Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znowu kryminał w Sosnowcu. Tak widać nas lepiej

Tomasz Szymczyk
Inspiracją dla "Korzeńca" był kafelek w jednej z sosnowieckich kamienic. Również "Tal" sięgnie po historię z przeszłości miasta
Inspiracją dla "Korzeńca" był kafelek w jednej z sosnowieckich kamienic. Również "Tal" sięgnie po historię z przeszłości miasta Marzena Bugała-Azarko
Profesor Zbigniew Białas pisze kolejną książkę. Jej akcja będzie się rozgrywać w Sosnowcu. Pisarz umieścił ją tym razem w latach trzydziestych.

W czerwcu minie sześć lat, odkąd autor popularnych powieści kryminalnych Marek Krajewski za wkład w promocję miasta został uhonorowany tytułem Ambasadora Wrocławia. Osadzanie akcji powieści w mało wykorzystywanych do tej pory w literaturze miejscach nie jest zresztą tylko jego domeną. Razem z Mariuszem Czubajem napisał kryminał, którego akcja dzieje się w Gdańsku. Michał Wroński bohaterem swych książek oprócz komisarza Maciejewskiego uczynił również Lublin.

Jednak i Zagłębie może pochwalić się "swoim" autorem książek. "Korzeniec" oraz "Puder i pył" to fascynująca podróż do Sosnowca z czasów carskich, przedstawiająca ów okres nieco z innego punktu widzenia niż dotychczas. Strajki i działalność niepodległościowa to oczywiście ważny do dziś element tożsamości Zagłębia, niewielu jednak sosnowiczan miało wiedzę o tym, czym była "Iskra", popularna sosnowiecka gazeta z tego okresu, której redaktorem jest jeden z głównych bohaterów książki.

W swojej nowej książce, której fragmenty profesor Zbigniew Białas czytać będzie w sobotę w Szkole Realnej, przeniesiemy się z kolei w lata trzydzieste.

- "Tal" ukaże się w przyszłym roku. Jest o tyle kontynuacją poprzednich powieści, że jej akcja rozgrywa się w Sosnowcu w latach trzydziestych, ale bohaterowie są zupełnie inni, inny jest klimat, natomiast o fabule i treści na razie niczego nie mogę powiedzieć - mówi prof. Zbigniew Białas. Dodaje jednak, że osią powieści będzie tzw. sprawa Grzeszolskiego (sosnowiczanin inż. Paweł Grzeszolski otruł w połowie lat 30. talem dwóch swych synów).

- Bardziej interesuje mnie atmosfera rosnącego zagrożenia w latach 30., a naczelną ideą jest kwestia zaszczucia człowieka przez społeczność, co w późnych latach 30. miało szczególne znaczenie. Sprawa Grzeszolskiego jest tu tylko pretekstem do pokazania ówczesnego społeczeństwa i jego mentalności, chociaż oczywiście da się to przełożyć na konteksty współczesne - mówi profesor.

"Korzeniec" zarówno w wer-sji książkowej, jak i fenomenalnej, wielokrotnie nagradzanej sztuki teatralnej wystawionej przez Remigiusza Brzyka na deskach Teatru Zagłębia, sporo pomógł w promocji miasta.

- To sprawa nie do ocenienia. Książki pana profesora zrobiły wiele dobrego dla miasta. Możemy się poszczycić zarówno książką, jak i sztuką teatralną. Ludzie wracają do teatru, wracają do czytania książek i zagłębiają się w lokalny patriotyzm, co bardzo nam wszystkim pomaga. Oby ta seria książek trwała jak najdłużej - mówi Rafał Łysy, rzecznik prasowy sosnowieckiego Urzędu Miejskiego.

To, czym powieści Zbigniewa Białasa są dla Sosnowca, książki Marka Krajewskiego stanowią dla Wrocławia. Ale to kwestia miłości do swojej małej ojczyzny.

- Wrocław mnie fascynuje. Tutaj się urodziłem, tu mija całe moje życie zawodowe i rodzinne. Ta fascynacja wzięła się z chaosu poznawczego - mówił Krajewski w 2007 roku w wywiadzie dla "Gazety Wrocławskiej".

Specjaliści od promocji wskazują, że literatura popularna czasem przeciętnemu obywatelowi może dać więcej wiedzy niż tradycyjna monografia. "Tak" tego typu promocji mówi również inny zagłębiowski pisarz Dariusz Rekosz.

- To świetna sprawa. Tak promuje się i Wrocław, i Poznań, i Gdańsk. Dobrze, jeśli w książce pojawiają się elementy charakterystyczne dla miasta, z którymi czytelnicy się utożsamiają. Miasta Zagłębia powinny się promować w ten sposób. W innych regionach Polski nierozpoznawalne są relacje między Zagłębiem a Śląskiem. Nie kieruję się animozjami, ale w ten sposób możemy pokazać, że mamy odrębną kulturę. Książki mogą też pokazać, jak wyglądało kiedyś, a jak wygląda dziś Zagłębie - mówił w rozmowie z DZ Rekosz.

Wątpliwości co do pozytywnego wpływu literatury popularnej na promocję miasta nie ma Dorota Ostrowska, szefowa Biura Promocji Miasta we Wrocławiu. - Nie my to odkryliśmy. Robią to m.in. Sztokholm i Barcelona. Miasta szukają niszy. Po sukcesie książek Marka Krajewskie-go we Wrocławiu powstała Trasa Eberharda Mocka. Odbywa się też Festiwal Kryminałów.

Można więc powiedzieć, że Wrocław kryminałem stoi - mówi Dorota Ostrowska. - Ściśle współpracujemy z Markiem Krajewskim. Jego książki cieszą się dużą popularnością, bo opisuje Wrocław, jakiego nie znamy - dodaje.


*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!