Platforma wygrywa z PiS w województwie śląskim. Prowadzi o 15,9 procent.

Platforma Obywatelska- 37,7 proc, PiS - 21, 8 , SLD - 11,9 takim rezultatem, według sondażu Homo Homini dla "Rzeczpospolitej", RMF FM i Interii.pl , zakończą się wybory do Parlamentu Europejskiego. W całej Polsce też procentowo wygrywa Platforma, ale po równo dzieli się mandatami z PiS. Próg wyborczy przekroczą jeszcze Tw ój Ruch oraz Kongres Nowej Prawicy. W każdym województwie w ankiecie brało udział tysiąc respondentów, zaś w całym kraju 17 tysięcy. Czy można wierzyć temu sondażowi? - Polacy w bardzo niewielkim stopniu odczuwają wpływ Unii na swoje życie i tego rodzaju badanie świadczy bardziej o pewnych sympatiach niż rzeczywistych wyborach. Tak duża przewaga PO na Śląsku dziwi, bo trzeba mówić o złym bilansie rządów tej partii - ocenia socjolog z Uniwersytetu Śląskiego prof. Jacek Wódz. Jego zdaniem szef śląskiej PO popełnił kardynalny błąd, wikłając się w koalicję z RAŚ, na którą Platforma nie była przygotowana. - Konkretnie nie była przygotowana na konfrontację z problematyką śląskiej tożsamości - wyjaśni prof. Wódz. Z sondażu wynika, że po raz kolejny niezawodną lokomotywą dla PO będzie Jerzy Buzek, który ma szansę na powtórzenie swojego wyniku z poprzednich wyborów kiedy zdobył prawie 400 tys. głosów. W rywalizacji liderów na drugim miejscu znalazł się Bolesław Piecha, jedynka PiS, a na trzecim lider SLD Adam Gierek, z który przegrywa Kazimierz Kutz, nadzieja Twojego Ruchu, ale wygląda na to, że mandat dostanie. Wystawienie na jedynce boksera Tomasza Adamka raczej nie przyniesie sukcesu Solidarnej Polsce, bo przegrywa nie tylko z Markiem Migalski (Polska Razem Jarosława Gowina), ale też Januszem Korwin - Mikkem, który w sondażowej rywalizacji pokonuje Migalskiego. - Przez ostatni tydzień byłem w Rumunii i tam kampanię unijną widać bardziej niż u nas. W Katowicach np. dominuje tylko jedna partia na bilboardach, czyli PiS - ocenia dr Robert Rajczyk, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. Podkreśla nowe zjawisko - aktywnej kampanii w mediach społecznościowych. - Tam siedzą młodzi ludzie, którzy są bardziej wrażliwi na sprawy Unii i w ten sposób można ich zachęcić do głosowania, choć moim zdaniem frekwencja i tak nie przekroczy 30 proc. - dodaje dr Rajczyk, kóry liczy, że dwa ostatnie tygodnie kampanii będą bardziej intensywne.

Na razie dominuje tzw. narracja zagrożenia, która wykorzystuje kryzys ukraiński. W myśl jej logiki w okresie kryzysu nie należy zmieniać lidera. Jak będzie naprawdę okaże się 25 maja.

*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]