Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naprzód Janów gra bez obcokrajowców

Jacek Sroka
Hokeiści Naprzodu po trzech latach przerwy wywalczyli awans do grona najlepszych polskich drużyn
Hokeiści Naprzodu po trzech latach przerwy wywalczyli awans do grona najlepszych polskich drużyn arc
Aby przystąpić do rozgrywek ekstraligi klub z dzielnicy Katowic musi zgromadzić 1,5 mln zł. Na razie w Naprzodzie trwa liczenie pieniędzy. Waldemar Klisiak żeby prowadzić drużynę z Janowa w ekstralidze, musi przejść kurs trenerski. Okazuje się, że nie ma na niego chętnych.

Po wygraniu pierwszoligowych zmagań w Janowie była wielka radość, a hokeiści świętowali razem z kibicami na rynku w Nikiszowcu wywalczenie awansu do ekstraligi. Teraz w klubie trwa liczenie pieniędzy, bo nikt nie wyobraża sobie, że pięciokrotni wicemistrzowie Polski mogliby nie wystartować w gronie najlepszych.

- Aby przystąpić do rozgrywek ekstraligi potrzebujemy 1,5 mln zł - powiedział prezes Naprzodu Janusz Grycner. - To budżet, który nie zakłada żadnych szaleństw, ale też dysponując takimi pieniędzmi nie powinniśmy zamykać tabeli. Wiem, ile pieniędzy mogę zebrać od naszych dotychczasowych sponsorów, natomiast ciągle czekam na informacje na jakie środki mogę liczyć z Urzędu Miasta Katowice. Na pierwszoligowy sezon dostaliśmy z kasy samorządowej w sumie 100 tys. zł w dwóch transzach po 40 i 60 tys. Ta suma stanowiła 12 procent naszego pierwszoligowego budżetu, co najlepiej pokazuje, że nie jest tak, że tylko wyciągamy rękę do miasta po pieniądze.

W Naprzodzie wiedzą już, że w nowym sezonie nie będą zatrudniać obcokrajowców, bo są oni dla klubu za drodzy. Zamiast tego chcą ściągnąć do Janowa chłopaków ze Śląska, z których część grała już w Naprzodzie w dawnych czasach.

- Trzon drużyny już mamy. Teraz trzeba uzupełnić go zawodnikami związanymi wcześniej z naszym regionem. Generalnie chcemy w klubie postawić na młodzież, ale paru doświadczonych zawodników zawsze się przyda - dodał prezes Grycner.
Działacze chcieliby, żeby drużynę Naprzodu nadal prowadził trener Waldemar Klisiak, który wywalczył z nią awans do ekstraligi. Problem w tym, że zawodnik, który przez 25 lat, z trzema krótkimi przerwami, grał w naszej lidze nie ma uprawnień do pracy z zespołem grającym w najwyższej klasie rozgrywkowej.

- Mam uprawnienia instruktora, tymczasem w ekstralidze wymagane są papiery trenerskie. By je zdobyć muszę skończyć odpowiedni kurs. Chciałem się na niego zapisać już w ubiegłym roku. Złożyłem papiery na katowickiej Akademii Wychowania Ficzycznego, ale w sumie zebrano tylko trzech chętnych i zajęcia nie ruszyły. W tym roku zrobię kolejne podejście. Jeśli jednak znów nie uda się zebrać grupy, to mam zapewnienia szefa wyszkolenia PZHL Tomka Rutkowskiego, że dostanę warunkową zgodę na prowadzenie drużyny Naprzodu w najwyższej lidze - stwierdził trener Waldemar Klisiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!