Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czechowice-Dziedzice, Wilamowice i Bestwina ukarane. Stawki za śmieci wyższe

Jacek Drost
Trzy gminy z powiatu bielskiego muszą płacić więcej, gdyż dostarczają odpady, które nie są posortowane
Trzy gminy z powiatu bielskiego muszą płacić więcej, gdyż dostarczają odpady, które nie są posortowane arc.
Trzy gminy nie chciały się poddać dyktatowi Bielska-Białej, więc zostały ukarane. Muszą płacić 100 procent więcej za odbiór odpadów.

Stawki, które musimy płacić Zakładowi Gospodarki Odpadami w Bielsku-Białej, są za wysokie. Nie chcemy korzystać z jego usług. Jeśli teraz nic nie zrobimy, to za jakiś czas więcej za odbiór śmieci będą musieli płacić nasi mieszkańcy - skarżą się przedstawiciele trzech podbielskich gmin: Czechowic-Dziedzic, Bestwiny i Wilamowic, które napisały w tej sprawie skargę do marszałka województwa śląskiego.

- Za odpady bieżącego zużycia musimy płacić sto procent więcej. Dlaczego? Bo nie podpisaliśmy umowy z prezydentem Bielska-Białej. Chcieliśmy ją podpisać, ale nie na takich warunkach, jakie zaproponował nam prezydent - tłumaczy Artur Beniowski, wójt gminy Bestwina. I dodaje: - Niestety, nie było żadnego dialogu. To jest najbardziej przykre, bo chodzi nie tylko o duże Czechowice-Dziedzice, które mają blisko 50 tysięcy mieszkańców, ale także Wilamowice oraz naszą gminę, więc w sumie o około 70 tysięcy ludzi - dodaje wójt Beniowski.

Czechowice-Dziedzice, Bestwina i Wilamowice nie podpisały pełnego porozumienia na odbiór śmieci i na bielskie wysypisko wożą tylko nieposegregowane odpady zmieszane. Za to bielski ZGO każe sobie płacić sto procent więcej, bo z takimi odpadami jest więcej roboty niż z posegregowanymi.

- Ogłosiliśmy przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów. W naszej gminie wygrała go firma Sanit Trans i to ona ponosi te większe koszty. Zamiast płacić 250 złotych za tonę odpadów komunalnych mieszanych, płaci 500 złotych. Nas, jako samorządu, specjalnie to nie boli. Uważamy jednak, że w przyszłości firma, która wygra przetarg, żeby pokryć straty, może dać wyższe stawki i wtedy więcej będą musieli płacić mieszkańcy - wyjaśnia Stanisław Gawlik, zastępca burmistrza Wilamowic.

Joanna Siwek, specjalista ds. komunikacji społecznej i edukacji ekologicznej bielskiego Zakładu Gospodarki Odpadami, wyjaśnia, że bielski, nowoczesny ZGO powstawał w ramach projektu pn. "Budowa kompleksowego systemu gospodarki odpadami dla miasta Bielska-Białej oraz gmin powiatu bielskiego". W tym czasie m.in. gminy Czechowice-Dziedzice i Bestwina zobowiązały się do kierowania 100 procent odpadów wytwarzanych przez mieszkańców tych gmin do bielskiego ZGO.

- Po wejściu w życie nowych przepisów gminy te nie podpisały stosownego porozumienia międzygminnego i nie zdecydowały się na kierowanie całego strumienia odpadów do bielskiej instalacji. Kierowane są jedynie odpady zmieszane. Postępowanie z nimi jest zdecydowanie bardziej kosztochłon-ne, a odzysk mniejszy niż z selektywnie zebranych odpadów - tłumaczy Siwek.
Marian Błachut, burmistrz Czechowic-Dziedzic, wyjaśnia, że wspierali bielską inwestycję, kiedy gmina Bielsko-Biała starała się o unijne dofinansowanie.

- Ale wtedy panowały zupełnie inne warunki. Nikt jeszcze nie wiedział i nie mówił, jak będzie wyglądała sytuacja po wprowadzeniu nowej ustawy śmieciowej. Kiedy weszła w życie, przedstawiono nam warunki, których nie mogliśmy przyjąć - tłumaczy burmistrz Błachut. I dodaje, że przez Bielsko-Białą zostali postawieni pod ścianą - u siebie mieli ogłosić jedynie przetarg na usługę transportową, a wykorzystanie odpadów powierzyć bielskiemu ZGO. - Myśmy się chcieli dogadać, ale naszych warunków nikt nie brał pod uwagę - podkreśla burmistrz Czechowic-Dziedzic, zaznaczając, że w wielu dziedzinach współpracują z Bielskiem-Białą, ale w tej kwestii muszą dbać o interes swoich mieszkańców.

Gminy uznały, że taniej by je wyszło, gdyby mogły wozić odpady do Jastrzębia czy Brzeszcz.

Wójt Beniowski stwierdził, że są dwa wyjścia z sytuacji. - Albo będą te ceny dostosowane do nas, albo dostaniemy informację z ZGO - bo jest to zgodne z ustawą - że naszych śmieci nie będą przyjmować i wtedy poszukamy innego miejsca na składowanie odpadów - wyjaśnia wójt Bestwiny.

Dlatego stosowne pismo samorządowcy wysłali do marszałka województwa śląskiego.

Sprawą zajął się również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, bo jedna z firm oskarżyła bielski samorząd o stosowanie praktyk monopolistycznych.

- Decyzje w tej sprawie powinny zapaść jeszcze w lutym - mówi burmistrz Błachut.


*Najlepsze prezenty na Walentynki DLA NIEGO I DLA NIEJ
*SOCZI 2014 - IGRZYSKA OLIMPIJSKIE - RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*Poseł Pawłowicz: Europa jest domem publicznym, w którym wszystko wolno
*Urlop macierzyński i urlop rodzicielski 2014 [ZASADY I TERMINY]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czechowice-Dziedzice, Wilamowice i Bestwina ukarane. Stawki za śmieci wyższe - Dziennik Zachodni