Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczepański: Spóźniona Europa

Marek S. Szczepański
Marek S. Szczepański
Marek S. Szczepański arc.
W niemym przerażeniu śledziliśmy zdarzenia na kijowskim Majdanie. Zginęli młodzi ludzie, często bezbronni, wyposażeni co najwyżej w prowizoryczne tarcze, chroniące przed gumowymi nabojami, ale nie przed ostrą amunicją snajpera. Płonęły opony, powstawały kolejne barykady i reprezentacyjny jesz-cze niedawno plac stał się tragicznym pobojowiskiem pełnym krwi i nieszczęścia.

Wielu rzeczy jednak na ekranie telewizora nie widać, a to, co niewidoczne, pogłębia nastrój grozy. Moi ukraińscy studenci mówią np. o grasującej w Kijowie miejskiej żulii, chuliganerii wynajmowanej przez polityków rządzącej partii i bez pardonu bijącej uczestników protes-tu. To owiane złą sławą "tituszki", a nazwa tych łobuzerskich sotni pochodzi od Wadyma Tituszki, który podczas obchodów Dnia Europy wiosną 2013 r. pobił w Kijowie dwójkę dziennikarzy. Przyglądała się temu zdarzeniu bezradnie i bezczynnie ukraińska milicja, świadoma, że chuligan opłacony został przez urzędujące władze. Ale nawet takiego nikczemnika dopadły wyrzuty sumienia i na po-czątku tego roku wyraził publi-cznie żal za swoje zachowanie i poparł żądania protestujących.

W tragicznych chwilach zdumiewa bezsilność, wręcz nieobecność wielu polityków UE odpowiedzialnych za jej politykę zagraniczną. Nie mogę zrozumieć całkowitej absencji Catherine Ashton, wysokiego przedstawiciela Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. Jej doświadczenie zawodowe, arystokratyczny rodowód i socjologiczna wrażliwość winny zmusić baronessę do stałej obecności w trudnym dialogu rządu i opozycji.

W tym kontekście sukcesem okazała się misja trzech mi-nistrów spraw zagranicznych, w tym Radosława Sikorskiego, którzy choć chwilowo pow-trzymali dalszy i bezsensowny rozlew krwi. Porozumienia nie podpisał jednak rzecznik praw człowieka Federacji Rosyjskiej Władimir Łukin. Oświadczył, że nie parafował dokumentu, gdyż nie uzyskał "jasnych odpowiedzi" na kilka pytań.

Niejasność dotyczyła podmiotów negocjacji: tego, kto i za co będzie odpowiadał - oświadczył Łukin po powrocie z Kijowa do Moskwy. - Sytuacja zmienia się bardzo szybko, pojawiają się nowe postacie i trudno jest zapisać uzgodnienia - dodał w wywiadzie dla rządowej agencji ITAR-TASS. A przecież wiadomo, że Federacja Rosyjska i jej prezydent to kluczowi aktorzy w ukraińskiej grze.

Od nacisków Putina w sprawie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy i Unii zaczęły się zamieszki na Majdanie.

Symptomatyczne jest to, że w początkowym okresie protestujący używali określenia "Euromajdan", a z czasem z tych o-dniesień do Starego Kontynentu zrezygnowali. "Drodzy Europejczycy - napisała w poruszającym dokumencie Aleksandra Kovaleva - jako uczestniczka protestów chciałabym wyznać, że nigdy nie podobało mi się słowo Euromajdan. Zwłaszcza że demonstracje nie miały nic wspólnego z Europą lub Unią Europejską. W Europie rządzi pieniądz. Godność została już zapomniana" - kończy Kovalewa.

"Europo, jesteś za stara, ślepa na to, co się dzieje, jesteś też głucha i nie słyszysz krzyków. Ale przede wszystkim nie chcesz pomóc nikomu, dopóki nie przyniesie ci to zysku" - piszą z kolei o Europie demons-tranci z Majdanu w opublikowanym przez siebie liście. Na koniec dodają: "Dziękujemy Ci, Polsko. Słyszymy Cię i kochamy". Te ciepłe słowa pod adresem naszego kraju nie zmieniają jednak faktu, że to na RP spoczywa odpowiedzialność za otwarcie Unii Europejskiej na sprawy ukraińskie i ewentualny akces do unijnej gromady.

Nie będzie to jednak łatwe. Janukowycz ma bowiem wciąż wielu zwolenników, zwłaszcza na wschodnich rubieżach Ukrainy, najbardziej uprzemysłowionych i wrogich integracji europejskiej. Trzeba także pamiętać o bardzo licznej klienteli politycznej i finansowej prezydenta, niemającej już nic do stracenia. Wprawdzie część z nich dotarła swoimi limuzynami na podkijowskie lotnisko i opuściła już w popłochu kraj, ale większość zdeklarowanych zwolenników Janukowycza i jego rentierzy pozostali na miejscu, by bronić swojego stanu posiadania.

Nie wiadomo też, jaką rolę odegra Julia Tymoszenko, oceniana przez znaczną część Ukraińców jako osoba skorumpowana i nielojalna wobec państwa, zwłaszcza po podpisaniu niekorzystnych umów gazowych z Rosją. Nikt też nie jest w stanie przewidzieć nadchodzących wydarzeń, zwłaszcza w kontekście radykalizacji żądań protestujących, nieuznających politycznego przywództwa Kliczki, Jaceniuka czy nacjonalistycznie zorientowanego Tiahnyboka. Jedno jest absolutnie pewne.

Bezpieczna i spokojna Ukraina to duża wartość dla Polski. Takiego spokoju zgodnie chyba Ukraińcom życzymy, pamiętając wszakże o wielu tragicznych zdarzeniach w relacjach między naszymi narodami, do dzisiaj czekającymi na mądre i zgodne z prawdą wyjaśnienia.

Marek S. Szczepański,
socjolog

*PREZENTY NA DZIEŃ KOBIET 2014 - NAJLEPSZE POMYSŁY
*PIĘKNE DZIEWCZYNY CHCĄ BYĆ MISS POLONIA - ZDJĘCIA Z CASTINGU W KATOWICACH
*TVP ABC I TV TRWAM NA MULTIPLEKSIE. Jak odbierać, jak przeprogramować dekoder?
*GALA NIEGRZECZNI - DODA POBIŁA SIĘ Z SZULIM - NOWE FAKTY i ZDJĘCIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szczepański: Spóźniona Europa - Dziennik Zachodni