Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nordic Walking uprawiają w Europie miliony ludzi. Śląsk nie chce być gorszy

Jacek Sroka
Red. Jacek Sroka (w niebieskim dresie) wraz z grupą uczestników warsztatów na Stadionie Śląskim
Red. Jacek Sroka (w niebieskim dresie) wraz z grupą uczestników warsztatów na Stadionie Śląskim Arkadiusz Ławrywianiec
Nigdy nie miałem kijków w rękach, ale nadarzyła się okazja, żeby poznać smak nordic walking. Na Stadionie Śląskim organizowane były warsztaty.

Chcę się dowiedzieć co takiego jest w nordic walking, że uprawiają go miliony ludzi w Europie. Otoczenie jednak nie bardzo mi pomaga. Koledzy śmieją się, że będę uprawiał sport dla emerytek. Chwila wahania, że może to jednak nie dla mnie, że dam "plamę" gdy tak będę sobie spacerował z kijkami. Na szczęście wspiera mnie koleżanka z redakcji, która sama od paru lat uprawia nordic walking.

- Idź, to naprawdę świetna sprawa. Dobrze robi na kręgosłup, a i towarzyskie kontakty nawiązuje się błyskawicznie. W mojej grupie instruktor tak polubił jedną z kursantek, że znajomość skończyła się ślubem - opowiada Kasia Pachelska i jej głos przeważa sprawę.

Małżonkę już mam i to od dobrych 20 lat, ale kręgosłupowi nadwyrężonemu po dwóch tygodniach oglądania w redakcji i w domu olimpijskich zmagań w telewizji oraz komputerze z pewnością przyda się coś na wzmocnienie. W sobotnie przedpołudnie rezygnuję więc z oglądania kolejnego występu Justyny Kowalczyk w Soczi i jadę na Stadion Śląski.

Okazuje się, że takich osób jak ja jest około siedemdziesięciu. Trzydziestka z nas po raz pierwszy będzie miała kije w rękach.

Na początek słuchamy wprowadzenia założycielki klubu Jolanty Fujawy, która przekazuje informacje o historii maszerowania z kijami, a także szczegółach technicznych doboru sprzętu. nordic walking wymyślili Skandynawowie, więc długość kijów, jakie każdy z nas powinien sobie dobrać określona jest precyzyjnym iloczynem, w którym jedną z liczb jest nasz wzrost. Nie musimy jednak nerwowo szukać kalkulatorów, bo na szczęście jest też łatwiejszy sposób. Wystarczy, aby po uchwyceniu kija w dłonie kości przedramienia i ramienia utworzyły kąt prosty.

Jolanta Fujawa, która jest także instruktorką nordic walking cierpliwie wylicza wszystkie jego zalety. - To najbardziej naturalna aktywność ruchowa, którą może uprawiać każdy bez względu na płeć, wiek czy zawód - stwierdza i trudno się z tym nie zgodzić. Również liczba schorzeń, na które pomaga nordic walking robi wrażenie. Choroby kręgosłupa, kardiologiczne, nadciśnienie, cukrzyca, osteoporoza. Mnie jednak nagle nachodzą wątpliwości. Czy 45-letni facet, który regularnie raz w tygodniu gra w piłkę nożną, a gdy temperatury na zewnątrz nie są zbyt ekstremalne, jeździ także na rowerze, ma tutaj czego szukać?

- W trakcie prawidłowo uprawianego nordic walkingu zaangażowanych jest aż 90 procent mięśni, a więc znacznie więcej niż w trakcie gry w piłkę czy jazdy na rowerze. Wśród 370 członków naszego klubu mamy zresztą wielu cyklistów, którzy traktują chodzenie z kijkami jako trening uzupełniający - wyjaśnia pa-ni Jola, a widząc, że nie do końca mnie to przekonuje dodaje: - nordic walking w okresie letnim uprawia także Justyna Kowalczyk, a panowie, aby zwiększyć sobie skalę trudności często przywiązują sobie do rąk specjalne obciążniki, dzięki czemu wysiłek jest bardziej intensywny.
Argument o Kowalczyk jest celny. Nikt przecież nie zarzuci naszej mistrzyni, która w Soczi zdobyła złoto startując z pękniętą kością śródstopia, że idzie na łatwiznę. Czym prędzej dobieram, więc kijki do swojego wzrostu i razem z resztą towarzystwa ruszam na rozgrzewkę. W ciągu 10 minut intensywnie rozgrzewamy stawy, by nie doszło do żadnej kontuzji. Jeszcze tylko podział na mniejsze 10-osobowe grupy i pod okiem doświadczonych zawodniczek Chorzowskiego Klubu Nordic Walking wyruszamy do Parku Śląskiego.

