AKTUALIZACJA 20 LUTEGO:
Poseł Marek Balt straszy internautów. Facebook: Marku Balcie pozwij mnie
Gazeta w artykule zatytułowanym "Jak ukraść milion z kasy miejskiej?" w bezpardonowy sposób zaatakowała posła i jego żonę, Ewelinę Balt, która jest miejską radną za to, że wykorzystali swoje koneksje podczas konkursu wyłaniającego najlepsze projekty w konkursie na tzw. inicjatywy lokalne. Podczas konkursu wybrano 6 z 7 projektów zgłoszonych przez Stowarzyszenie Wybierzmy Przyszłość, którego prezesem w przeszłości była Ewelina Balt. CZYTAJ KONIECZNIE:
KIM JEST MAREK BALT, RADYKAŁ SPOD JASNEJ GÓRY?
Obecnie tę funkcję pełni siostra radnej. Poza tym członkiem zwyczajnym Stowarzyszenia jest Piotr Urbaniak, p. o. kierownika częstochowskiego Biura Inicjatyw Lokalnych i Konsultacji Społecznych, który zasiadał w komisji konkursowej. Projekty Stowarzyszenia Wybierzmy Przyszłość w sumie otrzymały 397283 tysiące złotych z 843845,79 zł rozdysponowanych przez miasto. Poseł tym faktom nie zamierza zaprzeczać, ale twierdzi, że artykuł został oparty na kłamstwach, które miały zrujnować jego wizerunek.
- To normalne, że w mieście wielkości Częstochowy ludzie się znają, poza tym moja żona, kiedy była prezesem Stowarzyszenia, nie zgłaszała go do żadnych konkursów organizowanych przez miasto, aby uniknąć podejrzeń – tłumaczy Marek Balt. – W publikacji znalazło się jednak wiele nieprawdziwych informacji. Dla polityka najcenniejsza jest reputacja, a ten artykuł rujnuje efekt pracy wielu miesięcy. Wiele jest w nim nieprawdziwych informacji, poza tym zestawienie mojego zdjęcia z występującym w tytule słowem "ukraść" oraz użyciem określeń : "sitwa", "mafia", "camorra" uderza we mnie i moją rodzinę.
Poseł Balt zapewnia, że pozwie wydawcę, ale uważa, że odpowiedzialność powinni również ponieść użytkownicy Facebooka. Dlatego rozesłał już do internautów wiadomość, którą nazywa "prośbą".
Poseł żąda w niej usunięcia nieprawdziwych informacji na swój temat i temat jego rodziny oraz współpracowników oraz domaga się przeprosin. Ostrzega, że brak reakcji będzie skutkował pozwami od wszystkich osób, których dobra osobiste zostały naruszone. Marek Balt w swojej "prośbie" przypomina proces córki byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza, która wygrała przed amerykańskim sądem 4 miliony dolarów odszkodowania od tygodnika „Wprost”.
"Ja nie zamierzam komentować fałszu rozpowszechnianego na mój temat i wdawać się w jakąkolwiek dyskusję ale bezwzględnie i skutecznie zamierzam dochodzić roszczeń przed sądem. Miłego dnia Marek Balt" - kończy swoją wiadomość Balt.
– Tą prośbę wysłałem tylko do kilku osób, w dodatku mniej lub bardziej zaangażowanych politycznie – tłumaczy Marek Balt. – Poza tym niektóre osoby już usunęły wpisy i mnie przeprosiły, twierdząc, że ktoś umieścił linki na ich tablicy wbrew ich woli. Nie zamierzam ścigać zwykłych internautów, a jedynie politycznych przeciwników.
Co ciekawe lider śląskiego SLD, nie jest wcale przekonany, że sąd przyzna mu rację. - Może przegram, ale politykiem się bywa, a nazwisko ma się jedno i trzeba je bronić. Zdaję sobie sprawę, że to precedensowa sprawa i trudno przewidzieć wyrok. Ale być może w przyszłości określi ona ważną granicę funkcjonowania internetu w Polsce – dodaje poseł Balt.
Groźby posła niewielu skłoniły jednak do usunięcia linku i udostępnienia informacji. - Nie zamierzam tego czynić i spokojnie czekam na rozwój wypadków. Zachowanie pana posła jest bardzo nerwowe, godne ubolewania i chyba nie wymaga komentarza – twierdzi radny Krzysztof Świerczyński.
Tomasz Jaskóła reprezentujący częstochowskich Republikanów, którego Marek Balt wskazuje jako jednego z przeciwników politycznych, w sobotę organizuje w Częstochowie spotkanie wszystkich internautów, którzy otrzymali wiadomość od posła Balta i którzy są zainteresowani tą bulwersującą sprawą.
Dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego twierdzi, że gdyby był doradcą Marka Balta, nie radziłby mu iść na wojnę z internautami. - Odnoszę wrażenie, że w ten sposób poseł się pogrąża, zamiast chronić swoje dobre imię. Ja na jego miejscu starałbym się doprowadzić do takiego stanu, aby jego nazwisko nie było w żaden sposób łączone z działalnością Stowarzyszenia – twierdzi dr Słupik.
Jak udało się nam ustalić na drogę sądową zamierza również wystąpić Piotr Urbaniak, ale na razie nie chce mówić, czy będzie pozywał użytkowników Facebooka. - Niech pan pozwoli, że to zostawię dla siebie – mówi nam Urbaniak.
*SOCZI 2014 - IGRZYSKA OLIMPIJSKIE - RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*Najlepsze studniówki 2014 w woj. śląskim ZDJĘCIA + GŁOSOWANIE
*TVP ABC I TV TRWAM NA MULTIPLEKSIE. Jak odbierać, jak przeprogramować dekoder?
*Tak kochają tylko Ślązacy ŚLĄSKI SŁOWNIK MIŁOSNY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?