Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni sejmiku chcą chronić nie tylko śląską godkę. Dialekt opolski i mowę lwowską też

Barbara Kubica
arc.
Było wspomnienie dziadka, co po śląsku wnuki czule przezywał, była też historia o rolnictwie, wygłoszona w dialekcie opolskim - w takiej atmosferze radni Sejmiku Województwa Śląskiego przegłosowali wczoraj uchwałę w sprawie apelu o podjęcie działań zmierzających do zachowania, ochrony i promocji dialektów oraz gwar regionalnych w województwie śląskim. Choć póki co nieśmiało, ale marszałek województwa Mirosław Sekuła zapowiadał, że ten apel ma być bazą do stworzenia w regionie programu ochrony gwar.

- To uchwała intencyjna. Dbamy o nasze materialne dziedzictwo: zabytki, obiekty kultury, więc teraz czas zadbać także o nasze niematerialne dziedzictwo. Stąd Zarząd Województwa Śląskiego zwrócił się do radnych z prośbą o poparcie apelu. Ta uchwała będzie bazą do stworzenia programu ochrony gwar i dialektów, który opracujemy, oraz pozwoli zabezpieczyć w budżecie środki do wdrożenia tego programu - mówi Mirosław Sekuła.

Choć kwota w oficjalnym przemówieniu nie padła, wiadomo, że marszałek na ochronę gwar chciałby przekazywać około pół miliona złotych.

ZOBACZ TAKŻE:
Język śląski musi być ratowany, ale jak? [OTO 8 SPOSOBÓW]

Co ważne, według uchwały przygotowanej przez Zarząd Województwa Śląskiego, ochroną objęta zostanie nie tylko śląska "godka", ale także gwary lwowska, opolska, małopolska. Podczas wczorajszej, wyjazdowej sesji sejmiku, która odbyła się w Rybniku, radni mogli zapoznać się z tymi dialektami. Marszałek zaprosił bowiem na sesję mieszkańców Śląska, którzy wygłosili monologi w swoich lokalnych językach.

ZOBACZ KONIECZNIE:
SŁOWNIK JĘZYKA ŚLĄSKIEGO

Efekt? Za przyjęciem uchwały zagłosowało 36 radnych, nikt nie był przeciwny. Rękę do góry podnieśli także radni Ruchu Autonomii Śląska, którzy jeszcze przed głosowaniem podkreślali, że uchwała jest mocno spóźniona.

- Sam pomysł jej podjęcia jest oczywiście ważny i dobry, ale jest ona podjęta zbyt późno. Zajęliśmy się tym tematem dopiero po tym, kiedy przez cały kraj przetoczyła się żywa dyskusja - mówi Henryk Mercik, szef klubu radnych Ruchu Autonomii Śląska, który podkreśla także, że pieniądze na ochronę i rozwój śląskiej godki powinny znaleźć się w budżecie państwa.

- Województwo dysponuje budżetem na poziomie miasta Katowice, więc to państwo powinno dać na ten cel pieniądze. Chcemy takich samych praw i takich samych środków na ten cel, jakie mają Kaszubi. Nie chcemy, żeby ten język był jak muzeum. Wręcz przeciwnie - on ma być skodyfikowany i ma się rozwijać - podkreślał radny RAŚ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!