Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustawa metropolitalna w Sejmie

Agata Pustułka
Pierwsze ustawowe ramy metropolii określił w 2007 r. ówczesny wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski (siedzi z lewej). Na zdjęciu z grudnia 2006 przekonuje do swej wizji prezydentów miast
Pierwsze ustawowe ramy metropolii określił w 2007 r. ówczesny wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski (siedzi z lewej). Na zdjęciu z grudnia 2006 przekonuje do swej wizji prezydentów miast arc. DZ/Zygmunt Wieczorek
Posłowie zdecydują, czy dalej pracują nad naszą ustawą metropolitalną, czy też trafi ona do kosza... Bez względu na los tego projektu trzeba poważnie zastanowić się nad przyszłością konurbacji śląskiej

Dziś w Sejmie pierwsze czytanie ustawy o powiecie metropolitalnym, przygotowanej przez posłów PO z województwa śląskiego. Potem odbędzie się dyskusja, a następnie, najprawdopodobniej w czwartek rano, głosowanie. To od niego będzie zależeć, czy ustawa trafi do kosza, czy też do dalszej sejmowej obróbki.

Odpowiedzialny za pilotowanie projektu poseł Marek Wójcik, przewodniczący Komisji Spraw Wewnętrznych, jest dobrej myśli i uważa, że jeszcze w tej kadencji Sejmu uda się przyjąć ustawę. Duża odpowiedzialność spoczywa na samym Wójciku, który przedstawi uzasadnienie. Być może przekona wątpiących i parlamentarzyści z innych regionów zlitują się nad śląską PO. Cóż, dla śląskich polityków tej partii to sprawa honoru. Stworzenie metropolii obiecywali w czasie kampanii wyborczej. Wielomiesięczne opóźnienie stało się powodem fali krytyki, jaka spadła na to ugrupowanie.

Prezydenci są przeciw

Samo przyjęcie ustawy metropolitalnej będzie jednak dopiero początkiem niezwykle wyboistej drogi. Nie ulega wątpliwości, że warunki, by metropolia powstała, spełnia w Polsce generalnie jedynie konurbacja śląska. Jest ona jednak targana ambicyjkami prezydentów poszczególnych miast, co jest największym wewnętrznym problemem, uniemożliwiającym sensowne, tj. sprawne, zarządzanie aglomeracją. Widać tę "chorobę" w rozpadającym się Górnośląskim Związku Metropolitalnym, który miał być testem dla włodarzy miast.

Problem zewnętrzny to oczywiście niechęć innych samorządów, by właśnie do naszego regionu trafiały, poza ich plecami, jakieś ekstrapieniądze. Ale czy rzeczywiście ekstra? Zgodnie z ustawą PO, powiat metropolitalny w okresie pięciu lat od utworzenia powinien mieć zwiększony o pięć punktów procentowych udział w podatku dochodowym od osób fizycznych zamieszkujących na jego obszarze. Obowiązująca ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego przewiduje takie rozwiązanie w stosunku do łączących się gmin i powiatów.

Wprowadzenie proponowanych rozwiązań oznacza więc zmniejszenie wpływów do budżetu państwa w okresie właśnie pięciu lat od utworzenia powiatu metropolitalnego. Objęcie tym mechanizmem powiatów metropolitalnych będzie wymagało nowelizacji ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego.

Kiełbasa wyborcza...

Ten projekt to ewidentna kiełbasa wyborcza. To, co jest konieczne, to reforma samorządowa polegająca na m.in. zmniejszeniu liczby powiatów i zmianie finansowania. Rozwiązaniem jest autonomia fiskalna regionów - twierdzi Jerzy Gorzelik, radny wojewódzki i szef RAŚ.

Czy w obecnej sytuacji demograficznej i gospodarczej powiat metropolitalny nie jest już przeżytkiem?

- Na województwo śląskie trzeba patrzeć jak na całość. Tak jak kiedyś były pieniądze na rewitalizację zabytków Krakowa, tak teraz powinien być fundusz na rewitalizację naszego województwa, które odbudowało Polskę po II wojnie światowej - mówi Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca. Jego zdaniem, powinna powstać specjalna ustawa właśnie dla naszego regionu, a w Zarządzie Województwa Śląskiego powinno znaleźć się miejsce dla wicemarszałka ds. aglomeracji.

- Nie można mieszać funkcji powiatowych z wojewódzkimi. Skończy się na tym, że aby realizować zadania powiatu, odbierze się środki miastom - ocenia projekt PO prezydent Górski.

Boje o metropolię

PLUM, czyli Prospołeczny Licznik Ustawy Metropolitalnej - tak nazywała się nasza akcja, przy pomocy której rozliczaliśmy polityków PO. W trakcie kampanii szef Platformy w województwie, Tomasz Tomczykiewicz, zadeklarował: "Jeśli wygramy, dajcie nam 100 dni po wyborach, to uchwalimy metropolię". Obecnie blisko jesteśmy trzeciej rocznicy pamiętnego przyrzeczenia. A według niezawodnego PLUM, metropolię powinniśmy mieć w regionie od 827 dni.

Jako pierwszy pomysł stworzenia śląskiej metropolii wysunął Jan Olbrycht, jako marszałek województwa śląskiego już w 2002 roku. Pierwszy projekt ustawy powstał pod okiem wojewody Tomasza Pietrzykowskiego (z ramienia PiS) w 2007 roku.

Ustawę metropolitalną na swoje sztandary wypisała Platforma Obywatelska. W minionej kadencji Sejmu projekt nie miał szans. Nie udało się zachęcić koalicjanta, czyli PSL.

Przeciwnikiem ustawy był też Michał Boni, minister cyfryzacji i administracji.

Na regionalnej scenie pojawił się Związek Subregionu Centralnego, który pod patronatem prezydenta Gliwic, Zygmunta Frankiewicza, buduje swoją siłę przetargową.

Czy ustawa metropolitalna jest potrzebna naszemu regionowi? Porozmawiaj z autorką

*SOCZI 2014 - IGRZYSKA OLIMPIJSKIE - RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*Najlepsze studniówki 2014 w woj. śląskim ZDJĘCIA + GŁOSOWANIE
*TVP ABC I TV TRWAM NA MULTIPLEKSIE. Jak odbierać, jak przeprogramować dekoder?
*Tak kochają tylko Ślązacy ŚLĄSKI SŁOWNIK MIŁOSNY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ustawa metropolitalna w Sejmie - Dziennik Zachodni