Kilku bezdomnych, którzy postanowili tam się osiedlić, ma sucho, ale nie ciepło. Prowizoryczny namiot zbudowany z przedmiotów codziennego użytku chroni tylko przed wiejącym wiatrem, ale nie niską temperaturą.
W środku można dostrzec kilka starych łóżek, ale też czarno-biały telewizor, kuchenkę elektryczną zasilaną akumulatorem samochodowym czy starą szafkę. Wokół namiotu meble codziennego użytku: stare fotele, jakieś krzesła, szafka, lusterko, nawet kalendarz.
Miejsc, w których osiedlają się bezdomni, jest wiele. Jeszcze przed rokiem sporo z nich wygrzewało się na katowickim dworcu PKP. Teraz muszą sobie tworzyć namiastki lokum m.in. w lasach, opuszczonych budynkach, klatkach schodowych, czy w miejscach, gdzie zbiegają się rury ciepłownicze.
- Bezdomni w takich miejscach mieszkają z własnego wyboru. Nie chcą skorzystać z warunków, jakie oferują im choćby noclegownie - wyjaśnia Tadeusz Garbin, pracownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Katowicach.
Z czego wynikają decyzje bezdomnych?
- Z wielu przyczyn: z zaburzeń psychicznych, problemów alkoholowych czy odrzucenia nie tylko przez społeczeństwo, ale i przez najbliższą rodzinę - odpowiada Garbin.
Nie wszyscy jednak są bezdomnymi z wyboru. Według Garbina, główną przyczyną ich trudnej sytuacji jest niewłaściwe przygotowanie do życia. Inne przyczyny to brak przystosowania do sytuacji społeczno-ekonomicznej oraz obyczajowej.
- Duży wpływ miała też likwidacja hoteli robotniczych, a często bezdomnymi stają się wychowankowie domów dziecka, którzy zmuszani są do wejścia w dorosłe życie mimo tego, że nie są do niego odpowiednio przygotowani - wyjaśnia.
MOPS we współpracy ze strażą miejską próbuje pomóc takim osobom. Strażnicy udają się w miejsca zasiedlane przez bezdomnych i starają się ich przekonać do tego, aby skorzystali z pomocy miejskich noclegowni.
- Efekty jednak są bardzo różne. Trudno jest kogokolwiek przekonać, a zmusić nikogo nie można - stwierdza Garbin.
Jak pomóc bezdomnym?
Pracownicy pomocy społecznej, policji i straży miejskiej odradzają próbę pomagania na własną rękę osobom bezdomnym. Najlepiej w takich przypadkach dzwonić na policję (997) lub do straży miejskiej (986), które są zobligowane do tego, aby udzielić im pomocy i przewieźć do miejskich noclegowni. Można również zadzwonić na działającą przez całą dobę w okresie zimowym bezpłatną infolinię Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (800 100 022).
Bezdomni znajdą również pomoc w katowickich noclegowniach: ogrzewalni św. Brata Alberta przy ulicy Sądowej 1, noclegowniach przy ul. Książęcej 25, Krakowskiej 138 oraz Dębowej 23 oraz w pogotowiu noclegowym przy ul. Sienkiewicza 23 (tel. 32 251 16 58).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?