Moją grupą opiekuje się Justyna Bętkowska, która od 2,5 roku chodzi z kijkami. Cierpliwie instruuje, że w trakcie marszu plecy powinny być wyprostowane, mięśnie brzucha napięte, a naprzemiennym ruchom rąk i nóg (lewa ręka z prawą nogą i odwrotnie) powinny towarzyszyć energiczne wymachy ramion.

Stawiam pierwsze kroki i błyskawicznie otrzymuję pochwałę od instruktorki, co wyraźnie wzmacnia moją motywację, bo szybko wysuwam się na czoło grupy. Gdy przechodzimy obok chorzowskiego zoo następuje zamiana ról, gdy stojące po drugiej stronie płotu żurawie z ciekawością przyglądają się maszerującym ludziom, a pani Justyna pokrzykuje: "Nie robimy bociana", co oznacza, że znów ktoś pomylił nogę i zastygając w bezruchu zastanawia się jaką kończyną teraz ruszyć.

Godzinny marsz wszystkich zbliża, więc pod koniec warsztatów przechodzimy na ty, a część uczestników już umawia się na najbliższe bezpłatne zajęcia w Klubie Nordic Walking Stadionu Śląskiego. Jeszcze tylko kwadrans rozciągania mięśni po wysiłku i już można w szatni przy kawie lub herbacie wymienić się doświadczeniami z pierwszego treningu. No właśnie treningu? Przecież to nie jest sport.

- Sama uważam nordic walking raczej za rekreację ruchową, ale ponieważ organizowane są w nim także zawody, a z ostatnich mistrzostw świata członkowie naszego klubu przywieźli cztery złote medale, więc coraz wyraźniej zmierza to wszystko w stronę sportu. Kto chce niech walczy o miejsca na podium, ale początkującym polecam 30 minut zajęć 3 razy w tygodniu przez 3 miesiące. Zapewniam, że wtedy będzie już widać pierwsze efekty - doda-je na zakończenie Jolanta Fujawa.

Sam po kilku godzinach spędzonych w Parku Śląskim stwierdzam, że atmosfera panująca w grupie miłośników nordic walking jest tak sympatyczna, że już rozglądam się za kijkami.
Co to jest nordic walking

Nordic walking to marsz z wykorzystaniem specjalnie do tego zaprojektowanych kijów. Połączenie narciarstwa biegowego z chodem sportowym.

Wymyślili go fińscy biegacze nar-ciarscy w latach 20-tych XX wieku jako rodzaj letniego treningu. Na świecie głośno o nordic walking zrobiło się pod koniec lat 90., gdy wyprodukowano pierwsze specjalistyczne kije i opisano jego zasady. Obecnie ta dyscyplina podbija Europę i Amerykę Płn.

Do uprawiania nordic walkingu potrzebne są specjalne kije z paskami utrzymującymi je w dłoniach oraz gumowymi końcówkami tzw. "bucikami".

Najtańsze kosztują około 100 zł, ale pamiętajmy, żeby nie były to kije trekkingowe, które są cięższe i mają inne uchwyty na dłonie. Najlepsze są kije z włókna węglowego, które są praktycznie niezniszczalne. "Buciki" wymieniamy co roku, a "rękawiczki" co dwa lata, oczywiście gdy ćwiczymy regularnie. Aby dobrać odpowiednią długość kija mnożymy swój wzrost x 0,66-0,68. Uprawiając nordic walking spalamy 40 proc. kalorii więcej niż w trakcie zwykłego marszu. W ciągu godziny możemy przejść od 6 do 10 km.

*PREZENTY NA DZIEŃ KOBIET 2014 - NAJLEPSZE POMYSŁY
*PIĘKNE DZIEWCZYNY CHCĄ BYĆ MISS POLONIA - ZDJĘCIA Z CASTINGU W KATOWICACH
*TVP ABC I TV TRWAM NA MULTIPLEKSIE. Jak odbierać, jak przeprogramować dekoder?
*GALA NIEGRZECZNI - DODA POBIŁA SIĘ Z SZULIM - NOWE FAKTY i ZDJĘCIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!