Jaki kierunek duszpasterski, teologiczny czy polityczny zwiastuje wybór Gądeckiego i czego możemy się spodziewać? W jaką stronę powędruje Kościół w Polsce? Mówimy o biskupie-reformatorze czy o konserwatyście, o postaci z frakcji – mówiąc w uproszczeniu – radiomaryjnej czy z tzw. Kościoła otwartego? Na czym może zależeć nowej głowie polskiego katolicyzmu i czy nas czymś zaskoczy?
Warto mieć na uwadze, że biskup Gądecki był dotychczas zastępcą biskupa Michalika. To bardzo wiele wyjaśnia, wszak nie pamiętamy tarć między obydwoma hierarchami i istotnej różnicy zdań. Gądecki nie jest więc postacią istotnie inną od kontrowersyjnego biskupa przemyskiego, przejawiająca radykalnie odmienne zdanie i osobną wizję.
Gądecki jawi się jako biskup mocno standardowy, jakich całkiem sporo w Episkopacie. Łączy w sobie zdecydowaną bezkompromisowość w prezentowaniu nauki Kościoła ze wspieraniem form otwarcia, których dziś już nie sposób uniknąć, na przykład dialogu z judaizmem. Dzień Judaizmu to wielka inicjatywa Gądeckiego, ale trudno jednak to widzieć w tej chwili najpilniejszym tematem polskiego Kościoła, poza tym trudno też udawać, że Gądecki, rozmawiający z Żydami, jest jedynym sprawiedliwym polskiego episkopatu. Takich biskupów nie jest mało, mówimy o aktywności absolutnie dziś podstawowej. W zakresach znacznie pilniejszych – katolicka nauka o seksualności, nauka społeczna Kościoła, relacje z państwem, dialog z ateizmem – Gądecki nie prezentuje żadnych świeżych postulatów.
Arcybiskup Gądecki nie był nigdy bohaterem żadnego skandalu, nie był autorem żadnego charakterystycznego bon motu, nie prowokował. Unikał starć z dziennikarzami, nie był też jednak ich pupilkiem. Ani nikomu nie podpadł, ani też nikomu specjalnie nie przypadł do gustu. Był umiarkowany, oszczędny w słowach, nawet delikatny, ale zawsze był wiadomo, że poza pewne ramy nie wyjdzie. Można by powiedzieć – nie umniejszając jego osobowości, a mówiąc tylko o wizerunku – że był zawsze przywódcą bardzo średnim, który nie daje powodu, by mu za dużo czasu poświęcać. Nie był biskupem anonimowym, ale idę o zakład, że dziennikarze, przygotowując teraz materiały o nim, muszą trochę poszperać w archiwach.
Wskazanie na Gądeckiego pokazuje, że Kościół w Polsce nie myśli za dużo zmienić. Na pewno realizowana będzie, bardzo dziś modna, strategia nawiązywania do papieża Franciszka, pojawi się nacisk na szeroko pojęte – moralne i ekonomiczne – odnowienie kleru i padnie dużo okrągłych, mało wymiernych zdań o „konieczności dialogu”. Przy tym w pełni będzie realizowana linia biskupa Michalika, której Gądecki nie przekroczy. Już zresztą zapowiedział, że szczególnie interesuje go sprawa polskiej rodziny. Świetnie wiemy, co to oznacza, gdy mówi o tym polski biskup. Może się więc najpewniej spodziewać dalszej walki z cywilizacją śmierci, choć może nowy przewodniczący KEP poprowadzi tę walkę w trochę lepszym stylu.
Warto mieć na uwadze, że nowy przewodniczący KEP jest biblistą. Może chociaż to stworzy szansę na nową jakość? Czeka nas więcej homilii, a mniej kazań?
*Próbny sprawdzian szóstoklasistów 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Horoskop 2014: Karty tarota ostrzegają [PRZEPOWIEDNIE NA 2014]
*Tabliczka mnożenia do wydrukowania [WZORY TABLICZEK MNOŻENIA]
*Urlop macierzyński 2014 [ZASADY I TERMINY: URLOP RODZICIELSKI]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?