Gdy brązowa woda wdziera się oknami do domów, zabiera zwierzęta i pochłania wszystko to, na co "ciułało się" przez lata, na prognozę pogody już nigdy nie będzie patrzyło się beznamiętnie. W miejscowościach takich jak Turze i Ruda w powiecie raciborskim, gdzie starsi pamiętają traumę powodzi z 1997 roku, a dzieci tę z 2010, włączenie telewizora przed snem jest niemal tak istotne i obowiązkowe jak pacierz. Ale już nie będzie.
- Przyjechali robotnicy, kręcą się nad Odrą! W końcu zbudują nam wał przeciwpowodziowy! - cieszy się Jan Stanek, sołtys wsi Ruda i mówi to z takim przejęciem, jakby wygrał "szóstkę" w lotka. I w pewnym sensie wygrał, a właściwie cała wieś wygrała.
Brakuje 4 kilometrów wału w województwie
Ostatni, brakujący odcinek wałów Odry w województwie śląskim zostanie doprowadzony do granicy z Opolszczyzną. Wsie na prawym brzegu rzeki będą w końcu bezpieczne.
- Podpisaliśmy już umowę z wykonawcą. Na dniach przekazujemy firmie plac budowy. Wał przeciwpowodziowy biegnący od wsi Turze w powiecie raciborskim do granicy z województwem opolskim będzie gotowy do kwietnia 2015 roku - zapewnia nas Mariusz Olszówka, zastępca dyrektora Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach.
Do kwietnia 2015 roku jeszcze daleko, trzeba będzie obejrzeć jeszcze mnóstwo prognoz pogody, ale mieszkańcy wsi Turze i Ruda wytrzymają. Na robotników nad Odrą czekali lata.
Czekali cierpliwie nawet wówczas, gdy musieli obserwować postępujące prace po drugiej stronie Odry. Bo w Lasakach i Grzegorzowicach, na lewym brzegu Odry, wał przeciwpowodziowy powstał dawno, a na prawym wciąż nic.
Gospodarze nie chcieli oddać ojcowizny
Budowa wału zatrzymała się na wsi Turze, ponieważ kilku upartych rolników nie chciało oddać ojcowizny. Na co było to ich wojowanie - macha ręką Jan Stanek, z którym nieraz pukaliśmy do drzwi jednego z sąsiadów.
Pukała pani burmistrz, pukali inni, a gospodarz: "Nie i koniec". Nawet w 2010 roku, gdy i jego zalało, nie dał się przekonać. W końcu przestano pytać gospodarzy stawających okoniem. Szło przecież o dobro kilku wsi.
- Skorzystaliśmy z dobrodziejstwa nowej specustawy. Wojewoda wydał decyzję, by przejąć ziemię na rzecz Skarbu Państwa za odszkodowaniem w imię dobra wyższego - mówi Mariusz Olszówka. - Tylko dzięki specustawie możliwe jest wybudowanie zabezpieczeń w tym miejscu - dodaje zastępca dyrektora Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach.
Zbiornik ocali Racibórz, a wały ocalą wsie
Dla mieszkańców wsi, leżących "za Raciborzem", wał przeciwpowodziowy ma nawet większe znaczenie niż budowany od zeszłego roku zbiornik Racibórz Dolny.
- Zbiornik ocali miasto, a wsie bez wałów i tak znalazłyby się pod wodą. W 2010 roku Racibórz ocalał, Odra zmieściła się tam w wałach, a wylała dopiero u nas - mówią nam mieszkańcy miejscowości Turze, do której rzeka wlała się 17 maja 2010 i została na długo. - Zbiornik jest ważny, ale my staniemy się spokojniejsi, jak będziemy się kłaść spać widząc wały za oknem - dodaje.
Wały przeciwpowodziowe na odcinku 4,2 kilometra od wsi Turze do granicy z Opolszczyzną wybuduje Skanska. Inwestycja jest warta 11,8 mln zł.
*Eurowybory 2014: Sprawdź, kogo naprawdę popierasz [TEST WYBORCZY]
*Egzamin gimnazjalny 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Wielkanoc 2014: Tradycje i zwyczaje wielkanocne, które musisz znać
*Gala 50 wpływowych kobiet woj. śląskiego [ZOBACZ ZDJĘCIA Z GALI]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?