Dwa lata temu moja starsza córka przystępowała do Pierwszej Komunii Świętej. Przyjęcie w lokalu zamówionym dwa lata wcześniej okazało się kompletnym nieporozumieniem - mówi pani Joanna K. z Chorzowa.
I dodaje. - Podany rosół był zimny, a niektóre porcje tak małe, że nadawały się tylko dla dzieci. Rumieniłam się ze wstydu przed gośćmi i nie wiedziałam, jak mam zakwestionować tak wykonaną usługę. Wszystko, co zamawiałam, podano, ale goście nie byli zadowoleni z przyjęcia.
Teraz sakrament przyjmie młodsza córka pani Joanny. - Napiszcie, jak trzeba reklamować usługi gastronomiczne. Chcę wiedzieć, jak mam rozmawiać z personelem w razie podobnej wpadki - prosi Czytelniczka.
- Nawet najlepiej zaplanowane przyjęcie komunijne, weselne czy choćby tylko uroczysty wieczór we dwoje mogą nas rozczarować w zderzeniu z rzeczywistością - mówi Iwona Zapart, prezes katowickiego oddziału Federacji Konsumentów. - Poplamiony obrus na stole lub symboliczny włos w zupie mogą nam odebrać apetyt. Ale to jeszcze nie dramat. Gorzej, gdy przyjęcie przypłacimy zatruciem pokarmowym. Toteż bez względu na to, gdzie chcemy zjeść posiłek - w wytwornej restauracji, zajeździe, karczmie, w smażalni ryb lub w przydrożnym barze - mamy prawo oczekiwać, że podane danie będzie świeże, zgodne z zamówieniem, a rachunek niewygórowany. Nawet w tej kwestii przepisy ograniczają samowolę restauratorów - dodaje.
Jeżeli zamówione danie w restauracji jest np. nieświeże, klient ma prawo odstąpić od umowy, a gdy należność została uiszczona wcześniej, klient powinien żądać zwrotu pieniędzy. Ale jak się zachować, gdy nasze pretensje są ignorowane? Należy złożyć reklamację na piśmie. Można taki dokument sporządzić na miejscu.
- 1. Trzeba opisać w nim sytuację i nasze oczekiwania w ramach rekompensaty, np. zwrot pieniędzy za znalezienie "niespodzianki" w daniu.
- 2. Właściciel punktu gastronomi-cznego powinien w ciągu 14 dni odpowiedzieć, czy uwzględnia żądania. Jeżeli nie odpowie, zgodnie z prawem uznaje się, że przyjął reklamację i zastosuje się do żądania.
- 3. Jeżeli nie ma ochoty na uregulowanie należności, możemy zwrócić się do oddziału Federacji Konsumentów lub Polubownego Sądu Konsumenckiego. Adresy są na stronie internetowej: www.federacja-konsumentow.org.pl:
- Zdarzyć się może też, że wizyta w lokalu zakończy się zatruciem pokarmowym. W takiej sytuacji należy zgłosić sprawę do miejscowego sanepidu. Na podstawie próbek dań, które lokal ma w obowiązku pobierać codziennie i przechowywać przez 48 godzin, sanepid może stwierdzić, czy danie, które zjedliśmy, zawiera chorobotwórcze substancje. Właścicielowi grozi - w najlepszym przypadku - grzywna, w najgorszym - zamknięcie lokalu. A my, klienci, mamy prawo obciążyć go odszkodowaniem, np. za koszty leczenia.
Konsumentom, którzy są zainteresowani naszą pomocą, przypominam, że katowicki oddział Federacji Konsumentów mieści się przy ul. Mickiewicza 4. Dyżury pełnimy w poniedziałki (godz. 12.30-16.30), wtorki (g. 12-15), środy (g. 12-16), czwartki (g. 15-18), piątki (g. 8-14). Poradnictwo jest bezpłatne i dotyczy różnych dziedzin naszego życia. Każda sprawa jest dla nas bardzo ważna i traktujemy ją indywidualnie. Udzielamy porad telefonicznie (32 206 85 84), osobiście (konsument przychodzi do naszego oddziału), pisemnie (ul. Mickiewicza 4, 40-092 Katowice). Nasi przedstawiciele są też arbitrami w sądzie konsumenckim - mówi Iwona Zapart, prezes katowickiego oddziału FK.
*Egzamin gimnazjalny 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Pogoda na weekend majowy 2014: Będzie ciepło, ale nie upalnie MAJÓWKA 2014
*Eurowybory 2014: Sprawdź, kogo naprawdę popierasz [TEST WYBORCZY]
*Sprawdź, czy znasz geografię woj. śląskiego [QUIZ DZ]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?