Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie korzenie Zgredka

Redakcja
Nowy "Harry Potter" już w kinie! Mało kto wie, że nad produkcją ekranizacji 7. części przygód czarodzieja pracował Łukasz Bukowiecki, polski grafik, który stworzył m.in. sympatyczną postać Zgredka - pisze Łukasz Malina

Harry Potter i Insygnia Śmierci - to ostatnia z siedmiu części sagi J.K. Rowling. W naszych kinach i w Imaksie od dziś możemy oglądać już jej ekranizację.

Zaczynał jako kelner w Londynie, by wkrótce robić tła dla "Avatara" czy postacie Zgredka i Stworka w "Harrym Potterze"

Zarówno książka, jak i jej kinowe adaptacje to fabryka pieniędzy na skalę przemysłową. Sama tylko autorka przygód czarodzieja-okularnika przyznaje, że spokojny sen zapewnia jej 600 milionów funtów, spoczywających na jej koncie w banku. Kwoty, o których mówi się w kontekście filmu, przekraczają wszelkie wyobrażenia. Wszystkie produkcje zarobiły bowiem do tej pory, bagatela, co najmniej trzy miliardy dolarów... Nie ma chyba człowieka, który z tak obficie znoszącą złote jaja kurą, nie chciałby mieć czegoś wspólnego.

Do grona milionerów wyrosłych na piersi "potteryzmu" włączyć należy także aktorów, którzy od 10 lat wcielali się dzielnie w książkowe postacie. Dla przykładu, Daniel Radcliffe, odtwórca postaci Harry'ego Pottera, zgromadził już ponad 20 milionów funtów. Jest także właścicielem kilku atrakcyjnych nieruchomości w Nowym Jorku i Londynie. Jego majątek zawstydza nawet książęce rodzeństwo - Williama i Harry'ego, których fiskus zamknął w skromnej kwocie 28,5 miliona funtów.

Jak się okazuje, w potterowym torcie swój udział ma także Polak. Łukasz Bukowiecki, utalentowany i ceniony grafik komputerowy, który pod koniec lat 90. porzucił Polskę i wybrał życie na Wyspach. Dziś Bukowiecki może się poszczycić pracą przy takich produkcjach, jak "Złoty kompas" (Oscar za efekty specjalne), "Avatar" (trzy Oscary) czy właśnie najnowsza odsłona Pottera.

- Wyjechałem z Polski w wieku 21 lat i nie miałem pojęcia, co mnie spotka. Na pewno wtedy nie myślałem o robieniu kariery. Chciałem żyć na własną rękę. W Polsce wykonywałem pracę grafika komputerowego, którą lubiłem, ale mimo to, z nieznanego powodu, coś mnie przyciągnęło do Londynu - mówi nam Łukasz Bukowiecki.

Londyńskie przyciąganie sprawiło, że Łukasz, zarabiając kelnerowaniem, skończył studia z zakresu Sztuki Multimedialnej na Middlesex University. Od kilku lat związany jest z firmą przygotowującą efekty wizualne do filmów i w życiu nie podejrzewał, że będzie miał okazję współtworzyć wielkie kinowe produkcje.
- Moim zadaniem jest zbieranie i kontrola wszystkich materiałów filmowych, jakie są potrzebne do tworzenia poszczególnych efektów. Są to przede wszystkim ujęcia na zielonym tle, do których potem dorabiamy elementy grafiki 3D i 2D. Są to również dodatkowe elementy filmowane, tworzone przez ekipę: wybuchy, ogień, dym, mgła, krople deszczu - wylicza polski spec od efektów specjalnych.

- Praca przy filmach była na początku tylko moim marzeniem. Praca nad "Avatarem" zupełnie zmieniła kierunek mojej kariery. Z kolei w najnowszym "Harrym Potterze" byłem obecny podczas tworzenia wyglądu i animacji dwóch postaci: Stworka oraz Zgredka. Nasza firma stworzyła już oba modele we wcześniejszych częściach, jednak wraz z postępem technologii wzrosły wymagania co do realizmu postaci. Prace trwały kilka miesięcy i pomysły wyglądu czerpane były ze zdjęć oraz filmów refe-rencyjnych starszych ludzi, aby móc odwzorować charakterystykę skóry oraz zmarszczki - wyjaśnia londyńczyk o bydgoskich korzeniach.

Do tej pory najbardziej znanym polskim grafikiem, tworzącym cenione na całym świecie animowane filmy, był Tomasz Bagiński, o którym Łukasz mówi w samych superlatywach. Chętnych, by Bagińskiego zdetronizować jest jednak wielu. Wśród nich jest 26-letni Mariusz Kornatka, absolwent szkoły plastycznej w Zabrzu, a obecnie student ostatniego roku Projektowania Graficznego na katowickiej ASP.
- W naszym kraju nie ma specjalistycznych szkół, które przygotowywałyby studentów do pracy w branży filmowej, czy też gier komputerowych. Tak naprawdę niewiele osób pracujących przy produkcjach kinowych pokroju "Avatara" wywodzi się ze szkół artystycznych. Tu potrzebna jest wiedza, którą zdobywa się praktyką.

