Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest nadzieja na darmową A4 jest. Ale co z A1?

Dorota Niećko
Płatne odcinki autostrad
Płatne odcinki autostrad Marek Michalski
Konia z rzędem temu, kto powie dzisiaj, że autostradą A4 na terenie aglomeracji wciąż będziemy jeździć za darmo. Na tę informację kierowcy czekają od miesięcy. Tymczasem urzędnicy z Ministerstwa Infrastruktury raz mówią, że wszystkie autostrady w Polsce będą płatne, a innym razem, że tam, gdzie są obwodnicami miast - będą darmowe.

Nadzieja pojawiła się w poniedziałek, kiedy premier Donald Tusk powiedział we Wrocławiu, że autostradowa obwodnica tego miasta (A8) będzie darmowa, oraz że wszędzie tam, gdzie autostrady są faktycznie obwodnicami, nie z punktu widzenia kierowcy tranzytowego, ale mieszkańca - nie powinny być płatne. A jeśli autostrady biegną obok miast i nie pomagają w rozładowaniu korków? Tam będą bramki.

Na Śląsku sprawa jest wyjątkowo skomplikowana. Krzyżują się u nas dwie autostrady: A1 z A4 i trudno ocenić, gdzie trasa biegnie przez miasto, a gdzie obok. W czerwcu minister infrastruktury Cezary Grabarczyk zapowiedział, że darmowe będą w naszym regionie odcinki: A1 w pobliżu Częstochowy (węzły Lgota-Zawodzie), A1 Gliwice-Bytom (nie sprecyzował, o jaki węzeł chodzi, prawdopodobnie o Sośnicę) oraz między węzłem Murckowska w Katowicach i Sośnicą. Ponieważ Stalexport zapowiada, że nie będzie pobierać opłat za przejazd odcinkiem Mysłowice-węzeł Murckowska, w praktyce za darmo dojedziemy z Gliwic do Mysłowic. Ale żeby wjechać do Gliwic, kierowcy korzystają też z dwóch innych skrzyżowań A4: z ul. Rybnicką i Daszyńskiego. Czy będą płatne? A co z budowaną A1? Czy zapłacimy za przejazd z Bytomia do Piekar?

Zobacz mapę płatnych odcinków autostrad przez województwo śląskie - ściągnij ją z zakładki Pliki

Niestety, wczoraj w Ministerstwie Infrastruktury nikt nie potrafił nam powiedzieć, które odcinki będą płatne. Urzędnicy nie chcieli nawet potwierdzić, że w ogóle będą odcinki darmowe! Tymczasem w połowie 2011 roku mają stanąć bramki na A4 w stronę Wrocławia. Kasowanie na A1 rozpocznie się później, kiedy trasa będzie gotowa - na pewno nie wcześniej niż w 2013 r.

Jeśli będziemy musieli płacić, to ile? Tego dzisiaj też nie wiadomo. Średnia opłata za przejechanie jednego kilometra autostradą w naszym kraju to 20 groszy (najtaniej jest między Gdańskiem a Grudziądzem: 16 gr, najdrożej między Mysłowicami a Krakowem: 26 gr). Jeżeli przyjmiemy, że taka stawka będzie obowiązywała na nowych drogach, to za przejazd z Katowic do Częstochowy zapłacimy 12 zł, a z Gliwic do Rybnika 8 zł. Podróż z Katowic do Wrocławia będzie nas kosztować około 37 zł.
W poniedziałek we Wrocławiu premier Donald Tusk zapewnił, że stara się, aby tzw. autostradowe obwodnice miast pozostały darmowe. Ministerstwo Infrastruktury w grudniu ma przedstawić projekt rozporządzenia w sprawie korzystania z takich autostrad-obwodnic.

Szacuje się, że z opłat będą zwolnione auta do 3,5 tony i motocykle. Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk zapowiedział, że darmowe będą w naszym regionie odcinki: A1 w pobliżu Częstochowy (węzły Lgota-Zawodzie), A4 Gliwice-Bytom (nie sprecyzował, o jaki węzeł chodzi, prawdopodobnie o Sośnicę) oraz między węzłem Murckowska w Katowicach i Sośnicą.

Wiadomo, że od przyszłego roku skończy się bezpłatna jazda autostradą A4. Prócz administrowanego przez Stalexport odcinka z Krakowa do Mysłowic, kierowcy zapłacą też za jazdę od Gliwic w stronę Wrocławia. Gdzie staną bramki? Za Sośnicą i na zjazdach, w Ostropie, Bojkowie czy Kleszczowie.
Na A1 czeka nas jeszcze co najmniej półtora roku darmowej jazdy, bo fragmenty tej trasy będą oddawane w różnych terminach: odcinek z Gorzyczek ma być gotowy w roku 2012, ale termin ukończenia fragmentu Pyrzowice-granica woj. łódzkiego to wciąż zagadka. Na pewno zostanie skończony po roku 2012. Dlatego dziś wiadomo, że bramki będą na pewno za węzłem Gorzyce, przed i za węzłem Sośnica (za, czyli w pobliżu Zabrza Maciejowa) i w Pyrzowicach (skrzyżowanie z trasą S1).

Czy powinniśmy zatem mieć nadzieję na darmową jazdę po autostradach? Zdaniem dra inż. Grzegorza Sierpińskiego z Politechniki Śląskiej, i tak prędzej czy później kierowcy muszą liczyć się z tym, że z ich portfeli będzie ubywać więcej pieniędzy za korzystanie z dróg.

- Sądzę, że płatne odcinki dróg i możliwość wprowadzenia opłat za wjazd do centrum miast to nasza nieunikniona przyszłość - mówi. - Trzeba więc położyć większy nacisk na transport zbiorowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jest nadzieja na darmową A4 jest. Ale co z A1? - Dziennik Zachodni