Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odra nie będzie już taka straszna. Rusza budowa ostatniego odcinka wałów przeciwpowodziowych

Aleksander Król
Do miejscowości Turze woda z Odry wdarła się 17 maja 2010 roku i została tam na długo
Do miejscowości Turze woda z Odry wdarła się 17 maja 2010 roku i została tam na długo Aleksander Król
Rusza budowa ostatniego, brakującego odcinka wałów przeciwpowodziowych Odry na Śląsku. Dla zalanych w 2010 roku wsi wał ma dużo większe znaczenie niż zbiornik Racibórz Dolny

Gdy brązowa woda wdziera się oknami do domów, zabiera zwierzęta i pochłania wszystko to, na co "ciułało się" przez lata, na prognozę pogody już nigdy nie będzie patrzyło się beznamiętnie. W miejscowościach takich jak Turze i Ruda w powiecie raciborskim, gdzie starsi pamiętają traumę powodzi z 1997 roku, a dzieci tę z 2010, włączenie telewizora przed snem jest niemal tak istotne i obowiązkowe jak pacierz. Ale już nie będzie.

- Przyjechali robotnicy, kręcą się nad Odrą! W końcu zbudują nam wał przeciwpowodziowy! - cieszy się Jan Stanek, sołtys wsi Ruda i mówi to z takim przejęciem, jakby wygrał "szóstkę" w lotka. I w pewnym sensie wygrał, a właściwie cała wieś wygrała.

Brakuje 4 kilometrów wału w województwie

Ostatni, brakujący odcinek wałów Odry w województwie śląskim zostanie doprowadzony do granicy z Opolszczyzną. Wsie na prawym brzegu rzeki będą w końcu bezpieczne.

- Podpisaliśmy już umowę z wykonawcą. Na dniach przekazujemy firmie plac budowy. Wał przeciwpowodziowy biegnący od wsi Turze w powiecie raciborskim do granicy z województwem opolskim będzie gotowy do kwietnia 2015 roku - zapewnia nas Mariusz Olszówka, zastępca dyrektora Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach.

Do kwietnia 2015 roku jeszcze daleko, trzeba będzie obejrzeć jeszcze mnóstwo prognoz pogody, ale mieszkańcy wsi Turze i Ruda wytrzymają. Na robotników nad Odrą czekali lata.

Czekali cierpliwie nawet wówczas, gdy musieli obserwować postępujące prace po drugiej stronie Odry. Bo w Lasakach i Grzegorzowicach, na lewym brzegu Odry, wał przeciwpowodziowy powstał dawno, a na prawym wciąż nic.

Gospodarze nie chcieli oddać ojcowizny

Budowa wału zatrzymała się na wsi Turze, ponieważ kilku upartych rolników nie chciało oddać ojcowizny. Na co było to ich wojowanie - macha ręką Jan Stanek, z którym nieraz pukaliśmy do drzwi jednego z sąsiadów.

Pukała pani burmistrz, pukali inni, a gospodarz: "Nie i koniec". Nawet w 2010 roku, gdy i jego zalało, nie dał się przekonać. W końcu przestano pytać gospodarzy stawających okoniem. Szło przecież o dobro kilku wsi.
- Skorzystaliśmy z dobrodziejstwa nowej specustawy. Wojewoda wydał decyzję, by przejąć ziemię na rzecz Skarbu Państwa za odszkodowaniem w imię dobra wyższego - mówi Mariusz Olszówka. - Tylko dzięki specustawie możliwe jest wybudowanie zabezpieczeń w tym miejscu - dodaje zastępca dyrektora Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach.

Zbiornik ocali Racibórz, a wały ocalą wsie

Dla mieszkańców wsi, leżących "za Raciborzem", wał przeciwpowodziowy ma nawet większe znaczenie niż budowany od zeszłego roku zbiornik Racibórz Dolny.

- Zbiornik ocali miasto, a wsie bez wałów i tak znalazłyby się pod wodą. W 2010 roku Racibórz ocalał, Odra zmieściła się tam w wałach, a wylała dopiero u nas - mówią nam mieszkańcy miejscowości Turze, do której rzeka wlała się 17 maja 2010 i została na długo. - Zbiornik jest ważny, ale my staniemy się spokojniejsi, jak będziemy się kłaść spać widząc wały za oknem - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!