Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Katowicach chcą darmowej komunikacji miejskiej. A my pytaliśmy jak to działa w Nysie

Michał Wroński
Darmowy przejazd? Raczej nie
Darmowy przejazd? Raczej nie Mikołaj Suchan
Mniej korków i spalin, a więcej pieniędzy w kieszeni - takie m.in. argumenty padną podczas jutrzejszej "komunikacyjnej" manifestacji w Katowicach.

Zwolennicy bezpłatnej komunikacji publicznej będą jutro manifestować w stolicy regionu. Akcja rozpocznie się o godzinie 13 na rynku, a zakończy przed budynkiem urzędu miejskiego. Data pikiety wybrana została wybrana nieprzypadkowo - jutro przypada bowiem Międzynarodowy Dzień Bezpłatnej Komunikacji Publicznej.

Jak przekonują inicjatorzy przedsięwzięcia darmowa komunikacja to same plusy: mniej korków, czystsze powietrze i więcej pieniędzy pozostawionych w portfelach pasażerów. Chętnych do wprowadzenia tego pomysłu w życie nie ma jednak zbyt wielu. Jak do tej pory na taki krok zdecydowały się: estoński Tallin, belgijskie Hasselt, niemieckie Templin, zaś na naszym "podwórku" (choć w nieco ograniczonej wersji) znajdująca się w województwie opolskim Nysa. Od kwietnia 2010 roku z darmowej komunikacji mogą tam korzystać kierowcy, którzy zdecydują się pozostawić swój samochód przy domu (ulga dotyczy zarówno mieszkańców Nysy, jak też przyjezdnych).

- Pomysł pojawił się w czasie remontu jednego z mostów. Mieliśmy w mieście sporo utrudnień i niemałe korki - wspomina Artur Pieczarka, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Nysie. Jak wyjaśnia podejmując taką decyzję chodziło przede wszystkim o ograniczenie liczby samochodów na ulicach miasta.

- To zresztą wpisuje się też w politykę przyjazną mieszkańcom - podkreśla Pieczarka. Ów przyjazny gest kosztuje miasto rocznie 100 tysięcy zł. Efekty?

- Do końca ubiegłego roku nasz przewoźnik obsłużył 188 tysięcy darmowych przejazdów, a zatem każdego dnia do miasta nie wjechało średnio ok. 80 samochodów - mówi Pieczarka.

O wprowadzeniu w miastach Śląska i Zagłębia darmowej komunikacji dla wszystkich władze Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP nie chcą słyszeć. Czy jednak możliwy byłby "model nyski"? Roman Urbańczyk, prezes zarządu Związku, nie mówi kategorycznie "nie".

- Chętnie się dowiem jak to funkcjonuje, bo jeżeli to nie szkodzi, a pomaga, to może warto się zastanowić - skomentował to w rozmowie z DZ Urbańczyk.

- Choć uważam, że w tym systemie osoby nie będące kierowcami są pokrzywdzone - dodał prezes KZK GOP.

*PREZENTY NA DZIEŃ KOBIET 2014 - NAJLEPSZE POMYSŁY
*PIĘKNE DZIEWCZYNY CHCĄ BYĆ MISS POLONIA - ZDJĘCIA Z CASTINGU W KATOWICACH
*TVP ABC I TV TRWAM NA MULTIPLEKSIE. Jak odbierać, jak przeprogramować dekoder?
*GALA NIEGRZECZNI - DODA POBIŁA SIĘ Z SZULIM - NOWE FAKTY i ZDJĘCIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!