Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Jastrzębie już bez Prielożnego!

Leszek Jaźwiecki
Igor Prielożny nie poprowadzi już Jastrzębskiego Węgla
Igor Prielożny nie poprowadzi już Jastrzębskiego Węgla fot. mikołaj suchan
Igor Prielożny ma dość - po kompromitującej porażce 0:3 z AZS Politechniką Warszawską trener Jastrzębskiego Węgla złożył dymisję z prowadzenia zespołu.

Z drużyną szkoleniowiec pożegnał się na czwartkowym przedpołudniowym treningu. W sobotnim spotkaniu ze Skrą Bełchatów wicemistrzów Polski poprowadzą wspólnie jego dotychczasowy asystent Miroslav Palgut i trener Młodej Ligi Leszek Dejewski.

- Z Politechniką zagraliśmy bardzo słabo, dlatego po rozmowach z działaczami podjąłem decyzję o rezygnacji. Nie uciekam z tonącego okrętu, ale nie jestem już w stanie wykrzesać z tego zespołu nic więcej - tłumaczył słowacki szkoleniowiec. - Biorę całą odpowiedzialność za wynik na siebie. Jestem trochę rozczarowany, a z drugiej strony jest mi też przykro, bo z Jastrzębskim Węglem wiązałem znacznie większe nadzieje - dodał zrezygnowany Prielożny.

To drugie nagłe pożegnanie Słowaka z klubem z Jastrzębia. Sześć lat temu pod jego kierunkiem drużyna zdobyła co praw-da swój jedyny jak dotąd tytuł mistrzów kraju, ale 30 grudnia 2005 roku jastrzębski klub, argumentując decyzję słabymi wynikami, rozwiązał z nim umowę. Teraz Prielożny wrócił do Jastrzębia zastępując włoskiego trenera Roberto Santillego, który przeniósł się do rosyjskiej Iskry Odincowo

Słowacki szkoleniowiec jest trzecim trenerem PlusLigi, który w tym nietypowym sezonie traci pracę. Wcześniej podobny los podzielili Mariusz Sordyl w Indykpolu AZS Olsztyn i Dariusz Marszałek z Pamapolu Wieluń.
- Co innego jest, jeśli trener oddaje się do dyspozycji zarządu, a co innego, jeśli przychodzi i od razu mówi, że przestaje prowadzić zespół. Dlatego szanuję decyzję trenera Prielożnego i nie pozostawało mi nic innego jak ją przyjąć - mówi Zdzisław Grodecki, prezes Jastrzębskiego Węgla, i dodaje od razu, że nie potrafi określić, kiedy będzie znany nowy szkoleniowiec.

Niewykluczone, że działacze z Jastrzębia po raz kolejny sięgną po Włocha. Oprócz Santilliego tę drużynę prowadził także Toma-so Totolo. Przed sezonem w krę-gu zainteresowań, zanim podpisano kontrakt z Prielożnym, był Silvano Prandi, obecnie zatrudniony w Modenie.

Mecz z akademikami ze stolicy był szóstym przegranym przez jastrzębską ekipę w PlusLidze. Po 10. kolejkach drużyna, która miała walczyć o medale, zajmuje szóstą pozycję w tabeli, mając w dorobku zaledwie 14 punktów. Do prowadzącej Skry jastrzębianie tracą już 11 punktów. Do tego zespół słabo spisuje się w Lidze Mistrzów, gdzie również zanotował dwie porażki. Prezes Grodecki jeszcze nie tak dawno mówił, że nie będzie wykonywał żadnych nerwowych ruchów.

- Nasza gra nie wygląda wcale tak źle, czasami po prostu brakowało trochę nam szczęścia, którego mieliśmy w nadmiarze w ubiegłym sezonie. Może ten limit został wyczerpany - zastanawia się prezes wicemistrzów Polski. - To zupełnie nowa drużyna. Część zawodników dołączyła do niej dopiero po mistrzostwach świata, z kolei Igor Yudin ma uraz kolana. Jeszcze raz powtarzam: trzeba być cierpliwym - dodaje szef klubu.

Prielożny postanowił wrócić na Słowację, by trochę odpocząć od siatkówki. Nie wyklucza, że w przyszłości znów wróci do Polski. Szanse na to, by po raz trzeci pojawił się w Jastrzębiu trzeba jednak uznać za minimalne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!