Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy zajrzeli w śmieci [JAK DZIAŁA USTAWA ŚMIECIOWA]

Michał Wroński
Katowice, osiedle Tysiąclecia. Segregacja odpadów już się wśród mieszkańców przyjęła. No, może są jeszcze pewne braki, ale plastykowe butelki lądują w pojemniku na plastyk obowiązkowo
Katowice, osiedle Tysiąclecia. Segregacja odpadów już się wśród mieszkańców przyjęła. No, może są jeszcze pewne braki, ale plastykowe butelki lądują w pojemniku na plastyk obowiązkowo Marzena Bugała-Azarko
Rewolucja w przepisach sprawiła, że coraz więcej z nas segreguje odpady. Jak się jednak okazuje, wybór właściwego kontenera to może być zbyt mało.

Mieszkańcy nie zawiedli, segregują - tak można podsumować pierwsze siedem miesięcy obowiązywania nowych przepisów śmieciowych. Na mówienie o pełnym sukcesie jest jednak zbyt wcześnie. Firmy odbierające śmieci skarżą się bowiem, że często segregujemy nie dość dokładnie. Z drugiej strony - osoby skłonne do śmieciowej selekcji nie zawsze mają taką możliwość: w wielu miejscach wciąż brakuje odpowiednich pojemników.

Strach przed złomiarzem

Podczas wczorajszej konferencji prasowej w Katowicach zapytaliśmy wiceprezydenta Marcina Krupę o to, dlaczego na osiedlach w stolicy województwa wciąż trudno znaleźć kontenery na metal. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że to wina zarządców wielu nieruchomości, którzy robią wiele, aby kontenery się nie pojawiły. Obawiają się, że zgromadzony w nich surowiec padnie łupem złomiarzy, a przy okazji zniszczone zostaną same pojemniki.

Wiceprezydent zapowiedział natomiast, że łatwiej będzie się pozbyć odpadów wielkogabarytowych - ze starą szafą czy tapczanem nie trzeba już będzie jechać przez całe miasto do jednego z dwóch działających obecnie punktów zbiórki. Już niebawem raz na kwartał w całych Katowicach wystawiane mają być specjalne kontenery.

- Zmiany powinny wejść w życie w ciągu 2-3 miesięcy - stwierdził Krupa.

Kto nie myje, zapłaci więcej?

Z danych zebranych przez katowickich urzędników wynika, że po wejściu w życie nowych przepisów ilość segregowanych śmieci wzrosła o 100 procent. Znacznie częściej niż poprzednio segregują też śmieci mieszkańcy Rudy Śląskiej, choć przedstawiciele odbierającej je firmy narzekają, że do kontenerów trafia zbyt wiele "zanieczyszczeń".

Co kryje się pod tym pojęciem? Na przykład nieumyte (choć wrzucone do właściwego pojemnika) słoiki czy opakowania po jogurcie. Rudzcy urzędnicy alarmują, że ponad połowa trafiającego do kontenerów plastiku jest zanieczyszczona, co może doprowadzić do tego, że miasto nie osiągnie wymaganych wskaźników recyklingu.

Dyskretnie przypominają też, że pierwsze miesiące obowiązywania nowych przepisów traktowali jako fazę rozruchu nowego systemu śmieciowego, wobec czego nie naliczali wyższych stawek za niesegregowanie śmieci.

- Przypominam, że segregacja się opłaca, bo opłata za śmieci segregowane wynosi 9 zł, a za niesegregowane 17 zł od osoby - informuje Ewa Wyciślik, naczelniczka Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska.

- A u nas mycie nie jest obowiązkiem. Wszystkie zebrane frakcje i tak przecież idą do czyszczenia - mówi tymczasem Grzegorz Mazurkiewicz, naczelnik Wydziału Kształtowania Środowiska w Urzędzie Miasta w Katowicach.

Podobną odpowiedź usłyszeliśmy też od urzędników w Dąbrowie Górniczej.

Zgniataj butelki i kartony

Niemycie śmieci nie wszędzie poczytywane jest za uchybienie. A co nim jest? Firmy śmieciowe częściej skarżą się na takie drobiazgi jak niezgniatanie plastikowych butelek. W efekcie kontenery częściej trzeba opróżniać, co podnosi koszty. Podobnie kończy się pozostawianie obok kontenerów niepotarganych kartonów, co sprawia wrażenie, że jest on już przepełniony.

- Firma wywozowa jedzie po odbiór praktycznie pustego pojemnika - mówi Lucyna Stępniewska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Dąbrowie.

Resort promuje ekologię

Nie segregują, bo brak im chęci lub miejsca

Ministerstwo Ochrony Środowiska przymierza się do telewizyjnej kampanii, promującej segregację odpadów komunalnych. Spoty reklamowe mają być emitowane w ogólnopolskich stacjach i pokazywać realne korzyści, jakie wynikają z segregowania odpadów (np. ich późniejsze wykorzystanie jako surowca, z którego można produkować np. odzież bądź elementy placów zabaw).

Kampania ma również przekonywać Polaków, że segregowanie jest trendy, a ponadto da się je łatwo zaaranżować w niewielkich, miejskich mieszkaniach. Jak wynika z przeprowadzonych na zlecenie resortu badań, 69 proc. Polaków deklaruje segregowanie śmieci, przy czym zaledwie 54 proc. prowadzi regularną selekcję. Ci, którzy tego nie robią, przeważnie tłumaczą, że albo nie mają na to ochoty, albo miejsca.

Tak dzieje się w przypadku części mieszkańców bloków i budynków wielorodzinnych, którzy niechętnie ustawiają kubły na odpady w połączonych z salonami kuchniach, traktując je jako najbardziej reprezentacyjne pomieszczenia
swojego mieszkania. MIW/PAP

Czy segregacja śmieci się opłaca? Dyskutujcie z autorem tekstu

*SOCZI 2014 - IGRZYSKA OLIMPIJSKIE - RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*Najlepsze studniówki 2014 w woj. śląskim ZDJĘCIA + GŁOSOWANIE
*TVP ABC I TV TRWAM NA MULTIPLEKSIE. Jak odbierać, jak przeprogramować dekoder?
*Tak kochają tylko Ślązacy ŚLĄSKI SŁOWNIK MIŁOSNY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!