Konflikt ukraińsko-rosyjski i nasze zaangażowanie po stronie Kijowa zaczyna odbijać się na kondycję branży węglowej, jak i innych firm, które współpracują z Rosją. Zdaniem wicepremiera Janusza Piechociń-skiego należy się spodziewać, że zza wschodniej granicy napłynie do nas tani węgiel. Hrywna od 1 stycznia potaniała o niemal 27 proc., rubel o ok. 6 proc. To gratka dla handlarzy surowcem i strata dla kopalń, które i tak przecież już ograniczyły mocno wydobycie.
CZYTAJ KONIECZNIE:
ZZG W POLSCE DOMAGA SIĘ PILNEGO SPOTKANIA Z WICEPREMIEREM PIECHOCIŃSKIM WS. WĘGLA
Biznes i polityka chodzą tymi samymi drogami
Kłopoty? Niestety tak. Piotr Buchwald, b. prezes Wyższego Urzędu Górniczego i wykładowca Politechniki Śląskiej podkreśla, że płacimy za kompletny, wieloletni brak strategii państwa wobec sektora węglowego.
- Dzisiaj, gdy jesteśmy w trakcie poważnego konfliktu rosyjsko-ukraińskiego trzeba pamiętać, że może on odbić się na naszej gospodarce, także na górnictwie - podkreśla Piotr Buchwald. Jego zdaniem nie dosyć, że do kraju może zacząć napływać tańszy od naszego węgiel, to jeszcze w tarapaty wpadają firmy z otoczenia górniczego, współpracujące z Rosjanami. Plusem jest to, że w Unii jesteśmy najmniej uzależnionym krajem pod względem energetycznym.
Oficjalnie żadna ze śląskich firm do problemów nie chce się przyznać. Mają jeszczę nadzieję na poprawę stosunków. Faktem jednak jest, że polityka i biznes w Rosji chodzą tymi samymi drogami. Odczuli to już na własnej skórze producenci wieprzowiny. Teraz kolej na górnictwo?
Wicepremier straszy Rosją, czy słusznie?
Problemy wieszczył podczas ostatniej wizyty w Katowicach także Janusz Piechociński, minister gospodarki i wicepremier. - Przy spadku ceny rubla i hrywny trzeba się spodziewać, że z kierunku wschodniego będzie dodatkowy jeszcze impuls taniego - dużo tańszego niż szczególnie w śląskim górnictwie - węgla - powiedział wicepremier. Podkreślił, że branża górnicza nie ma odwrotu przedcięciem kosztów i modernizacją.
Jerzy Markowski, b. wiceminister gospodarki z Piechociń-skim się nie zgadza. - Z Ukrainy nie sprowadzamy węgla, bo ten kraj ma deficyt surowca i zużywa go więcej niż ma. Z Rosji zaś importujemy 5 mln ton, ale pamiętajmy, że Polska nie jest dla tego kraju strategicznym rynkiem. Są nim kraje azjatyckie: Chiny, Indie i Japonia. To w tym kierunku Rosja przygotowuje transport - mówi Markowski.
Wielki boom na kotły węglowe
Kiedy jedne firmy tracą na konfikcie ukraińsko-rosyjskim, inne zyskują. Aż 30-procentowy wzrost zainteresowania kotłami węglowymi odnotowują polscy producenci urządzeń grzewczych. Zwiększyła się liczba zapytań klientów i hurtowników.
- To bezpośredni efekt konfliktu rosyjsko-ukraińskiego rodzącego obawę o zakręcenie kurka z gazem i ropą naftową, z której produkowany jest olej opałowy. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia już kilkukrotnie, zwłaszcza w 2009 roku, w trakcie przedłużających się negocjacji z Gazpro-mem - mówi Krzysztof Trzo-pek, prezes Platformy Producentów Urządzeń Grzewczych na Paliwa Stałe
Jerzy Markowski uspokaja śląskich przedsiębiorców, że o ile Polska nie zastosuje wobec Rosji surowych restrykcji ekonomicznych (np. zakazu importu tamtejszego węgla) to nasze firmy nie mają się czego obawiać.
- Takie firmy jak Famur, czy Kopex mają w Rosji ugruntowaną pozycję. Rosyjskie górnictwo jest w rękach oligarchów, oni po prostu zarabiają pieniądze - mówi Jerzy Markowski.
***
Oto trudne węglowe statystyki
W Polsce zużywa się średnio 65 mln ton węgla rocznie, z czego 12,5 mln wykorzystywane jest m.in. w mieszkalnictwie, lokalnych kotłowniach i ciepłowniach, drobnym przemyśle i gospodarstwach rolnnych.
Plan naprawczy w Kompanii Węglowej ma uzdrowić spółkę
Cena zbytu węgla w porównaniu do 2012 roku spadła w KW o 15,6 proc., co przełożyło się na mniejsze przychody. Dzięki programowi restrukturyzacji spółka ma odzyskać rentowność w dwa lata. W tym roku Kompania chce zmniejszyć wydobycie do 33 mln ton wobec ponad 36 mln ton w ub.r. i ponad 39 mln ton w roku 2012. Tegoroczny plan zakłada nadal stratę na działalności operacyjnej, ale dodatni wynik finansowy.
W Holdingu też zmniejszą wydobycie
W perspektywie kolejnych lat KHW ograniczy wydobycie, choćby z uwagi na sczerpanie się złoża w kopalni Wieczorek. Do roku 2020 ograniczone zostanie ono prawdopodobnie o około 3 mln ton. Wydobycie za pierwsze trzy miesiące 2014 roku wyniosło w Holdingu około 2,8 mln ton. Firma cały czas stara się trzymać w ryzach koszty.
(AMC)
*Próbny sprawdzian szóstoklasistów 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Horoskop 2014: Karty tarota ostrzegają [PRZEPOWIEDNIE NA 2014]
*Tabliczka mnożenia do wydrukowania [WZORY TABLICZEK MNOŻENIA]
*Urlop macierzyński 2014 [ZASADY I TERMINY: URLOP RODZICIELSKI]
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?