Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artyści z Częstochowy i Koszęcina dosiądą koni

Bartłomiej Romanek
Premiera spektaklu "Chopin/Norwid - niezatarte ślady"
Premiera spektaklu "Chopin/Norwid - niezatarte ślady" fot. dawid misiak
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Zespół Pieśni i Tańca Śląsk i Teatr im. A. Mickiewicza dzieliło znacznie więcej niż 30 kilometrów pomiędzy Koszęcinem a Częstochową. Teraz artyści postanowili współpracować.

Przygotowali pierwsze wspólne przedstawienia, ale prawdziwym hitem ma być plenerowy spektakl konny.

- To jeden z szalonych pomysłów, które rodzą się podczas spotkań z dyrektorem Adamem Pastuchem - żartuje Robert Dorosławski, dyrektor Teatru im. A. Mickiwicza.

- Ten projekt ma szansę na realizację w ciągu trzech najbliższych lat. Podczas plenerowego spektaklu prezentowalibyśmy widowisko z wykorzystaniem koni i specjalnych wozów - zdradza nam Dorosławski.
Dyrektor teatru nie odsłania szczegółów, twierdząc, że nie zostały one jeszcze ustalone. Dorosławski przejechał już jednak trasę między Krakowem a Częstochową w poszukiwaniu miejsc, gdzie wędrowna trupa mogłaby się zatrzymywać.

- Konie wymagają odpowiednich warunków i opieki. Musimy także znaleźć miejsca do prezentacji spektaklu. Będzie on wystawiany za darmo - mówi Robert Dorosławski.

Teatr i Zespół Śląsk na razie zgłosiły do Ministerstwa Kultury wspólny projekt obchodów Roku Miłosza.
- Marzy mi się, żebyśmy wspólnie ze Śląskiem, od podstaw, przygotowali jeszcze jedną wspólną produkcję, widowisko aktorskie i baletowe - dodaje Dorosławski.
Po reformie administracyjnej w 1999 r., kiedy z map zniknęło województwo częstochowskie kontakty koszęcińskich i częstochowskich artystów były bardzo ostrożne. - Miłość Częstochowy do Zespołu Śląsk osłabła - mówił Adam Pastuch, dyrektor Śląska, przypominając, że kilkadziesiąt lat temu pod Jasną Górą działało Towarzystwo Przyjaciół Śląska. Współpraca rozpoczęła się, kiedy dyrektorem Teatru został Robert Dorosławski.

Miłość znów się odradza


Z Adamem Pastuchem, dyrektorem Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk rozmawia Bartłomiej Romanek

Niedawno powiedział pan, że po likwidacji woj. częstochowskiego, miłość Częstochowy do Zespołu Śląsk osłabła.
To zabrzmiało trochę niefortunnie. Kilka osób z Częstochowy miało do mnie o to pretensje.

Kto konkretnie?

Niektórzy przedstawiciele władz Częstochowy. Chciałbym jednak podkreślić, że nasze związki z Częstochową są coraz silniejsze.

Czyli Śląsk znów romansuje z Częstochową?

Powiedziałbym, że to uczucie się odradza, ale na innych, bardzo konkretnych zasadach. Ta miłość daje bardzo dorodne i ładne owoce, takie jak projekty, które wspólnie realizujemy z Teatrem im. A. Mickiewicza. Odkąd dyrektorami są tam Piotr Machalica i Robert Dorosławski, kontakty z roku na rok stają się coraz lepsze.

Plenerowy spektakl konny ma szanse na realizację?

Zdecydowanie tak, bo to znakomity pomysł Roberta Dorosławskiego. Byłby to autorski projekt nawiązujący do tradycji objazdowego teatru. Nasz zespół od wielu lat podróżuje, dlatego podczas tej produkcji będzie można wykorzystać nasze doświadczenie.

Połączyli ich wieszcz i kompozytor

Pierwszym wspólnym przedsięwzięciem artystycznym Zespołu Śląsk i Teatru im. A. Mickiewicza był spektakl "Chopin/Norwid - niezatarte ślady". To widowisko poetycko-muzyczne oparto na utworach dwóch wielkich mistrzów romantyzmu. Dzieło łączyło spektakl wyreżyserowany przez Roberta Dorosławskiego z choreografią przygotowaną przez Śląsk. Spektakl wystawiano w Częstochowie i w Koszęcinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!