18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzejkowe czary to wstęp do okultyzmu?

Sławomir Cichy
Najpopularniejszą wróżbą jest lanie wosku przez klucz
Najpopularniejszą wróżbą jest lanie wosku przez klucz Fot. ARC
W wielu domach w sobotę będzie magicznie. Popularne andrzejki wypadają wprawdzie we wtorek, ale już od niedzieli trwa adwent, który nie służy hucznym zabawom, a tym bardziej magii i czarom. Dlatego ten wieczór zapowiada się wyjątkowo.

Ks. Jarosław Kwiecień z sosnowieckiej kurii przestrzega jednak, że wróżenie niszczy nasze relacje z Bogiem. - Świadomie czy nieświadomie - otwieramy się na działanie duchów. Pchanie się we wróżby, w świat magii, jest objawem braku zaufania Bogu, co w perspektywie często kończy się problemami emocjonalnymi, a nawet w skrajnych przypadkach potrzebą pomocy egzorcysty włącznie - mówi.

Dawniej panowie mieli swoje oddzielne andrzejki w wigilię św. Katarzyny, ale święto nie przetrwało

O tym jak wielką wagę do tej sprawy przywiązuje Kościół może świadczyć fakt, że już 4 grudnia w Panewnikach, w bazylice franciszkanów, organizuje sympozjum pod hasłem: "Magia - cała prawda".
Eksperci z różnych dziedzin, ale także osoby, które zajmowały się okultyzmem, bioenergoterapią czy wschodnimi źródłami magii opowiedzą o niebezpieczeństwach związanych z ich praktykowaniem. Ważny głos ma zabrać również egzorcysta ks. Piotr Kocur.

- Nie rozumiem tego całego zamieszania. Andrzejki to dobra zabawa. Odkąd pamiętam, w szkole tego dnia zawsze bawiliśmy się we wróżby, nawet na lekcjach i za przyzwoleniem nauczyciela - twierdzi Ewelina Zawadzka z Katowic, która jak co roku będzie bawić się wieczorem na imprezie andrzejkowej.
Czy więc należy bić na alarm? Tak, uważają księża, choć jednocześnie dodają, że dopóki lanie wosku, zabawę w karteczki, wychodzące buty, wróżenie z kart traktujemy z przymrużeniem oka, nic nam nie grozi. Gorzej kiedy andrzejki stają się wstępem do zainteresowania okultyzmem. - Trudno określić, gdzie przebiega granica - mówi ks. Kwiecień.

Andrzejki to czas, kiedy okultyzm dochodzi do głosu, promowane są woskowe wróżby i zaklęcia jako synonimy dobrej zabawy i rozrywki.

Egzorcyści sypią jednak jak z rękawa przykładami, że pierwsze kontakty z okultyzmem i magią, które były zabawą, z czasem stają się problemem. Ludzie zaczynają żyć magią liczb. Każde wydarzenie, nawet tak banalne jak wyjście do kina, uzależnione jest od ich konfiguracji. Jeśli "liczby są niedobre", to nie warto wychodzić z domu, bo biletów i tak nie będzie.

Ks. Andrzej Jasiński, wikariusz w parafii św. Rafała Kalinowskiego w Dąbrowie Górniczej, a od roku egzorcysta diecezji sosnowieckiej, mówi wprost: eksperymenty z okultyzmem, tarotem, bioenergoterapią to pierwszy krok w złym kierunku. Im bardziej oddalamy się od Boga, tym istnieje większe prawdopodobieństwo, że możemy znaleźć się w kręgu Złego.
Również psycholodzy i psychoterapeuci w swoich gabinetach mają pełne ręce roboty.
- Prowadzę terapię rodzinną, bo problemy nie zaczynają się i nie kończą na osobie dotkniętej magią liczb - mówi psychoterapeuta Andrzej Sikora.

Ale wracając do czysto zabawowej funkcji andrzejek - dlaczego utarło się, że właśnie wigilia tych imienin jest najlepszym czasem na magię? Okazuje się, że św. Andrzej uznany jest za patrona panien, które chcą szybko wyjść za mąż. I nic dziwnego skoro to imię pochodzi od greckiego "andros", czyli "mąż", a poza tym, jak wiadomo "na świętego Andrzeja błyska pannom nadzieja".