Wśród osób tworzących np. skomplikowane graficznie gry komputerowe są głównie zapaleńcy, którzy sami zdobyli potrzebną wiedzę. Nie zmienia to jednak faktu, że praca przy produkcji filmów, jak i gier, obejmuje szereg etapów, w których uczestniczy niezliczona ilość artystów - uważa Mariusz Kornatka, który na swoim koncie ma m.in. stworzenie grafiki do postapokaliptycznej gry "Afterfall", budzącej spore zainteresowanie wśród graczy na całym świecie.

Zapytany o szanse wyprodukowania w naszym kraju filmów o rozmachu "Avatara" czy serii o Harrym Potterze, zdecydowanie zaprzecza.

- W Polsce się to po prostu nie opłaca. Dla przykładu, każde rodzime studio zajmuje się produkcją gier na rynek zachodni. Na naszym nie ma dla tych produktów ani odpowiednich wydawców, ani też zapotrzebowania. Polska jest zaściankowa pod tym względem. Pokutuje u nas syndrom artysty kreatywnego który jest "wszystkim w jednym". Za granicą skupiamy się zaś na pracy zespołowej. Dlatego nasz kraj nie może pochwalić się jeszcze niczym na miarę "Avatara" - przekonuje zabrzański grafik.

Kornatka jest jednym z wielu młodych, ambitnych i zdolnych grafików, którzy przez lata szlifowali swoje umiejętności pod okiem prof. Mariana Oslislo, rektora ASP w Katowicach.
- Coraz więcej reżyserów korzysta z możliwości, jakie stwarza im dzisiejsza technologia i przy tej okazji zajęcie znajdują artyści. Widzę, że studenci chętnie wiążą przyszłość z tą pracą. Świadczą o tym prace dyplomowe, które często ocierają się o kulturę masową. W tym kierunku podąża cała pasja młodych ludzi, opuszczających naszą uczelnię - ocenia profesor.

Jego zdaniem, ASP w Katowicach, mimo panujących trendów, gwarantuje młodym artystom zrównoważone wykształcenie.
- Staramy się, by nasi studenci posiedli wiedzę i umiejętności w tradycyjnym wymiarze, jak i tym odwołującym się do szeroko rozumianych multimediów. Ważne jest bowiem zrozumienie zarówno języka twórczego używanego dawniej, jak i współczesnego - dodaje rektor ASP.
Studenci ASP co rusz jednak dają po sobie poznać, że nowe, multimedialne tworzywa, to coś w czym czują się doskonale. Przykładem jest niedawno zaprezentowana animowana etiuda, autorstwa Marka Gajowskiego, którą biuro ESK 2016 Katowice wykorzystało na swoje potrzeby. W zarejestrowanym kamerą obrazie centrum Katowic pojawia się w pełni animowany trójwymiarowy robot w kształcie logo ESK, który w bardzo pomysłowy sposób zmienia katowicki Spodek w kwitnącą donicę... Animacja przeplata się z rzeczywistością do tego stopnia, że tylko wprawne oko dostrzeże, co jest prawdziwe, a co "dorysowane".

Programowanie, grafika, design, to podstawowe działy przy tworzeniu gier komputerowych. Na Politechnice Łódzkiej uczą programowania z elementami gier komputerowych, podobna szkoła jest w Krakowie, ale nigdzie nie uczą wszystkiego na jednym kierunku. Dlatego firma Nicolas Games SA z Katowic wraz z Uniwersytetem Śląskim stworzyli w Katowicach pierwsze w Polsce magisterskie studia, kompleksowo kształcące przyszłych specjalistów od projektowania gier komputerowych.
Coraz bardziej złożone i pełne artystycznych wizji animacje, to pole do popisu dla młodych twórców, ale i doskonały sposób zdobycia pokaźnej gotówki.

Gdy "Avatar" otrzymał jedynie trzy Oscary, komentatorzy rozpisywali się, że najdroższy w historii obraz kinowy, zdobył je w "mało prestiżowych" kategoriach...
Spore sukcesy filmów animowanych o zielonym ogrze, sympatycznych zwierzakach z zoo w Central Parku czy niebieskich istotach zamieszkujących odległą planetę, to dopiero początek epoki, w której pierwsze skrzypce u boku X muzy zagrają "VFX edytorzy", reżyserowie obrazu czy architekci wirtualnych przestrzeni.

To już tylko kwestia czasu, gdy nikt nie odważy się napisać, że Oscar został przyznany w "mniej prestiżowych" kategoriach - odnosząc się w ten sposób do czegoś, co wciąż nie bez pogardy, nazywamy efektami specjalnymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!