Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Konopisk to kłamca. Jerzy Socha musi odejść

Bartłomiej Romanek
Sąd Apelacyjny podtrzymał orzeczenie, w świetle którego Jerzy Socha świadomie współpracował z SB i został uznany kłamcą lustracyjnym. Czy to już koniec najgłośniejszej afery lustracyjnej w regionie częstochowskim? Wczoraj wójt Jerzy Socha nie chciał deklarować, czy w tej sprawie po-dejmie jeszcze jakieś kroki prawne.

- Nie wiem, czy będę wnosił o kasację, muszę się skonsultować z prawnikami. Dla mnie był to proces polityczny i straciłem wiarę w polskie sądownictwo. IPN to nie Instytut Pamięci Narodowej, a Instytut Pogardy Narodu - komentował wyrok sądu mocno rozgoryczony Jerzy Socha.

Zaświadczenie nic nie dało

W grudniu 2013 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach uznał, że Jerzy Socha, pełniący funkcję publiczną wójta gminy Konopiska, złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, w którym nie przyznał się do współpracy z organami bezpieczeństwa państwa.

Zdaniem sądu, Jerzy Socha był w okresie od grudnia 1984 r. do maja 1988 r. tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa - Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Częstochowie o ps. Brat. 30 kwietnia Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał w mocy postanowienie sądu w Gliwicach. Wyrok jest prawomocny.

- Nie byłem świadomym współpracownikiem SB - tłumaczył od początku procesu lustracyjnego Jerzy Socha, którego sprawa ciągnęła się kilka lat. Socha powoływał się na zaświadczenie wydane w lutym 2006 roku przez katowicki oddział IPN. Wynikało z niego, że nie figuruje w żadnych zasobach archiwalnych służb bezpieczeństwa. Opierając się na tym zaświadczeniu, wójt Socha złożył oświadczenie, że nie współpracował z SB.

Jego sprawa przypomina problemy radnego wojewódzkiego Andrzeja Marszałka. On także przez sąd został uznany kłamcą lustracyjnym i stracił mandat, mimo że wcześniej katowicki IPN wydał mu zaświadczenie podobne do tego, które miał Socha.

Socha nadal jest wójtem?

Zgodnie z prawem, wójt Socha stracił możliwość startu w wyborach. Nie wiadomo jednak, czy jeszcze powinien pełnić swoją funkcję.

- Z mocy prawa stracił mandat do sprawowania funkcji wójta w momencie ogłoszenia prawomocnego wyroku - mówi Krzysztof Nowak, dyrektor Nadzoru Prawnego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Tyle że ustawodawcy pozostawili furtkę do innej interpretacji przepisów. Wynika z niej, że to rada w ciągu trzech miesięcy powinna wygasić mandat wójtowi. Dlatego trudno jednoznacznie powiedzieć, czy decyzje wydane przez Jerzego Sochę, który nie ukrywa, że wciąż przychodzi do pracy, będą później miały moc prawną.

- Na razie nie mamy oficjalnej informacji o wyroku. Kiedy dotrze ona do nas, to poinformujemy premiera, a w Konopiskach zostanie powołany komisarz - dodaje Krzysztof Nowak.

Jerzy Socha jest wójtem trzecią kadencję. Za jego rządów gmina znalazła się dwukrotnie (w 2005 i 2006 r.) na wysokim, czwartym miejscu w rankingu samorządów dziennika "Rzeczpospolita" (takiego rezultatu nie powtórzyła żadna inna gmina).
Jerzy Socha wygrał też telewizyjny konkurs na "Wójta Roku 2008". W finale konkursu Socha pokonał dziewięciu innych finalistów. Głosy oddawano metodą audiotele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wójt Konopisk to kłamca. Jerzy Socha musi odejść - Dziennik Zachodni