Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parkingi z epoki Gierka już nie mieszczą naszych aut

Katarzyna Piotrowiak
Multigaraż stoi  już przed siedzibą producenta - firmy Operator Systemowy w Nowej Wsi pod Częstochową
Multigaraż stoi już przed siedzibą producenta - firmy Operator Systemowy w Nowej Wsi pod Częstochową fot. multigaraż
Znalezienie miejsca do parkowania na osiedlach dużych miast graniczy dziś z cudem.Czy multigaraż poprawi los kierowców?

Multigaraż wygląda trochę jak dziwne rusztowanie, ale to samoobsługowy system wielopoziomowego parkowania. Na dwóch miejscach parkingowych można zaparkować od 8 do 12 samochodów! To nie science fiction, tylko jedna z najnowszych propozycji mechaników z Częstochowy.

- Ma stalową konstrukcję, jest napędzany silnikiem hydraulicznym, dzięki czemu jest wyjątkowo cichy - mówi Marek Kordaszewski, właściciel firmy Operator Systemowy Sp. z o.o. - Nawet o drugiej w nocy można uruchamiać urządzenie. Nie będzie hałasu - zapewnia. Kordaszewski widział podobne rozwiązania w krajach azjatyckich i postanowił je przenieść także na polski grunt. - Kłopoty z parkowaniem to problem naszych czasów - dodaje.

W miastach województwa śląskiego znalezienie miejsca parkingowego coraz częściej graniczy z cudem. Najgorzej jest w najbardziej zaludnionych dzielnicach, tak jak w rudzkiej Halembie i Bykowinie, brakuje parkingów w rybnickich Nowinach. Spółdzielnia administruje 74 wieżowcami, ale przy każdym jest najwyżej od kilkunastu do kilkudziesięciu miejsc. W Gliwicach najgorsza sytuacja jest na osiedlu Sikornik oraz Gwardii Ludowej. W spółdzielniach nie próbowano nawet szacować, ile samochodów przybyło w ostatnich latach. Na Gwardii Ludowej co prawda utwardzono grunt przy ul. Okulickiego, ale zyskano tylko miejsce dla trzydziestu samochodów. Na chorzowskim Irysie kilka lat temu przy wjeździe na osiedle postawiono szlabany - teraz wjazd mają tylko mieszkańcy, ale miejsc i tak dla wszystkich nie starcza.
- Do końca lat 80. nikt o tym nie myślał, nikt parkingów nie projektował - mówi dr Ryszard Nakonieczny, architekt z Politechniki Śląskiej. Dodaje, że teraz jedynym rozwiązaniem będzie budowa wielopoziomowych parkingów. - Czasami udaje się zyskać pojedyncze miejsca, jak na osiedlu Paderewskiego, gdzie zagospodarowano składowiska śmieci - mówi Nakonieczny.

Katowicka spółdzielnia "Piast", administrująca osiedlem Tysiąclecia, szykuje się do zagospodarowania nieużytków przy ulicach Tysiąclecia, Ułańskiej oraz Bolesława Chrobrego. - Dostaniemy teren pod 150 nowych miejsc dla samochodów - mówi Michał Marcinkowski, prezes "Piasta". Dodaje, że jest to sposób na oszczędzenie zieleni. - Nie każdy lubi beton - dodaje prezes. - Dla nas największym problemem są imprezy organizowane w parku chorzowskim, wtedy wszyscy mamy problemy z parkowaniem.

W Rudzie Śląskiej na najbardziej zapchanych osiedlach, takich jak np. Halemba, na części ulic wprowadzono ruch jednokierunkowy, zyskując w ten sposób miejsca dla parkujących. Obecnie rozstrzygają się losy ulicy Leśnej w Halembie II. Spółdzielnia "Nasz Dom", zapowiada referendum wśród mieszkańców w tej sprawie.

Czy rozwiązaniem mógłby być piętrowy multigaraż, zajmujący zaledwie 2 miejsca? Spółdzielcy tłumaczą, że ma jedną wadę. Jest drogi. 10 miejsc to wydatek 300 tys. zł, a za takie pieniądze można przygotować 100 nowych stanowisk, oczywiście pod warunkiem, że jest teren.- Spółdzielnie interesują się jednak tym rozwiązaniem - wyjaśnia Marek Korda-szewski, jeden z pomysłodawców multigarażu. - Słyszałem o tym, ale musimy liczyć się z każdym groszem - dodaje prezes "Piasta".
Współpr. DRAPA, KAKA, BM, AW, JH, MCH

Jest nam coraz ciaśniej

Z dr. Ryszardem Nakoniecznym, z Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Brakuje miejsc parkingowych. Szczególnie utrudnia to życie w starszych osiedlach mieszkaniowych. Czy jest na to rada?
Nawet osiedla budowane w latach 80. ubiegłego wieku nie były przygotowane na taki ruch samochodowy. Niewiele osób miało wtedy samochody, byliśmy zbyt ubogim społeczeństwem. Wiele się jednak zmieniło. Dlatego w obecnej sytuacji najsensowniej jest budować wielopoziomowe parkingi oraz zmieniać organizację ruchu ulic na jednokierunkową.

Dzięki zmianie organizacji ruchu zyskuje się dodatkowe miejsca, ale paradoksalnie kierowcy mają powód do narzekań.

To jest problem wszystkich dużych i małych miast. Inna sprawa, że osiedla projektowane przed pięćdziesięciu, czy czterdziestu laty miały pewien zamysł widoczny w układzie urbanistycznym, tak jak w przypadku osiedla Tysiąclecia w Katowicach, które zostały zaprojektowane przez Henryka Buszko i Aleksandra Frantę. Wprowadzanie zmian na takich osiedlach nie jest łatwym zadaniem do przeprowadzenia, nie tylko ze względu na wszechobecne tereny zielone, ale także ze względu na obowiązujące prawa autorskie, z którymi trzeba się liczyć.

Jakie są pomysły na rozwiązanie problemu w naszych miastach

Stalowy i samoobsługowy multigaraż w Nowej Wsi (na 2 miejscach można zaparkować 10-12 samochodów).
Parkingi naziemne i podziemne mogą pomieścić od kilkuset do ponad tysiąca samochodów - np. katowicki Altus.
Zagospodarowanie zieleńców i rabatek, w planach np. na osiedlu Piłsudskiego w Zawierciu.
Zagospodarowanie nieużytków, np. Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa Piast (dla osiedla Tysiąclecie).
Zmiana organizacji ruchu na ulicę jednokierunkową, np. Halemba II Ruda Śląska. Na katowickim osiedlu Odrodzenia całkowita zmiana zasad ruchu, nowe znaki.
Miejsca parkingowe w miejsce składowisk śmieci, np. osiedle Paderewskiego w Katowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!