Parkowanie przed szpitalem Św. Barbary w Sosnowcu graniczy z cudem [ZDJĘCIA]

Na wąskiej ulicy prowadzącej z Będzina do Szpitala św. Barbary w Sosnowcu jak w Warszawie, w godzinach szczytu. Kierowcy parkują gdzie popadnie. Trudno przejechać. Mandaty nie załatwią sprawy.

Jest godzina 8, a na ulicy Żeromskiego w Będzinie, która prowadzi do szpitala św. Barbary w Sosnowcu jak na polu bitwy. Problemy zaczynają się przy samym szpitalu. Ilość samochodów na tej drodze przyprawia o zawrót głowy. Ludzie jadą do szpitala i auto parkują przy drodze, często na zakazie. To przeważnie ci, którym szkoda pieniędzy, by opłacić parking. Kierowcy narzekają na brak miejsc parkingowych, a policja... na kierowców.

Kierowcy są wściekli, bo brakuje miejsc na parkingu

Przy szpitalu św. Barbary są dwa parkingi. Ten leżący na terenie szpitala, gdzie kierowcy na 15 minut mogą zaparkować za darmo. Do dwóch godzin postój kosztuje 3,50 zł, do trzech godzin 6 złotych, a za każdą kolejną godzinę postoju trzeba zapłacić 2,50 zł. Po przeciwległej stronie znajduje się drugi, ale mały parking. Jego właścicielem jest osoba prywatna. Tu za godzinę postoju trzeba zapłacić 1,50. Jednak jak udało nam się dowiedzieć, niektórzy kierowcy odjeżdżają bez płacenia.

- Znaleźć miejsce parkingowe tutaj to graniczy z cudem - mówi Czesław Bernasiak z Dąbrowy Górniczej. - Do szpitala przyjeżdżam bardzo często z żoną na badania. Rano tutaj robi się straszny korek i zator. Ludzie parkują gdzie popadnie - dodaje.
- Mieszkam w Będzinie 50 lat, ale to co się wyprawia na ulicy Żeromskiego przechodzi ludzkie pojęcie - mówi pan Stanisław. - Nieraz byłem świadkiem jak kierowcy wyzywają się i krzyczą na siebie. Czasami nawet dochodzi do rękoczynów - dodaje.
Policjanci monitorują ten teren codziennie. - Patrole na ulicy Żeromskiego pojawiają się nawet kilkukrotnie w ciągu dnia - tłumaczy Bogusław Rzeszutko, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Będzinie. Jednak jak przyznają policjanci, których spotkaliśmy w trakcie patrolu w okolicy szpitala, na kierowców nie ma mocnych. Mimo znaków zakazu i tak parkują auta w niedozwolonych miejscach.

Plany są, gorzej z ich realizacją przez miasto

Sprawa ulicy Żeromskiego jest dobrze znana policjantom i urzędnikom.
- Były plany rozwiązania tej sytuacji. Zobowiązaliśmy się na swój koszt przesunąć oświetlenie, które znajduje się na tej ulicy - tłumaczy Rafał Łysy, rzecznik Urzędu Miejskiego w Sosnowcu. - Warunek był jednak jeden. Będzin miał zrobić tam drogę, ale nie zrobił. Dlatego my nie możemy wywiązać się z naszej części umowy - dodaje.

Urzędnicy wysłali kilka pism w tej sprawie do Będzina, jednak pozostały one bez odpowiedzi. Co na to Będzin?

- Rzeczywiście były prowadzone rozmowy w tej sprawie. Odpowiedzieliśmy na pisma z urzędu w Sosnowcu - zapewnia Rafał Adamczyk, rzecznik Urzedu Miejskiego w Będzinie. - Ulica Żeromskiego to droga publiczna. Stan techniczny jezdni jest zadowalający, a występujące ubytki nawierzchni są na bieżąco usuwane - dodaje. -Znajduje się tam także pojemny parking Szpitala Specjalistycznego nr 5 w Sosnowcu. Korzystanie z parkingu w czasie do piętnastu minut jest bezpłatne - dodaje.

*PREZENTY NA DZIEŃ KOBIET 2014 - NAJLEPSZE POMYSŁY
*PIĘKNE DZIEWCZYNY CHCĄ BYĆ MISS POLONIA - ZDJĘCIA Z CASTINGU W KATOWICACH
*TVP ABC I TV TRWAM NA MULTIPLEKSIE. Jak odbierać, jak przeprogramować dekoder?
*GALA NIEGRZECZNI - DODA POBIŁA SIĘ Z SZULIM - NOWE FAKTY i ZDJĘCIA