listu naszego Czytelnika z Mysło-wic. Choć podpisał się pełnym imieniem i nazwiskiem, nie ujawnimy jego pełnych personaliów.

"W czerwcu zeszłego roku przesłałem e-mailowo do KMP w Katowicach zdjęcia zastawiającego chodnik pojazdu na drodze miejskiej (ul. Nadgórników/Ścigały w Katowicach)" - pisze pan Błażej. "Odpowiedziano mi, że sprawą zajął się odpowiedni wydział i pół roku panowała cisza.

W grudniu otrzymałem listowne wezwanie na komendę, w wyniku czego musiałem się zwalniać z pracy i jechać specjalnie przez rozkopane miasto. Na miejscu wmawiano mi, że pisano do mnie e-maile, a w swoich się nie podpisałem, a to, że mnie wezwano, wynika z rzadkości imienia i nazwiska".

W tej sytuacji Czytelnik, który nie przeszedł obojętnie obok - w jego przekonaniu - źle zaparkowanego samochodu, zaczął się zastanawiać, czy nie lepiej było jednak przejść i niczego nie widzieć. Opisuje to tak.

"Poczułem się przez chwilę jak podejrzany o przestępstwo, bo wypytywano o motywy mojego działania (czemu robiłem zdjęcia i po co?), czy znam właściciela pojazdu itd. Mówiłem, że wina tego kogoś jest ewidentna, a dodzwonienie się za dnia pod numer 112 w Katowicach graniczy z cudem (linie są ciągle zajęte, jeśli w ogóle działają), zaś wszystkie służby są pod jedną centralką.

Wypytywano też o zdjęcie, czy nie było przerabiane, czym robione itd.".

Obywatel podejrzany

Potem nastąpiła cisza, ale policja, po zbadaniu sprawy, odpowiedziała interweniującemu obywatelowi (czytaj list poniżej).

"Miesiąc później, czyli parę dni temu, otrzymałem pismo. Po przeczytaniu doznałem szoku. Po pierwsze: po co by mnie miano ciągnąć na komendę, skoro niby to droga prywatna (nie ma żadnego znaku itd.), a poza tym, każdy wie, że to teren miasta (miasto remontowało tam w zeszłym roku chodnik i kanalizację). Moim zdaniem, leniwi policjanci "olali" sprawę, bo okazało się, że samochód jest na firmę (o czym mówiono mi na komendzie). Fajnie, można sobie tak tam stawiać samochód, więc nie wiem, po co jest ten chodnik, w dodatku sprawa trwała pół roku. W załączeniu przesyłam zdjęcia ze zdarzenia drogowego i pismo policji w tej sprawie".

Obywatel zniechęcany

Sytuację, o której pisze Czytelnik, pokazujemy na pierwszym górnym zdjęciu. Przy okazji prezentujemy też inne przykłady fatalnego parkowania samochodów, które zmuszają pieszych do wyjścia na jezdnię. Czy mamy być obojętni i udawać, że wszystko jest w porządku?

Nie rozstrzygamy, kto ostatecznie ma rację w opisanym przypadku. Ważniejsza jest inna kwestia: jeśli policja chce liczyć na pomoc obywateli i ich życzliwość, ktoś, kto jest nieobojętny, nie może być traktowany tak jak przestępca.

Jak odpowiedziała policja

Poniżej publikujemy list, który Czytelnik otrzymał z policji

"Na podstawie art. 54 §2 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, zawiadamiam, że przeprowadzone czynności wyjaśniające nie dostarczyły podstaw do skierowania wniosku o ukaranie do sądu rejonowego w sprawie zdarzenia drogowego ujawnionego 30 czerwca 2013 r. przeciwko (...), w której Pan jest osobą zawiadamiającą, z uwagi na to, że czyn nie zawiera znamion wykroczenia.
Uzasadnienie
W dniu 2 lipca 2013 r. Wydział Prewencji KMP w Katowicach został powiadomiony o zdarzeniu drogowym ujawnionym 30.06.2013 r. około godz. 15 w Katowicach przy ul. Nadgórników 2-10, poza drogą publiczną, gdzie kierujący pojazdem marki ford mondeo o numerze rejestracyjnym (...) zaparkował na chodniku cały samochód w sposób utrudniający ruch pieszych. W przedmiotowej sprawie przeprowadzono czynności wyjaśniające, podczas których ustalono, że do zdarzenia doszło na terenie prywatnym, niebędącym drogą publiczną, strefą zamieszkania i strefą ruchu. Dlatego też rozpatrując okoliczności zdarzenia niemożliwe było przeprowadzenie czynności wyjaśniających zarówno zgodnie z treścią art. 97 k.w., który dotyczy bezpieczeństwa i porządku na drogach publicznych, jak i zgodnie z treścią art. 98 k.w., gdzie musi dojść do zagrożenia bezpieczeństwa dla innej osoby przez prowadzącego pojazd, a jak wcześniej ustalono, takiego zagrożenia nie było. W związku z powyższym zdarzenie to ma charakter deliktu cywilno-prawnego podlegającego rozpatrzeniu jedynie na podstawie uregulowania dotyczącego czynów niedozwolonych Kodeksu cywilnego oraz Ustawy o Ubezpieczeniach Obowiązkowych i Polskim Biurze Ubezpieczeń Dz.U. 03.124.1152 z dnia 22.05.2003 r.
Jednocześnie informuję, że zgodnie z treścią art. 56a k.p.ow., w związku z art. 108 k.p.ow., przysługuje Panu w terminie 7 dni od daty doręczenia niniejszego zawiadomienia zażalenie do Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji na niewniesienie wniosku o ukaranie".
Podpisał - w imieniu komendanta miejskiego policji - naczelnik
Wydziału Prewencji KMP w Katowicach podinsp. mgr Jarosław Łydka.
(JJ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ja, obywatel czy kapuś: Jak skutecznie zawiadomić policję o przestępstwie [NASZE SPRAWY] - Dziennik Zachodni