Jak tłumaczy Grażyna Bebłot z katowickiej stacji Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, kolejną porcją śniegu zasypie nas niż genueński, zmierzający do Polski znad Morza Śródziemnego.
- Niże z tego rejonu zawsze są bardzo wilgotne i przynoszą bardzo duże opady - podkreśla Grażyna Bebłot. Przypomina, że to właśnie niż genueński był sprawcą styczniowej katastrofy, gdy pod ciężarem lodowej okiści łamały się drzewa i zrywały sieci energetyczne.
- Wówczas padała marznąca mżawka, teraz tego typu opady spodziewane są tylko we wschodniej Polsce. W naszym regionie padać będzie raczej śnieg - mówi Bebłot.
Zimowa aura utrzyma się do końca tygodnia. Wyborcza niedziela będzie pochmurna, może poprószyć niewielki śnieg, a temperatura nad ranem wynosić będzie ok. 8 stopni Celsjusza poniżej zera (w dzień wzrośnie do ok. -2 st.). Ocieplenie przyjdzie w poniedziałek.
Śląscy policjanci apelują do kierowców o ostrożną jazdę.
- Trzeba uważać na wzniesieniach i jeździć dużo wolniej niż zwykle. To apel zwłaszcza do kierowców tirów - mówi aspirant Adam Jachimczak z biura prasowego śląskiej komendy policji.
Jak wynika z obserwacji śląskiej drogówki, nadal wielu kierowców nie zamieniło letnich opon na zimowe.
- Niektórym się wydaje, że jeśli mają opony tzw. całoroczne, to o nic więcej nie trzeba się martwić. Takie myślenie to błąd. Nikt nie chodzi przez cały rok w tych samych butach - mówi aspirant. I dodaje, że na terenach górskich może się nie obyć nawet bez łańcuchów.
- Na pewno bez łańcuchów nie wjedziemy na Równicę. Dlatego do każdego wyjazdu należy się solidnie przygotować. Trzeba wcześniej wyjść z domu, zagrzać samochód, oczyścić go, żeby nic nam nie zakłócało widoczności w czasie jazdy. To podstawy, ale niektórzy kierowcy o tym też zapominają - mówią policjanci.
Wczoraj na drogach sytuacja była trudna i nic nie wskazuje na to, żeby miało być lepiej. Wypadki i kolizje się mnożą. Dlatego śląska policja zamieszcza na swojej stronie internetowej ku przestrodze zdjęcia i filmy z kraks. Mimo ostrzeżeń, niektórzy kierowcy szarżują na drogach bez względu na aurę.
Wczoraj w gminie Nędza 56-letnia kobieta ucierpiała w zderzeniu małego fiata i skody, jej stan jest poważny. - 57-letni kierowca skody jechał zbyt szybko, wypadł z drogi i zderzył się z maluchem- wyjaśniają policjanci. Kobieta z fiata trafiła do szpitala w Raciborzu ze złamaniem lewego barku i biodra.
Współpr. MAR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?