Po raz pierwszy w historii ratownictwa górskiego uroczystość wręczenia medalu odbyła się na stoku. Głowackiemu przypiął go w czasie trwania jego dyżuru w schronisku na Klimczoku wojewoda śląski, Zygmunt Łukaszczyk. Dla ratownika było to nie lada zaskoczenie.
- Dyżuruję na Klimczoku, a tu wchodzą wojewoda, prezes i naczelnik. Byłem zaskoczony i wzruszony - opowiada 61-letni Wiesław Głowacki.
Z GOPR związany jest od 30 lat. Uczestniczył w kilkudziesięciu wyprawach i akcjach ratunkowych. Tylko w zeszłym roku przepracował jako ratownik dwa tysiące godzin. Jest też działaczem sportowym i turystycznym, od maja przebywa na emeryturze.
- Teraz mam więcej czasu, więc zamierzam jeszcze mocniej angażować się w ratownictwo - mówi z uśmiechem ratownik. Wcześniej został uhonorowany Złotą Odznaką GOPR i medalem Zasłużony dla turystyki. O nadanie mu Złotego Krzyża Zasługi wnioskował naczelnik beskidzkiego GOPR Jerzy Siodłak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?