Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Budżet obywatelski z kontrolą radnych

Janusz Strzelczyk
W Łodzi 20 mln zł z budżetu miasta jest do rozdysponowania według wskazań mieszkańców, we Wrocławiu - 800 tys. zł. Podobne zapisy o wydatkach mają także w Płocku czy Sopocie. To się nazywa budżet partycypacyjny. Także często-chowianie chcą takiego budżetu.

Jest nawet projekt uchwały w tej sprawie, w którym jest zapis, że od 2015 roku mieszkańcy Częstochowy będą mogli przeznaczyć 1 proc. z budżetu miasta na realizację własnych pomysłów. A to jest spora suma, ok. 10 mln zł.

Jednak na ostatniej sesji radni odłożyli głosowanie nad budżetem partcypacyjnym. Powód? Chcą mieć wpływ na to, na co będą wydawane pieniądze z tej obywatelskiej części budżetu.

Zastrzeżenia radnych

Wprowadzanie wszelkich zasad budżetu partycypacyjnego zarządzeniem prezydenta niesie ze sobą niebezpieczeństwa wynikające z tego, że to Rada Miasta uchwala budżet, a prezydent tylko przygotowuje projekt - tłumaczy zastrzeżenia Jerzy Zając, radny niezależny.

Według Jerzego Zająca, przyjęcie budżetu partycypacyjnego musi zawierać swoiste samoograniczenie rady w zakresie części budżetu w trakcie uchwalania całości budżetu, jak i przy jego nowelizacjach.

Może się tak zdarzyć, że mieszkańcy wybiorą jakąś inwestycję, a radni podczas głosowania będą przeciwni tej inwestycji, więc zostanie ona wykreślona. Tak może być, jeśli wszystko zostanie przekazane w ręce urzędników i gdy rada nie uchwali samoograniczenia.

Prezydent Częstochowy, Krzysztof Matyjaszczyk, zaproponował autopoprawkę, która daje większą swobodę mieszkańcom. Chodzi o to, żeby projekt pozwalał na realizację różnych zadań, nie tylko inwestycyjnych.

Z udziałem rad dzielnic

O budżet partycypacyjny upominają się rady dzielnic.

- Zaproponowaliśmy Komisji Praworządności i Samorządu Rady Miasta, aby rady dzielnic miały zapewnione w budżecie pieniądze na inwestycje, które wskażą - mówi Piotr Strach, przewodniczący Rady Dzielnicy Północ. - Można to zrobić wypracowując wskaźnik, w zależności od liczby mieszkańców dzielnicy. Inwestycje byłyby wybierane w drodze konkursu dzielnicowego.

"Jasne, że konsultacje" - to projekt Urzędu Miasta, dzięki któremu mieszkańcy będą decydować, na co wydać pieniądze z budżetu miasta. W ramach projektu przeszkolono 160 osób. Spośród nich wytypowano 20 chętnych do pracy w grupie roboczej, która określiła m.in. zasady terytorialnego podziału pieniędzy.

Zgodnie z nimi, 75 proc. z kwoty na realizację budżetu partycypacyjnego zostanie spożytkowane na potrzeby mieszkańców w dzielnicach. Reszta będzie przeznaczona na zadania o charakterze ogólnomiejskim. Wprowadzenie budżetu partycypacyjnego jest zgodne z obowiązującym w Polsce prawem. Mieści się w jego ramach jako "umowa społeczna" zawierana między mieszkańcami i radnymi.

Sosnowiec ma budżet partycypacyjny w wysokości 2,9 mln zł, a Dąbrowa Górnicza - 5 mln zł.

Ile procent na budżet partycypacyjny? Napisz

*PREZENTY NA DZIEŃ KOBIET 2014 - NAJLEPSZE POMYSŁY
*PIĘKNE DZIEWCZYNY CHCĄ BYĆ MISS POLONIA - ZDJĘCIA Z CASTINGU W KATOWICACH
*TVP ABC I TV TRWAM NA MULTIPLEKSIE. Jak odbierać, jak przeprogramować dekoder?
*GALA NIEGRZECZNI - DODA POBIŁA SIĘ Z SZULIM - NOWE FAKTY i ZDJĘCIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!