Pierwsza polska wzmianka literacka o andrzejkach pojawiła się w 1557 r. za sprawą niejakiego Marcina Bielskiego, historyka i poety, dworzanina Piotra Kmity, marszałka wielkiego koronnego.
Panowie też odkrywali kiedyś swoją przyszłość na wzór andrzejek, tyle że w wigilię św. Katarzyny, czyli 24 listopada. Do dziś z tych zabaw pozostało niezrozumiałe porzekadło: "w święto Katarzyny są pod poduszką dziewczyny".

Święty Andrzej według tradycji katolickiej jest patronem Grecji i Rosji, a także Szkocji, tyle że na północy Wielkiej Brytanii święto obchodzi się dzień później niż u nas.

Jak wróżymy?

Lanie wosku przez klucz. Symbolicznie otwiera wszelkie sekrety i tajemnice. Dawniej lano ołów najlepiej ten ze starych okiennic kościelnych.
Wychodzenie butów za próg. Ta wróżba pozwala ustalić, która z panien, wdów i rozwódek z grona andrzejkowej zabawy wyjdzie pierwsza za mąż.
Palenie zapałek. To metoda na sprawdzenie sprawdzalności marzeń.
Należy zapalić dwie zapałki i trzymać je płonącymi łebkami do góry. Jeśli płomienie będą kierować się "ku sobie", marzenie spełni się w ciągu roku, a jeśli nie - trzeba poczekać dłużej na jego realizację.

Od Celtów do dziś, czyli po co ten wosk

Z Bogną Wernichowską, krakowską dziennikarką i pasjonatką ezoteryki, rozmawia Małgorzata Durbajło
Skąd wzięła się tradycja andrzejkowych wróżb?
Etnolodzy twierdzą, że wróżby te wywodzą się z obyczajów celtyckich. Jak większość tradycji przedchrześcijańskich zaadaptowano je do świata chrześcijańskiego. Należało tylko znaleźć dla nich odpowiednie miejsce w kalendarzu świąt kościelnych. I tak patronem wróżb dla zakochanych został święty Andrzej.
A dlaczego święty Andrzej?
Tego nie wiedzą ani etnografowie, ani etnolodzy. Przypuszczają, że wpływ na to miała pora roku. Celtowie zawsze u progu zimy robili sobie rozrachunek z życiem. Podsumowywali to, co minęło, zastanawiali się, co przyniesie kolejny rok. A ponieważ w kalendarzu chrześcijańskim święto św. Andrzeja wypadało późną jesienią, dlatego święty stał się patronem miłosnego wróżenia.

Jak wróżby dotarły do nas?
Celtyckie zwyczaje szybko rozpowszechniły się w całej Europie i ulegały wielu modyfikacjom. My przez dziurkę od klucza lejemy wosk, który zastyga w wodzie, a z jego kształtów odczytujemy symbole i wróżby o tym, co wydarzy się w życiu. Wszystkie symbole wiązały się ze sprawami sentymentalno-miłosno-małżeńskimi. Pierwotnie dotyczyły tylko panien. Był to wieczór kobiecy, dopiero później, gdy modne stały się wieczorki taneczne, dopuszczono kawalerów.

Jakie symbole uchodziły za dobrą lub za złą wróżbę?
Najlepiej wróżył kształt serca i róży, który oznaczał szczęśliwą miłość. Jeśli wosk kształtem przypominał welon była to zapowiedź rychłych zaręczyn i zamążpójścia. Głowa psa czy konia przepowiadała wiernych adoratorów. Koło oznaczało podróż, klucz odmianę losu, wyciągnięta ręka przyjaźń. Owoce symbolizowały dostatek. Ale były też złe wróżby. Spiętrzony łańcuch górski oznaczał przeszkody, stroma góra, że na szczęście trzeba poczekać, ptak drapieżny zwiastował spotkanie złych ludzi. Panny najbardziej bały się, gdy wosk przypominał niemowlę. Oznaczało to wtedy wstyd: że chrzciny będą przed ślubem.

A dla nas, współczesnych, andrzejki mają znaczenie?

Myślę, że traktują je jak dobrą zabawę. Ale niezależnie od czasów, w jakich żyjemy, w pewnym wieku zaczyna się myśleć o związku, o bliskości drugiego człowieka. Choć współczesne singielki na pewno by się do tego nie przyznały, może gdzieś tam w środku mają nadzieję, że ten kształt wosku odkryje przed nimi przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!